Polska blokuje przyjęcie unijnego prawa Nature Restoration Law. A badania pokazują, że 72 proc. Polaków oczekuje przyjęcia ustawy o odbudowie przyrody.
Apel o zmianę decyzji kierują do Polski 11 krajów członkowskich UE, 140 organizacji pozarządowych w Europie, 215 polskich naukowców oraz liczne polskie organizacje pozarządowe.
Nature Restoration Law zakłada odbudowę zasobów przyrody, co ma chronić przed skutkami zmian klimatycznych. NRL ma na celu również przywrócenie co najmniej 20 proc. obszarów morskich i lądowych UE do 2030 roku, oraz przynajmniej 25 tys. km rzek do naturalnego przepływu. Poparcie dla NRL deklaruje średnio 3/4 Europejczyków. W Polsce popiera je 72 proc. respondentów. Na Pomorzu i Pomorzu Zachodnim odbudowę natury popiera nawet 82 proc. mieszkańców.
Projekt ten jest też szeroko popierany przez naukowców, branżę energetyki odnawialnej, rolników, myśliwych, instytucje finansowe, burmistrzów miast oraz liczne firmy i stowarzyszenia biznesowe.
Czytaj także: Zmiany klimatu martwią Polaków. Ale Zielony Ład chcą poprawiać
Polacy popierają ratowanie natury
Poczucie bezpieczeństwa obywateli europejskich jest silnie związane z kondycją przyrody. 71 proc. Polaków obawia się konsekwencji zmian klimatycznych, a fale upałów, których skutki są już możemy odczuć, powodują śmierć nawet 130 tys. osób rocznie. W Polsce jedynie 20 proc. siedlisk przyrodniczych i około 36 proc. gatunków chronionych pozostaje w dobrym stanie. Według badaczy Światowego Forum Ekonomicznego, utrata bioróżnorodności jest wymieniana jako trzecie największe globalne zagrożenie dla przyrody.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
Polska chce chronić klimat „po swojemu”
Polska ma decydujący głos w sprawie przyjęcia NRL przez Radę UE. Jeśli Polska poprze rozporządzenie, zostanie ono przyjęte 17 czerwca bieżącego. Premier Donald Tusk 25 marca zablokował głosowanie nad przyjęciem ustawy NRL. Tak zrobiły również inne kraje – Szwecja, Włochy i Holandia.
– Będziemy robili to bez przymusu europejskiego. Wyłącznie tam, gdzie będzie na to zgoda, ochota i pieniądze – tłumaczył swoją decyzje Tusk, cytowany przez portal smoglab.pl