Obecnie nie ma potrzeby nowelizacji tegorocznego budżetu, jednak dopiero po połowie roku będzie można „bardziej realnie” ocenić sytuację i potrzeby ewentualnych zmian w tym zakresie, poinformowała minister finansów Magdalena Rzeczkowska.
Minister poinformowała w rozmowie z radiową Jedynką, że resort zaczął „się mocniej pochylać” nad kwestią nowelizacji budżetu na początku tego miesiąca.
– Na ten moment potrzeby nowelizacji nie widzimy, oczywiście sytuację trzeba monitorować; z budżetem to kwestia dobrych wpływów. Natomiast kwestię poziomu wydatków i ewentualnych oszczędności można oceniać dopiero po połowie roku, dlatego, że wtedy to wykonanie budżetu jest największe i najbardziej pewne. Wtedy wiemy tak naprawdę, jak to wykonanie budżetu może w taki bardziej prawdopodobny sposób wyglądać i możemy ocenić bardziej realnie sytuację i potrzeby ewentualnych zmian – powiedziała Rzeczkowska.
Podkreśliła, że na koniec kwietnia w budżecie odnotowano dużą nadwyżkę.
Jak podało pod koniec maja Ministerstwo Finansów, prezentując szacunkowe dane, w budżecie państwa na koniec kwietnia br. odnotowano 9,21 mld zł nadwyżki.
Pod koniec kwietnia wiceminister finansów Piotr Patkowski informował, że Ministerstwo Finansów planuje nowelizację ustawy budżetowej na 2022 rok, a prace nad nią rozpoczną się około końca czerwca. Nowelizacja nie będzie zakładała poważnych rewizji, podkreślił.
Na początku lutego br. prezydent podpisał ustawę budżetową na 2022 r., zakładającą deficyt na poziomie 29,9 mld zł, wzrost PKB na poziomie 4,6 proc., a średnioroczną inflację na poziomie 3,3 proc.