{"vars":{{"pageTitle":"Ponad milion Polek ma długi. Jednak lepiej niż mężczyźni radzą sobie z zaległościami","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["dlugi","dochod","kobiety","kredyty","mezczyzni","najnowsze","wydatki"],"pagePostAuthor":"Dorota Mariańska","pagePostDate":"8 marca 2024","pagePostDateYear":"2024","pagePostDateMonth":"03","pagePostDateDay":"08","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":689159}} }
300Gospodarka.pl

Ponad milion Polek ma długi. Jednak lepiej niż mężczyźni radzą sobie z zaległościami

Ponad 1 mln kobiet ma trudności ze spłatą zobowiązań. Ich łączne zaległości przekraczają 26 mld zł. Kwota jest niebagatelna, ale i tak ponad dwukrotnie niższa niż długi mężczyzn. Jednocześnie kobiety wykazują bardziej odpowiedzialne podejście, kiedy już znajdą się w finansowych tarapatach.

Przeciętnie w Polsce kobiety z problemami finansowymi stanowią 6,2 proc. reprezentantek swojej populacji. Wśród mężczyzn odsetek ten jest niemal dwa razy wyższy, sięga 11 proc. – wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK.

Gdzie jest najwięcej dłużniczek?

Gdy spojrzymy na listę niesolidnych dłużniczek, to ze względu na liczbę mieszkańców regionów, najwięcej jest ich na Śląsku (138 813) i Mazowszu (135 746). Jednak to właśnie w Zachodniopomorskiem udział dłużniczek w populacji kobiet jest najwyższy i wynosi 8 proc. (58 632). Na drugim, lepszym biegunie zestawienia solidności płatniczej znajdują się mieszkanki Podkarpacia (3,1 proc.), Podlasia (4 proc.) i Małopolski (4,1 proc.).

Rekordzistką w skali kraju jest 41-latka z województwa mazowieckiego, której zaległe zobowiązania wynoszą wraz z odsetkami 68 mln zł. Ogólnie prawie co dziesiąta kobieta w Polsce ma zaległości do 500 zł, niemal tyle samo między 500 a 1000 zł, a kolejne 11 proc. między 1000 a 2000 zł. W sumie blisko 450 tys. kobiet ma zaległości nieprzekraczające 5000 zł.

Bardziej odpowiedzialne podejście kobiet

Mimo takich długów kobiety są tą bardziej odpowiedzialną i solidną częścią społeczeństwa. Zanim pomyślą by ratować się pożyczką i kredytem w zdecydowanej większości (68 proc. wobec 60 proc. w przypadku mężczyzn) najpierw ograniczą swoje wydatki do minimum.

Wiele z nich przejdzie na zakupy rzeczy używanych (26 proc. vs. 12 proc.), czy spróbuje też sprzedać niepotrzebne rzeczy (29 proc. v 17 proc. ) lub znaleźć dodatkowy dochód (30 proc. vs. 33 proc.). Ostatecznie, ze względu na finansowe tarapaty, na zaciągnięcie kredytu zdecyduje się dwa razy mniej kobiet (5 proc.) niż mężczyzn (10 proc.).


Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!


– Mniejsze zaległości finansowe kobiet mają co najmniej dwa źródła. Po pierwsze kobiety bardziej odpowiedzialnie podchodzą do wydatków, szczególnie w przypadku większych kwot są ostrożniejsze i mniej skłonne do ryzyka. Po drugie, ponieważ często zarabiają mniej od swoich partnerów, mają niższą zdolność kredytową w bankach i firmach udzielających pożyczek. To sprawia, że mężczyźni biorą na siebie większe wydatki i w przypadku trudności finansowych rodziny są obciążani ewentualnym zaległym długiem. Koniec końców widać to w naszych statystykach, gdzie na każde dwie niesolidne dłużniczki przypada ponad trzech niesolidnych dłużników – podsumowuje Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

To też może Cię zainteresować: