{"vars":{{"pageTitle":"Samochody spalinowe pozostaną z nami na dłużej. Były szef Volkswagena tłumaczy dlaczego","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["emisje-co2","motoryzacja","najnowsze","niemcy","samochody-elektryczne","samochody-spalinowe"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"13 września 2024","pagePostDateYear":"2024","pagePostDateMonth":"09","pagePostDateDay":"13","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":725181}} }
300Gospodarka.pl

Samochody spalinowe pozostaną z nami na dłużej. Były szef Volkswagena tłumaczy dlaczego

Były dyrektor generalny Volkswagena Herbert Diess nie wróży szybkiego załamania się rynku samochodów spalinowych. Wręcz przeciwnie, uważa, że można jeszcze na nich dobrze zarabiać przynajmniej przez najbliższe 10 lat. 

Niegdyś prezes koncernu, a dziś członek Rady Nadzorczej Infineon, niemieckiego przedsiębiorstwa zajmującego się wytwarzaniem podzespołów elektronicznych, nie przewiduje jeszcze końca ery samochodów spalinowych.

Na obecnym etapie można jeszcze przez dobre dziesięć lat sprzedawać samochody spalinowe – powiedział Herbert Diess, cytowany przez magazyn „WirtschaftsWoche”.

Wszystko kręci się wokół limitów emisji CO2

Jego zdaniem wynika to z kilku powodów. Przede wszystkim jest pokaźna grupa klientów, którzy upierają się przy pozostaniu przy tradycyjnych pojazdach. Do tego wytyczne UE odnośnie emisji CO2 pośrednio przyczyniają się do większego zainteresowania silnikami diesla czy benzynowymi. Dlaczego?

Wynika to z prostego faktu, że niemieckie koncerny samochodowe na ten rok osiągnęły wymagalne limity emisji CO2. Czyli po niezbędnej sprzedaży aut elektrycznych, które dają niższą zyskowność, przychodzi czas na sprzedaż samochodów spalinowych, które generują wyższe marże ze sprzedaży.

Były szef VW przewiduje, że taka prawidłowość utrzyma się przynajmniej do 2030 roku. Co prawda od 2025 roku limity emisyjności zostaną zaostrzone, dlatego „od przyszłego roku będzie sprzedawanych więcej samochodów elektrycznych”. Ale po osiągnięciu limitów, samochody spalinowe wrócą do łask.

Jak przeszkoda zostanie pokonana to do 2030 roku nie będzie dalszego napięcia. Wartości emisji na 2030 rok mogą być jeszcze raz dyskutowane, tak jak temat zakazu sprzedaży samochodów spalinowych od 2035 roku – komentuje Diess dla „WirtschaftsWoche”.

Politycy są barierą w transformacji

Herbert Diess popiera wysiłki koncernów niemieckich na rzecz rozwoju transformacji. Mowa tu o inwestycjach o wartości dziesiątek miliardów euro. Swoją krytykę kieruje on w kierunku polityków odpowiedzialnych za ten obszar gospodarki.

Niektórzy kluczowi politycy naprawdę nie pomagają w realizacji. [Ta polityka] maksymalnie dezorientuje klientów. Najpierw są dotacje, potem ich brak, potem znowu są. Najpierw promuje się samochody elektryczne, potem wodór, potem znowu silniki spalinowe, a potem te niejasne pomysły na e-paliwa. Ustalono zakaz sprzedaży silników spalinowych na 2035 rok, a potem zaczęto się z tego wycofywać – podsumowuje Diess.

Polecamy: