{"vars":{{"pageTitle":"Polski cydr był tylko przez chwilę modny. "Jeśli nic się nie zmieni, za 3 lata będziemy mogli zapomnieć o cydrze"","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["alkohole","branza-spozywcza","cydr","polska","producja-cydru","produkcja-alkoholi","przemysl-spozywczy","rynek-alkoholi","rynek-spozywczy"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"3 sierpnia 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"08","pagePostDateDay":"03","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":59438}} }
300Gospodarka.pl

Polski cydr był tylko przez chwilę modny. „Jeśli nic się nie zmieni, za 3 lata będziemy mogli zapomnieć o cydrze”

Jeśli nic nie zmieni się w kwestii legislacji, to o cydrze będziemy mogli zapomnieć w przeciągu 3-4 lat – takie informacje docierają od krajowych producentów do Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa.

Największymi problemami producentów cydru mają być obecnie: brak możliwości reklamy, potężna konkurencja ze strony rynku piwa oraz podwyższona akcyza.

„Rynek cydru funkcjonuje pod bardzo dużą presją rynku piwa. Browary bowiem oferują piwo aromatyzowane, smakowo zbliżone do cydru, na które jednak jest nałożona niższa akcyza niż na cydr, a dodatkowo mają możliwość jego reklamowania” – mówi Jakub Nowak, prezes firmy JNT Group, zajmującej się produkcją i dystrybucją win i wyrobów winiarskich.

„Uzyskanie cydru z soku jabłkowego jest dużo droższe od wyprodukowania piwa z aromatem cydru, co również nie pozwala na bezpośrednie konkurowanie z tą kategorią. Dodajmy, że jedna z najbardziej znanych marek na całym świecie występuje jako cydr, a w Polsce dystrybuowana jest jako piwo” – dodaje Nowak.

„Główny problem  to brak  możliwość dotarcia do rzeszy konsumentów” – mówi z kolei Grzegorz Bartol, wiceprezes firmy Bartex.

„Dzisiaj jeden smak piwa aromatyzowanego, mam tu na myśli smak jabłkowy, stanowi 8-krotnie większy rynek niż cała kategoria cydrów. Konsument nie jest w stanie rozpoznać różnicy pomiędzy piwem, a cydrem” – dodaje.


Czytaj także: Komisja Europejska ponownie wesprze producentów wina. „To jeden z najbardziej poszkodowanych sektorów”


Trudność konsumentów w rozróżnieniu tych dwóch typów produktów ma wynikać z ich niewielkiej wiedzy na ten temat. Z kolei przyczyną tego problemu mają być ograniczenia branży dotyczące reklamy. Różnica jest jednak istotna – cydry powstają poprzez fermentację soku jabłkowego, natomiast w składzie cydropodobnych piw jabłkowych sok z jabłek stanowi
margines.

„Łączenie cydru z innymi owocami takimi jak truskawki, wiśnie czy aronia, które pozwoliłoby na naturalne uatrakcyjnienie gamy produktowej cydru, jest obwarowane zakwalifikowaniem produktu do wyższej stawki akcyzowej, zarezerwowanej dla wina,  a tym samym powoduje nieopłacalność takich przedsięwzięć” – mówi Tomasz Iżewski, prezes firmy Warwin.

„W naszej ocenie cydr nie powinien konkurować z winem, ale właśnie z piwem i z tego względu możliwość eksperymentowania z różnymi smakami w ramach tej kategorii powinna być dopuszczona, tak jak w innych krajach – nadbałtyckich czy w Skandynawii” – mówi Iżewski.