Wykorzystanie paliw kopalnych będzie spadać na całym świecie w najbliższych dekadach, zakładają ekonomiści koncernu bp. Rosyjska agresja na Ukrainę przyspiesza ten proces.
Większy nacisk na dekarbonizację oraz inwazja Rosji na Ukrainę to główne czynniki wpływające na prognozy zawarte w tegorocznym raporcie “bp Energy Outlook”.
– Z perspektywy energetycznej wydaje się, że zakłócenia w dostawach surowców energetycznych z Rosji i wynikające z nich niedobory energii na świecie mogą mieć istotny i trwały wpływ na system energetyczny – napisał główny ekonomista bp Spencer Dale we wstępie do raportu.
Inwazja Rosji na Ukrainę przypomniała decydentom, że dyskusja o dekarbonizacji musi też uwzględniać kwestie bezpieczeństwa energetycznego. A także koszt energii.
Raport analizuje trzy możliwe scenariusze, które mogą zostać zrealizowane do 2050 roku. Scenariusz przyspieszony zakłada redukcję emisji gazów cieplarnianych o ok. 75 proc. w latach 2019-2050. Scenariusz zero netto przewiduje redukcję o 95 proc. Z kolei scenariusz nowej dynamiki zakłada rozwój podobnym torem do aktualnie obserwowanych trendów.
Pierwsze dwa scenariusze zakładają, że światowy poziom końcowego zużycia energii osiągnie szczyt w drugiej połowie lat dwudziestych. W scenariuszu nowej dynamiki dzieje się tak dopiero w latach czterdziestych.
Powolne pożegnanie paliw kopalnych
We wszystkich scenariuszach widać te same trendy. Jednym z nich jest spadek udziału węglowodorów w wytwarzaniu energii pierwotnej. Ekonomiści zakładają, że z ok. 80 proc. w 2019 r. spadnie on do ok. 20-55 proc. w roku 2050.
Scenariusze spadku pokazuje poniższa grafika.
– Całkowite zużycie paliw kopalnych spada we wszystkich trzech scenariuszach w okresie objętym prognozą. Byłby to pierwszy w historii współczesnej trwały spadek zapotrzebowania na jakiekolwiek paliwo – czytamy w raporcie.
W przypadku ropy naftowej, głównym czynnikiem spadku zużycia mają być zmiany w sektorze transportu. Sytuacja w sektorze gazu ziemnego będzie zależeć od tempa zielonej transformacji.
Co zamiast paliw kopalnych? Wszystkie scenariusze przewidują wzrost udziału energii ze źródeł odnawialnych. Wzrostowy trend zakłada się także dla wodoru z niskoemisyjnych źródeł. Jednocześnie przyjęto wzrost zużycia energii elektrycznej w związku z postępującą elektryfikacją.
Skutki wojny dla ropy i gazu
Największe różnice w przewidywaniach ekonomistów bp w porównaniu z ubiegłym rokiem wynikają z trwającej wojny. Jedną z konsekwencji było obniżenie prognozy światowego wzrostu gospodarczego i zapotrzebowania na energię.
Jednocześnie państwa zaczęły zwracać większą uwagę na bezpieczeństwo energetyczne. A tego wynika skupienie się na źródłach dostępnych lokalnie. A najczęściej importowanymi paliwami są ropa naftowa i gaz ziemny.
Widać to szczególnie w scenariuszu nowej dynamiki, który pokazuje poniższy wykres.
Łącznie UE, Chiny i Indie odpowiadały za około 45 proc. światowego importu ropy naftowej i około 50 proc. importu gazu ziemnego w 2021 r.
Efekt zwiększonych obaw o bezpieczeństwo energetyczne jest szczególnie widoczny na przykładzie Unii Europejskiej. Wynika to z jej wcześniejszej zależność od importu, najbardziej od gazu ziemnego z Rosji.
Pozytywnym efektem zarówno tych zmian, jak i nowej polityki USA, ma być szybsza redukcja emisji gazów cieplarnianych. Innym skutkiem będzie zmniejszenie wolumenu produkcji węglowodorów przez Rosję.
Oprac. Kamila Wajszczuk