{"vars":{{"pageTitle":"Świat walczy o niskie emisje. I coraz bardziej lubi prywatne odrzutowce","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","news"],"pageAttributes":["ekologia","lotnictwo","main","najnowsze","prywatne-odrzutowce","transport","wielka-brytania"],"pagePostAuthor":"Emilia Derewienko","pagePostDate":"28 stycznia 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"01","pagePostDateDay":"28","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":471916}} }
300Gospodarka.pl

Świat walczy o niskie emisje. Ale coraz bardziej lubi prywatne odrzutowce

Prywatne odrzutowce są coraz bardziej popularne. Choć szczyt ich popularności nastąpił w pandemii, firmy coraz chętniej korzystają z tej formy przemieszczania się.

W zeszłym tygodniu premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak poleciał z Londynu do Blackpool. Była to jego trzecia podróż prywatnym odrzutowcem w ciągu 10 dni. Podróż, która zajęłaby około trzech godzin pociągiem. Tydzień wcześniej zrobił to samo, lecąc do Leeds. Pociągiem z Londynu zajęłoby to dwie i pół godziny – donosi The Guardian.

Nie uszło to uwadze opinii publicznej. Zwłaszcza, że rząd brytyjski dołączył do zobowiązania osiągnięcia zerowej emisji netto do 2050 roku.

Sytuacja z brytyjskim premierem przypomina więc tę z roku 2021, kiedy na szczyt klimatyczny w Glasgow najwięksi możni tego świata oczywiście… przylecieli prywatnymi samolotami. Wśród nich był wielki orędownik ekologii, ówczesny książę Walii, a obecnie król Wielkiej Brytanii, Karol III.

Ogromny truciciel

Transport & Environment, europejska organizacja zajmująca się propagowaniem niskoemisyjnego transportu, podaje dane, z których wynika, że małe odrzutowce to skaza na europejskim niebie. W przeliczeniu na pasażera prywatne samoloty trują 14 razy bardziej niż samoloty komercyjne – i aż 50 razy bardziej niż pociągi.

Dane są tym bardziej szokujące, że prywatne samoloty mieszczą na swoim pokładzie zaledwie do kilkunastu pasażerów. W dodatku około 40 proc. takich lotów i to na krótkich dystansach – jest pustych.

Wielka Brytania w Europie wiedzie w tym prym. Prywatne odrzutowce, należące do państw Wysp Brytyjskich, odpowiadają za 20 proc. emisji. Następna w kolejności jest Francja. Na świecie większość lotów prywatnymi odrzutowcami odbywa się w USA.

Prywatnych samolotów jest coraz więcej

Szczyt popularności lotów prywatnymi odrzutowcami przypadł na czas pandemii. Kiedy tradycyjni przewoźnicy zawieszali, bądź likwidowali połączenia, a na lotniskach nie dało się uniknąć tłumów, w obawie przed Covidem pasażerowie szukali innych rozwiązań. Dodać trzeba, że byli to głównie ci najbogatsi podróżni.

Jednak restrykcje związane z pandemią w wielu krajach powoli odchodzą w zapomnienie, a pasażerów prywatnych odrzutowców wciąż przybywa. I, co ciekawe, jest ich więcej, niż przed pandemią. Można więc powiedzieć, że koronawirus niejako spopularyzował, a na pewno przyczynił się do częstszych podróży prywatnymi samolotami.

Wzrosty notuje wiele firm, zajmujących się przewozem pasażerów biznesowych. Badanie przeprowadzone w zeszłym roku dla Airbus Corporate Jets wykazało, że 65 proc. dużych amerykańskich przedsiębiorstw, z którymi rozmawiano, regularnie korzysta z prywatnych odrzutowców. Jedna trzecia rozpoczęła tę praktykę w pandemii. A niemal trzy czwarte z nich planuje częściej korzystać z prywatnych odrzutowców w ciągu najbliższych dwóch lat.

Firmy kuszą pasażerów

Transport & Environment ostrzega, że niektóre firmy czarterowe pozwalają zarezerwować miejsce na „pusty lot”: gdy samolot wraca do bazy po locie w jedną stronę lub po prostu zmienia miejsce zbazowania. I to po kosztach.

Organizacja podaje przykład: czarter samolotu z Wielkiej Brytanii na południe Francji kosztuje ok. 13 tys. funtów. Wszystko to może przyciągnąć nowych klientów, normalizując tę formę luksusowych podróży i zwiększyć popyt.

Obrońcy takich praktyk wskazują, że prywatne odrzutowce odpowiadają jedynie za 2 proc. wszystkich emisji lotniczych. Jednak pamiętać należy, że to nie wszystko, bo sektor dopiero się rozwija. Ekolodzy zwracają ponadto uwagę: wiele lotów jest niepotrzebnych, a podróż równie dobrze mogłaby odbyć się koleją.

Więcej o prywatnych odrzutowcach piszemy tutaj: