{"vars":{{"pageTitle":"Skutki buntu Grupy Wagnera. Rosyjskie banki podniosły ceny walut, kurs rubla w dół","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news","przeglad-prasy"],"pageAttributes":["armia","grupa-wagnera","main","najnowsze","rosja","rubel","waluty","wojna-na-ukrainie","wojsko"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"25 czerwca 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"06","pagePostDateDay":"25","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":589839}} }
300Gospodarka.pl

Skutki buntu Grupy Wagnera. Rosyjskie banki podniosły ceny walut, kurs rubla w dół

Rosyjskie banki podniosły w sobotę kurs wymiany rubla do euro i dolara w obawie przed panicznym wykupem walut obcych przez Rosjan. Bezpośredni powód to bunt Grupy Wagnera i chaos, jaki zapanował w Rosji po wypowiedzeniu posłuszeństwa Kremlowi przez armię najemników.

Jak donosi Financial Times największe rosyjskie banki podniosły w sobotę kursy wymiany dolara i euro odpowiednio do 90 i 100 rubli. W ten sposób kurs rubla do obu tych walut spadł do poziomu najniższego od ataku Rosji na Ukrainę.

Dziennik przytacza m.in. notowania opublikowane w sobotę przez największy rosyjski bank komercyjny, czyli Sbierbank, który podniósł kurs wymiany rubla do dolara o prawie 10 procent.

Podniesienie kursu wymiany to działanie wyprzedzające, banki chcą w ten sposób uniknąć masowego wykupu walut przez Rosjan. Z podobnym zjawiskiem zmagały sie zaraz po ogłoszeniu pierwszego pakietu sankcji, jakie Zachód wprowadził na Kreml po zaatakowaniu Ukrainy.

Przed buntem Grupy Wagnera za dolara płacono na rynku około 84 ruble. Kurs rubla do dolara w ciągu ostatniego roku wyglądał następująco:

Grupa Wagnera postraszyła Kreml

Decyzja rosyjskich banków ma bezpośredni związek z wydarzeniami z nocy z piątku na sobotę i sobotnim rajdem najemników z tzw. Grupy Wagnera. Prywatna armia kierowana przez Jewgienija Prigożyna oskarżyła w piątek 23 czerwca regularną armię rosyjską o atak na obóz szkoleniowy grupy. Jewgienij Prigożyn zapowiedział „Marsz Sprawiedliwości”, po czym kolumny grupy ruszyły z Ukrainy w kierunku Rosotowa nad Donem, miasta na południu Rosji, niedaleko granicy z Ukrainą.

Według Prigożyna na Rostów ruszyło 25 tys. wagnerowców. W sobotę nad ranem grupa wkroczyła do Rostowa i zajęła budynki struktur siłowych. Ogłosiła, że przejęła kontrolę nad regionalnym dowództwem wojskowym. Szef grupy zażądał, by to miasta przyjechali minister obrony Siergiej Szojgu i szef sztabu generalnego Walerij Gierasimow.


Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!


Na działania Grupy Wagnera zareagował 24 czerwca prezydent Rosji Władimir Putin. Zachowanie grupy nazwał zbrojnym buntem i zdradą. Zapowiedział kary dla osób uczestniczących w marszu zbrojnym.

Rajd ma Mokswę

W sobotę wydarzenia w Rosji przyjęły obrót nie spotykany od lat 90. i tzw. puczu Janajewa. Kolumna najemników Grupy Wagnera ruszyła z Rostowa na północ. Według informacji, jakie docierały w ciągu dnia, na trasie rosyjskie śmigłowce wojskowe otworzyły ogień do zbuntowanych oddziałów Grupy Wagnera. Jak donosił Reuters, do zdarzenia doszło w okolicy Woroneża. Buntownicy zmierzali w kierunku Moskwy.

– Dziennikarz Reutersa widział, jak helikoptery wojskowe otworzyły ogień do uzbrojonej kolumny Grupy Wagnera, która posuwała się naprzód przez miasto Woroneż z transporterami wojskowymi i co najmniej jednym czołgiem na ciężarówce z platformą – donisiła agencja.

Wagnerowcy wracają do baz

Jednak w sobotę wieczorem służby prasowe prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki ogłosiły, że Łukaszenka w wyniku mediacji uzyskał deklarację od wagnerowców, że odstępują oni od dalszych działań.

Sam Prigożyń w mediach społecznościowych ogłosił, że chcąc unikną rozlewu krwi najemnicy nie wejdą do Moskwy, od której, według jego słów, dzieliło ich zaledwie 200 kilometrów.

W mediach społecznościowych publikowano w sobotę wieczorem i w nocy z soboty na niedzielę zdjęcia z których wynika, że Grupa Wagnera wycofała się z wcześniej zajętych miast, czyli z Woroneża i Rostowa.

Tak zwana Grupa Wagnera to prywatna armia. Oficjalnie niepowiązana z Moskwą, faktycznie realizująca jej interesy w działaniach wojennych w wielu krajach. Brała udział w walkach w Ukrainie.

Czytaj także: