W Polsce zauważalnie spadła liczba młodych nauczycieli, a i tak było ich niewielu. Jednocześnie blisko 40 proc. pedagogów jest w wieku 50+. To znacznie więcej w porównaniu ze średnią dla krajów OECD. Ale mamy też powód do zadowolenia: nauczyciele w Polsce rzadziej odchodzą z zawodu.
Jak wynika z danych Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), cały czas młodzi nauczyciele – w wieku poniżej 30 lat – stanowią jedynie niewielki odsetek w nauczycielskiej kadrze. W 2013 r. było ich jedynie 11 proc. na wszystkich poziomach edukacji. A w 2022 r., czyli 9 lat później, tylko nieznacznie więcej – 12 proc.
– Od 2013 roku w ponad połowie krajów OECD i partnerów (tj. 21 z 34) odnotowano spadek udziału młodych nauczycieli na poziomach od podstawowego do wyższego średniego. Największy spadek wystąpił w Chile – o 7 punktów procentowych, z 21 do 14 proc. Natomiast w Austrii, Japonii i Norwegii udział młodych nauczycieli wzrósł o 5 lub więcej punktów procentowych od 2013 roku – podaje OECD.
Młodzi nie chcą być nauczycielami
Brak młodych wśród nauczycieli dotyczy również Polski. I to nawet w większym stopniu niż innych państw. W 2013 r. mieliśmy 9,4 proc. pedagogów w wieku poniżej 30 lat. Natomiast w 2022 r. już tylko 4,3 proc. To dane łączne dla szkół publicznych i prywatnych.
– Nie ma młodych chętnych do pracy w szkole czy przedszkolu. Powodem są wciąż niższe niż na rynku zarobki oraz duża odpowiedzialność, jaka spoczywa na nauczyciela i nauczycielkach – mówi 300Gospodarce Magdalena Kaszulanis, rzeczniczka prasowa Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Według OECD z kolei, wiele młodych osób opuszcza zawód na wczesnym etapie z powodu wypalenia zawodowego. A to spowodowane jest dużym obciążeniem pracą i odpowiedzialnością przed rodzicami, ale też niską pewnością siebie w odniesieniu do zarządzania klasą.
Blisko 40 proc. nauczycieli ma 50 i więcej lat
Z drugiej strony wzrósł na wszystkich poziomach edukacji udział starszych osób w nauczycielskim gronie. W Polsce w 2022 r. 37 proc. nauczycieli miało 50 i więcej lat. Dla porównania średnio w OECD było 16 proc.
– Trend ten, zwłaszcza w edukacji przedszkolnej, można powiązać z malejącą populacją dzieci w wieku przedszkolnym w ostatnich dziesięcioleciach. Jeśli ogólna liczba zapisów spada, wiek nauczycieli prawdopodobnie wzrośnie, ponieważ potrzeba mniej nowych nauczycieli do zastąpienia emerytów – czytamy w opracowaniu OECD „Education at a Glance 2024”.
Jak zauważa organizacja, wyższy odsetek starszych nauczycieli jest niekorzystny, ponieważ mogą oni nie znać najnowszych technologii i/albo mieć trudności z ich stosowaniem w nauczaniu.
Mało odejść z zawodu
OECD zwraca też uwagę na odejścia pedagogów z zawodu. Średnio w państwach należących do Organizacji każdego roku zawód porzuca około 7 proc. w pełni wykwalifikowanych nauczycieli.
– Wartości wahają się od mniej niż 5 proc. nauczycieli w sześciu krajach do ponad 8 proc. w Danii, Wspólnocie Flamandzkiej Belgii, Wielkiej Brytanii, Estonii, Litwie i Nowej Zelandii. Te odejścia zazwyczaj są wynikiem kombinacji rezygnacji i przejścia na emeryturę. Rezygnacja jest głównym czynnikiem rotacji w ośmiu krajach, mianowicie w Austrii, Danii, Estonii, Wielkiej Brytanii, Wspólnocie Flamandzkiej Belgii, Polsce, Słowacji i Szwecji. Natomiast we Francji, Grecji, Irlandii i Turcji głównym czynnikiem rotacji w latach 2022/2023 było przejście na emeryturę – dowiadujemy się z „Education at a Glance 2024”.
W Polsce w roku szkolnym 2022-2023 z zawodu zrezygnowało około 3 proc. w pełni wykwalifikowanych nauczycieli.
– Odejść z zawodu było najwięcej w ostatnich dwóch, trzech latach – od czasu zakończenia pandemii do ubiegłego roku. Doświadczeni nauczyciele odchodzili z zawodu nie tylko z powodu niskich pensji, ale także z powodu niezgody na wdrażanie złych rozwiązań wbrew środowisku oświatowemu i odbieranie nauczycielom autonomii. Obserwujemy, że w ostatnich miesiącach nie ma już tak dużo odejść. To jest dobra informacja – ocenia Magdalena Kaszulanis.
Przy czym, zdaniem OECD, chociaż udział nauczycieli rezygnujących z zawodu może wydawać się stosunkowo mały w wielu krajach, niekoniecznie oddaje pełen obraz. Jednym z istotnych czynników, często pomijanym, jest absencja wśród nauczycieli.
– Chociaż nauczyciel może nie złożyć formalnej rezygnacji, częste nieobecności mogą zakłócać ciągłość edukacji dla uczniów i stwarzać wyzwania dla szkół w utrzymaniu jakości nauczania. Co więcej, proces zastępowania nieobecnych nauczycieli, zwłaszcza w krótkim czasie, może obciążać zasoby i wpływać na ogólne środowisko edukacyjne. Dlatego chociaż niskie wskaźniki rezygnacji mogą wydawać się pozytywne, ważne jest, aby bliżej przyjrzeć się wskaźnikom absencji i ich konsekwencjom dla ciągłości i jakości edukacji – zauważa OECD.
Jak zatrzymać nauczycieli?
Jednocześnie raport podkreśla, że niektóre kraje podjęły kroki, których celem jest zwalczanie rezygnacji z pracy wśród nauczycieli. Na przykład w Nowej Zelandii przyjęto Pakiet Zasobów Nauczycieli, który obejmuje zachęty finansowe, dodatkowe wsparcie dla nowych nauczycieli oraz inicjatywy zmierzające do przyciągnięcia nauczycieli z zagranicy.
Litwa z kolei skoncentrowała się na zapewnianiu pedagogom lepszego wsparcia zawodowego, natomiast w Danii „nacisk położono na poprawę warunków pracy nauczycieli poprzez lepsze kierownictwo szkół i bardziej współpracujące środowiska pracy”.
ZNP proponuje, aby powiązać wynagrodzenia nauczycieli w Polsce z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce.
– Przygotowaliśmy taki obywatelski projekt, który czeka w Sejmie na procedowanie. Proponujemy także konkretne rozwiązania prawne związane z pragmatyką zawodu nauczyciela. Przedstawiliśmy je na 40 stronach ministerstwu edukacji – podsumowuje Magdalena Kaszulanis.
To też może Cię zainteresować:
- Coraz więcej przemocy w niemieckich szkołach. Nauczyciele apelują o wsparcie
- Sztuczna inteligencja w szkolnej ławce. Nauczyciele są sceptyczni, ale przed nią nie uciekną
- AI rozpycha się w edukacji. Częściej niż uczniowie korzystają z niej nauczyciele
- Gdzie nauczyciele zarabiają najwięcej? Polska wypada źle w europejskim rankingu