{"vars":{{"pageTitle":"Polskie firmy rok po wybuchu wojny w Ukrainie. Na co czwartą miała ona silny wpływ","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["firmy","main","najnowsze","polski-instytut-ekonomiczny","przedsiebiorcy","przedsiebiorczosc","wojna-na-ukrainie"],"pagePostAuthor":"Dorota Mariańska","pagePostDate":"22 lutego 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"02","pagePostDateDay":"22","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":495168}} }
300Gospodarka.pl

Polskie firmy rok po wybuchu wojny w Ukrainie. Na co czwartą miała ona silny wpływ

Wzrost cen i ogólny wzrost kosztów działalności wraz ze zwiększonym ryzykiem, do tego zakłócenia w łańcuchach dostaw. Tak rok od wybuchu wojny w Ukrainie polscy przedsiębiorcy oceniają jej skutki. Ich opinie zebrał Polski Instytut Ekonomiczny,

PIE opublikował właśnie raport o skutkach wojny na Ukrainie i wpływie konfliktu na funkcjonowanie firm w Polsce. Najważniejszy wniosek: agresja Rosji na Ukrainę dała się we znaki szczególnie przedsiębiorstwom z pięciu sektorów. Wojna w największym stopniu dotknęła firmy produkcyjne, budowlane i transportowe. Zagrożone były też przedsiębiorstwa z sektora gastronomii i zakwaterowania, które nie do końca jeszcze uporały ze skutkami kryzysu covidowego.

Według raportu wojna w Ukrainie wpłynęła na działalność dużej części polskich firm. Około 40 proc. przedsiębiorstw oceniło, że wojna miała słaby wpływ na ich działalność, a 36 proc. jest zdania, że był to wpływ umiarkowany. Jednak aż 24 proc. wskazuje, że wojna silnie oddziałuje na prowadzenie firmy.

Kto cierpi najbardziej?

Firmy produkcyjne, budowlane i transportowe, w które wojna uderzyła najbardziej, muszą się mierzyć z zerwanymi łańcuchami dostaw, często z koniecznością zmiany partnerów biznesowych i rynków zbytu. Także firmy działające głównie na lokalnych rynkach krajowych odczuwają skutki wojny w Ukrainie, choćby wynikające z inflacji, wysokich kosztów energii czy słabnącego popytu gospodarstw domowych.

Z kolei dla sektora gastronomii i zakwaterowania najgorszy był strach potencjalnych klientów z zagranicy. Firmy z branży, które jeszcze nie uporały się z negatywnymi skutkami ekonomicznymi z czasu pandemii COVID-19 i lockdownów, traciły ze względu na bliskość działań wojennych, co odstraszało zagranicznych turystów od wypoczynku w naszym kraju.

Niezależnie od branży pod wpływem wojny większość firm ograniczała nakłady inwestycyjne, a jeszcze częściej podnosiła ceny na swoje produkty lub usługi.

Co ciekawe, z badań PIE wynika, że wpływ wojny na pogorszenie sytuacji przedsiębiorstwa często był pośredni. To znaczy na działalność firmy bardziej oddziaływały na przykład słaba kondycja ekonomiczna partnerów biznesowych lub brak umiejętnego zarządzania firmą w warunkach niepewności i dużych zmian na rynku, niż sama wojna w Ukrainie.

Firmy się dostosowują

Wyniki badań wskazują również, że przedsiębiorcy uczą się dopasowywać strategie do niesprzyjającego otoczenia i funkcjonowania w warunkach dużego ryzyka. Zdobywają nowe doświadczenia. Z upływem czasu w wielu branżach malał będzie odsetek firm odczuwających duże zakłócenia w funkcjonowaniu spowodowane wojną. W rezultacie w 2022 r. przedsiębiorcy zlikwidowali z powodu niewypłacalności mniej firm niż w 2021 r., co jest też zasługą programów pomocowych państwa oraz tarcz antykryzysowych.

Autorzy opracowania zauważają także, że emigracja z terenu Ukrainy spowodowała zmianę na rynku pracy w Polsce. Część pracowników z Ukrainy wróciła do swojego kraju, co spowodowało ich wyraźny brak w transporcie i magazynach oraz budownictwie. Natomiast osoby, które przyjechały do Polski (głównie kobiety), zasiliły rynek pracy, zwłaszcza sektory handlu, przetwórstwa przemysłowego czy usług.

Nie pozwoliło to jednak zlikwidować luki ilościowej i strukturalnej na rynku pracy. Nadal dla wielu firm problemem jest znalezienie pracowników, w tym o odpowiednich kompetencjach.

Polecamy: