Zarząd Rafako S.A. złożył do Sądu Rejonowego w Gliwicach wniosek o ogłoszenie upadłości spółki. Firma zatrudnia blisko 700 osób. I zapewnia, że wypłaci wynagrodzenia pracownikom, ale tylko w najbliższym czasie.
– Pracownicy będą zaopatrzeni. Są środki na wypłaty w kolejnym miesiącu. W następnych miesiącach wypłaty będą dokonywane z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. A co będzie dalej? Nie wiadomo. Zdecyduje o tym syndyk masy upadłościowej – mówił w czasie konferencji prasowej Cezary Klimont, wiceprezes d.s. finansowych Rafako S.A.
– To bardzo trudna i bolesna decyzja, do końca wierzyliśmy w możliwość uratowania spółki, która daje utrzymanie setkom śląskich rodzin i jest jedną z ostatnich rdzennie polskich firm, z takimi kompetencjami w energetyce i z ponad 75 letnią tradycją. Niestety, działania, jakie podjęła wobec Rafako w ostatnich dniach JSW Koks S.A., dla której budowaliśmy Elektrociepłownię w Radlinie, pozbawiły nas źródła przychodów i wygenerowały przesłanki upadłościowe, wobec których zarząd, zgodnie z przepisami Kodeksu Spółek Handlowych, musiał złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości – tłumaczył z kolei Maciej Stańczuk, prezes zarządu Rafako S.A.
Spółka przypomniała, że złożenie wniosku o upadłość nie powoduje rozwiązania stosunku pracy.
Było światełko w tunelu
Jednocześnie Maciej Stańczuk wskazał, że rozmowy z wierzycielami „napawały pewnym optymizmem na osiągnięcie porozumienia w sprawie nowego planu restrukturyzacji, opracowanego przez zarząd”
– Teraz stał się on niemożliwy do zrealizowania, bo brak płynności finansowej nie pozwoli nam doprowadzić tego planu do końca. Nam zabrakło czasu, JSW Koks S.A. dobrej woli i chyba także rozsądku, bo nasza upadłość oznacza wielomiesięczne, jeśli nie dłuższe, opóźnienie w dokończeniu budowy Elektrociepłowni w Radlinie – stwierdził prezes zarządu Rafako S.A.
Dlaczego spółka ma problemy?
Jak tłumaczy Rafako, JSW Koks S.A. pobrała z wpłaconej przez Rafako kaucji, kwotę 20 mln zł oraz zażądało od banku wypłaty z tytułu gwarancji w wysokości ponad 35 mln zł, którą to kwotę bank wypłacił na początku tego tygodnia. Mimo że
– JSW Koks nie udowodnił, że my coś nienależycie wykonaliśmy – przekonywał Maciej Stańczuk.
Przedstawiciele Rafako stwierdzili też, że działania JSW Koks, „w tym jednostronne zakończenie mediacji”, pozbawiły spółkę podstawowego źródła przychodów i wygenerowały w Rafako przesłanki upadłościowe. Dodatkowo uniemożliwiły dalsze procedowanie uzgodnień z kluczowymi wierzycielami spółki na temat docelowych warunków restrukturyzacji.
– Rafako doznało w ostatnim czasie dwóch potężnych ciosów ze stron, można powiedzieć, kompletnie przeciwnych. Bo Muzeum Pamięć i Tożsamość nie zapłaciło nam za wykonane prace 31 mln zł, o które wciąż walczymy, z drugiej duża i silna spółka Skarbu Państwa zabiera Rafako ostatnie środki, jakie mieliśmy na funkcjonowanie, a które mogłyby nam pozwolić dotrwać do finału restrukturyzacji i realizacji ratunkowego planu, jaki opracował zarząd – mówił Cezary Klimont.
– Myślę, że najlepszym dowodem, że nie tylko my wierzyliśmy w sukces tego planu, jest fakt, że jeszcze wczoraj gwaranci podpisali z nami kolejny standstill w kwestii dalszego odroczenia spłaty zobowiązań – dodał.
Cezary Klimont podkreślił też, że Rafako od dawna informowało o trudnej sytuacji finansowej i braku możliwości pozyskania dla spółki inwestora. Inwestorów odstraszał z kolei brak zgody wierzycieli na konwersję zadłużenia na akcje spółki, mimo, że na bezwarunkową zgodę na konwersję wyrazili akcjonariusze spółki, w tym PBG oraz PFR TFI.
Kłopoty Rafako wynikają głównie z olbrzymiego długu wobec gwarantów kontraktu na budowę bloku 910 MW w Jaworznie dla Taurona. Gwaranci wypłacili Tauronowi kwotę 240 mln zł, która następnie powiększyła dług układowy Rafako, wynoszący wcześniej, po zawarciu układu z wierzycielami układowymi, około 270 mln zł.
Gwarantami – a przez to obecnie największymi wierzycielami Rafako są cztery instytucje finansowe, trzy z nich to państwowe PKO BP (decydująca w tej kwestii), PZU, BGK oraz prywatny mBank. Od ich akceptacji dla konwersji zadłużenia zależał los Rafako i możliwość pozyskania inwestora.
Oprac. Dorota Mariańska
To też może Cię zainteresować:
- Rafako chce nowego układu z wierzycielami. Powód: spadek przychodów przez spór z Tauronem
- A jeśli Rafako naprawdę zbankrutuje? Ekspertka: rynek remontów w energetyce i tak będzie się kurczył
- Rafako zbankrutuje? Po miliardowych żądaniach Tauronu „zaistniał stan niewypłacalności” [AKTUALIZACJA]
- Zmiany kadrowe w Tauronie. Odwołano większość członków zarządu