Polacy uważają, że uchodźcom z Ukrainy państwo polskie powinno pomagać w utrzymaniu się w pierwszych miesiącach wojny oraz w znalezieniu pracy w Polsce. Ale jednocześnie liczą na szybkie usamodzielnienie się potrzebujących.
Spośród ankietowanych Polaków 87 proc. twierdzi, że uchodźcy z Ukrainy powinni otrzymać wparcie od państwa w utrzymaniu się przez pierwsze miesiące wojny. Natomiast, 85 proc. badanych odpowiada, że taką pomoc winni dostać uchodźcy również w znalezieniu źródła utrzymania w naszym kraju – wynika z najnowszego, lipcowego badania CBOS.
Inaczej sprawa wygląda w kwestii pomocy dotyczącej osiedlania się uchodźców wojennych na stałe. Tylko 36 proc. jest zdania, że państwo powinno udzielać pomocy osobom, które chciałyby zakotwiczyć w Polsce na dobre, a 47 proc. pytanych nie jest przychylna wobec takiego pomysłu.
Ponad połowa ankietowanych przez CBOS Polaków (56 proc.) jest również zdania, że do obowiązków państwa nie należy wsparcie w utrzymaniu uchodźców do końca wojny. Jednak 31 proc. pytanych osób ma odwrotną opinię na ten temat.
Choć dziś nie wiadomo, kiedy nastąpi koniec wojny w Ukrainie i, w związku z tym, czym w rozumieniu ankietowanych są „pierwsze miesiące wojny”, to badanie jednak pokazuje, że Polacy oczekują od uchodźców względnie szybkiego usamodzielnienia się.
Opinia według, której Polska powinna pomagać uchodźcom przez cały okres wojny był częstsza wśród starszych badanych, mieszkańców największych miast oraz osób wierzących deklarujących aktywny udział w praktykach religijnych. Spośród grup społeczno-zawodowych emeryci, renciści oraz bezrobotni najczęściej byli zdania, że pomoc dla uchodźców powinna trwać do końca wojny.
Jak wyglądało badanie?
Badanie „Aktualne problemy i wydarzenia” przeprowadzono w ramach procedury mixed-mode na reprezentatywnej imiennej próbie pełnoletnich mieszkańców Polski, wylosowanej z rejestru PESEL. Zrealizowano je w dniach od 27 czerwca do 7 lipca 2022 roku na próbie liczącej 1084 osoby.
CBOS realizuje badania statutowe w ramach opisanej wyżej procedury od maja 2020 roku, w każdym przypadku podając proporcję wywiadów bezpośrednich, telefonicznych i internetowych.