{"vars":{{"pageTitle":"Polski przemysł obronny bez korzyści ze wzrostu wydatków na zbrojenia","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["inwestycje-w-obronnosc","main","najnowsze","polska-grupa-zbrojeniowa","przemysl-obronny","przemysl-zbrojeniowy","sprzet-wojskowy","technologie-wojskowe","wydatki-na-obronnosc"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"22 września 2025","pagePostDateYear":"2025","pagePostDateMonth":"09","pagePostDateDay":"22","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":741904}} }
300Gospodarka.pl

Co trzecia firma obronna bez korzyści ze wzrostu wydatków na zbrojenia

Sam wzrost nakładów na obronność nie gwarantuje przyspieszenia rozwoju polskich firm. Potrzebne jest strategiczne planowanie i lepsze zarządzanie – wynika z raportu Klubu Przemysłowego Bezpieczeństwa Narodowego „Obronność i odporność. Perspektywy rozwoju przedsiębiorstw”, analizującego sytuację około 100 podmiotów. Konieczne jest maksymalizowanie udziału krajowych firm w zamówieniach publicznych, wspieranie ich inwestycji oraz wykorzystanie potencjału innowacyjnego.

Brak odczuwalnych efektów dla polskich firm

Z raportu wynika, że 33 proc. firm z przemysłu obronnego i 40 proc. przedsiębiorstw z sektorów strategicznych nie odczuwa obecnie korzyści ze wzrostu wydatków na obronność i bezpieczeństwo.

– Wzrost wydatków przekłada się przede wszystkim na perspektywę rozwoju polskich firm z sektora obronnego. One jeszcze nie skorzystały w pełni z tego planowanego wzrostu wydatków. To jest jedno ze źródeł ich bolączek i trosk – mówi Zbigniew Pisarski, prezes Fundacji im. K. Pułaskiego.

Przemysł obronny mierzy się z wyzwaniami

Raport podkreśla, że brak spójnego planowania strategicznego, nieefektywna komunikacja z administracją i brak narzędzi wsparcia eksportu ograniczają rozwój. Problemem jest również fragmentacja sektora – zarówno w Polskiej Grupie Zbrojeniowej, jak i w prywatnych spółkach. To utrudnia osiąganie efektów skali, efektywne inwestowanie i konkurowanie na rynkach międzynarodowych.

– Jeżeli nie będziemy jako Polska potrafili tak dobrej koniunktury dla sektora obronnego wykorzystać, to na dobrą sprawę będzie ten sektor trzeba zwinąć. Mówię to bardzo brutalnie, ale jest niezwykle korzystna koniunktura, zarówno politycznie, jak i ekonomicznie. Teraz tylko kwestia dobrego zarządzania i dobrego nadzoru nad spółkami Skarbu Państwa, dobrego wykorzystania tego momentu przez sektor spółek prywatnych i Polska powinna zdobyć co najmniej rolę regionalnego lidera – dodaje Pisarski.

Polska powinna być liderem w regionie

Zdaniem ekspertów polskie firmy, dzięki innowacyjności i kompetencjom inżynierskim, mogą stać się częścią międzynarodowych konsorcjów i skutecznie konkurować.

– Polska Grupa Zbrojeniowa, która powinna mieć wiodącą rolę, w tej chwili przechodzi przeobrażenia i dostosowuje się do współzawodnictwa na rynku europejskim. (…) Teraz czas wyjść poza kraj i stać się częścią różnych międzynarodowych konsorcjów – mówi Pisarski.

Dlatego autorzy raportu proponują przygotowanie wieloletniej strategii łączącej modernizację Sił Zbrojnych, cele gospodarcze i rozwój kluczowego sektora, jakim jest przemysł obronny. Wskazują też na potrzebę powołania agencji innowacji obronnych, wzorowanej na rozwiązaniach działających w Korei Południowej czy USA.

Według raportu, aż 42 proc. firm ocenia, że osiągnięcie zdolności do samodzielnego opracowania i produkcji zaawansowanych systemów uzbrojenia w Polsce zajmie co najmniej siedem lat.

Bez inwestycji się nie obędzie

Bez wsparcia państwa krajowy przemysł obronny nie nadrobi dystansu w nakładach na badania i rozwój. W Polsce to 1,56 proc. PKB, podczas gdy liderzy unijni inwestują średnio 3 proc. PKB. Konieczne są także inwestycje w nowoczesne technologie, które pozwolą odpowiedzieć na wyzwania demograficzne i konkurować z zagranicznymi koncernami.

– Brakuje na pewno dobrej koordynacji, systemowego wsparcia w promocji międzynarodowej dla polskiego przemysłu obronnego. (…) Poza krajem jest potrzebne wsparcie państwa i tam niestety te firmy bardzo często są słabo widoczne – dodaje Zbigniew Pisarski.


Przeczytaj również: