Finanse publiczne są w dobrej kondycji, a zarzuty opozycji w tej sprawie to alibi, by się wycofać z obietnic wyborczych, uważa premier Mateusz Morawiecki. Nie ma ryzyka przekroczenia zaplanowanego na ten rok deficytu budżetowego, dodaje minister finansów Magdalena Rzeczkowska.
Tekst uzupełniony o wypowiedzi minister finansów.
Premier i minister finansów odnieśli się w ten sposób do opinii, jakie wygłaszają niektórzy politycy z Koalicji Obywatelskiej, że opóźnienie w opublikowaniu danych o wykonaniu budżetu za sierpień służyło temu, żeby ukryć stan finansów publicznych przed wyborami.
Dane za sierpień zostały opublikowane dopiero w drugiej połowie października, a więc po wyborach. Zwyczajowo powinny być znane już pod koniec września.
Polecamy: Budżet równoległy, czyli rządowe wydatki na boku. Jak księgowe sztuczki zaniżyły deficyt
Według szefa rządu finanse publiczne są w dobry stanie, a zarzuty, jakie stawia opozycja, to szukanie pretekstu do wycofania się z kosztownych obietnic wyborczych.
– My udowodniliśmy, że wszystkie zapowiadane programy, które wcześniej omawiamy z Polakami, są potem wdrażane i udowodniliśmy także że mamy na nie zawsze pieniądze w budżecie. Minął zaledwie tydzień od ogłoszenia wyników wyborów, nie wiadomo jeszcze komu ostatecznie powiedzie się misja tworzenia rządu, a już jedna z partii opozycyjnych pokazuje jaki ma stosunek do budżetu, a w szczególności jaki ma stosunek do swoich własnych obietnic, których naskładali obywatelom bardzo dużo – powiedział Morawiecki na konferencji prasowej.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter! Obserwuj nas też w Wiadomościach Google.
Jak mówił szef rządu „pieniądze na sfinansowanie wszystkich obietnic wyborczych Prawa i Sprawiedliwości są w budżecie”.
– Każdy, kto twierdzi inaczej uprawia po prostu fantastykę budżetową i wprowadza Polaków w błąd. Widać już wyraźnie, że strategia części opozycji polega na tym, żeby wykpić się ze swoich obietnic wyborczych, żeby znaleźć jakiś pretekst, jakieś alibi aby nie realizować tego, do czego się zobowiązali wobec rodaków – powiedział Morawiecki.
Nie ma ryzyka przekroczenia deficytu
Premier przypomniał, że według ostatnich prognoz Komisji Europejskiej w przyszłym roku wzrost PKB w Polsce będzie należał do najwyższych wśród dużych gospodarek Unii Europejskiej.
– Dlatego nie możemy się zgodzić na kłamstwa o dziurze budżetowej, która nie istnieje. Ale może zaistnieć w przyszłości i oni już to widzą. [Takimi wypowiedziami] jednocześnie też budujemy negatywny sentyment na rynkach do Polski i szkodzimy procesom inwestycyjnym – mówił Mateusz Morawiecki.
Minister finansów Magdalena Rzeczkowska dodała, że z danych opublikowanych przez Ministerstwo Finansów wynika, że deficyt budżetowy jest daleko od limitu ustalonego na cały rok. Po wrześniu wyniósł on 34,7 mld zł, zaś ustawa budżetowa zakłada, że w całym roku będzie to 92 mld zł.
– Podkreślam, że nie ma zagrożenia, żeby limit deficytu na cały rok został przekroczony – powiedziała Magdalena Rzeczkowska.
Minister odrzuca zarzuty o nieprzejrzystości finansów publicznych. Jak mówiła rząd na bieżąco informował o zwiększonych wydatkach na działania antykryzysowe i związane z wojną w Ukrainie i zwiększeniem finansowania armii. A pełen stan finansów publicznych jest znany od sierpnia, kiedy to rząd zaprezentował projekt ustawy budżetowej na przyszły rok.
– Mamy wszystkie dane odnośnie planowanego deficytu zarówno budżetu jak i sektora instytucji rządowych i samorządowych. Nie ma tutaj żadnego uzasadnienia dla zaskoczenia, dla jakichś niespodzianek bo tak jak powiedziałam, wszystko jest wiadome i przejrzyste od sierpnia tego roku, kiedy zaczęliśmy pracę nad tym dokumentem – mówiła Rzeczkowska.
Wzrost gospodarczy sprzyja budżetowi
Zdaniem Magdaleny Rzeczkowskiej perspektywy dla finansów publicznych są dobre, bo polski wzrost gospodarczy przyspieszy, o czym są przekonani zarówno krajowi jak i zagraniczni analitycy.
– Mamy szybko spadającą inflację, mamy po raz pierwszy od dwóch lat pozytywne nastroje wśród konsumentów i przewidujemy, że konsumpcja w nadchodzących miesiącach będzie wzrastać A to się przełoży na lepsze wyniki zarówno gospodarki, jak i dochodów podatkowych. Tu przede wszystkim mowa o dochodach z podatku VAT. Mówiąc o kondycji finansów publicznych warto te fakty przytoczyć – powiedziała minister.
oprac. Marek Chądzyński
Polecamy inne teksty o finansach publicznych:
- Co z budżetem na przyszły rok? Nowy rząd będzie musiał się spieszyć. Ale jest też wyjście awaryjne
- Co się zmieni w budżecie po wyborach? Eksperci: Polityka fiskalna pozostanie luźna
- Deficyt w budżecie pozostanie wysoki. Goldman Sachs: zmiana władzy niewiele tu zmieni
- Wojsko i rodzina, czyli gdzie są największe wydatki w budżecie. Oto mapa na 2024 rok [GRAFIKA INTERAKTYWNA]
- Rząd pisze budżet na przyszły rok i obiecuje duże podwyżki. Ceną będzie wysoki deficyt [AKTUALIZACJA]