{"vars":{{"pageTitle":"Sytuacja na rynku energii wraca do normy. Eksperci: Działań osłonowych nie trzeba przedłużać","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","news"],"pageAttributes":["ceny-energii","ceny-gazu","dzialania-oslonowe","energetyka","main","najnowsze"],"pagePostAuthor":"Kamila Wajszczuk","pagePostDate":"23 sierpnia 2024","pagePostDateYear":"2024","pagePostDateMonth":"08","pagePostDateDay":"23","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":722557}} }
300Gospodarka.pl

Sytuacja na rynku energii wraca do normy. Eksperci: Działań osłonowych nie trzeba przedłużać

Kryzys wysokich cen energii już się kończy i rząd nie powinien przedłużać działań osłonowych na kolejny rok, uważają eksperci. Ewentualnie wsparcie powinno dotyczyć jedynie najbardziej potrzebujących. A państwo musi się skupić na budowaniu sprawnej i zielonej energetyki.

Gwałtowny wzrost hurtowych cen energii elektrycznej i gazu ziemnego w 2022 roku doprowadził do państwowej interwencji w ceny dla odbiorców. Podstawową formą było zamrożenie cen dla gospodarstw domowych, które skończyło się dopiero w połowie 2024 roku. W drugim półroczu obowiązuje cena maksymalna, a gorzej sytuowani odbiorcy mogą liczyć na wsparcie w postaci bonu energetycznego.

Na razie nie ma pewności, jak będą wyglądać rachunki za energię w 2025 roku. Rząd ma zdecydować o ewentualnych dalszych działaniach osłonowych podczas przygotowywania przyszłorocznego budżetu. Eksperci radzą jednak skupić się na czym innym.

Jak dotąd nie podjęto decyzji o kontynuacji wypłacania bonu energetycznego w kolejnym roku, przekazało 300Gospodarce Ministerstwo Klimatu i Środowiska.

Ceny energii elektrycznej oraz sytuacja odbiorców na rynku energii pozostają w centrum zainteresowania rządu. Decyzja odnośnie ewentualnego przedłużenia bonu energetycznego w 2025 r. będzie podejmowana w zależności od rozwoju sytuacji na rynku energii i sytuacji odbiorców w gospodarstwach domowych – napisało biuro prasowe resortu w odpowiedzi na nasze pytania.

Kryzys się kończy

Na szczęście wygląda na to, że cenowy kryzys energetyczny się kończy. Ceny energii na Towarowej Giełdzie Energii są już znacznie niższe niż rok i dwa lata temu. Wygląda na to, że podobnie jak ceny wszystkich innych towarów i usług, energia jeszcze przez jakiś czas będzie drożała z inflacją, a potem wzrost cen się zatrzyma – mówi 300Gospodarce ekspert Fundacji Instrat Bernard Swoczyna.

Szok cen energii już wygasa. Podobnie jak w przypadku całej inflacji CPI – jesteśmy za szczytem w obu przypadkach. Jeżeli mówimy o energii elektrycznej to ceny są nieco wyższe niż przed 2020 r. – wtóruje mu Krzysztof Bocian, analityk think tanku WiseEuropa.

Dziś ceny hurtowe są wyższe o 20-30 proc. niż te sprzed kryzysu. W szczytowym okresie były nawet pięcio- lub sześciokrotnie wyższe.


Czytaj także: W UE już więcej prądu z OZE niż z paliw kopalnych. Polska dopiero goni liderów transformacji


Ten umiarkowany poziom i perspektywa zatrzymania wzrostowego trendu uzasadniają zaprzestanie działań osłonowych chroniących ogół gospodarstw domowych. Jak podkreśla Bernard Swoczyna, docelowo rząd powinien odejść od sztucznego utrzymywania cen poniżej kosztów wytwarzania.

Obecnie brak jest merytorycznego uzasadnienia dla utrzymania powszechnego mrożenia cen energii w 2025 roku. Sytuacja budżetowa kraju jest trudna, a jednocześnie musimy zadbać o publiczne inwestycje prorozwojowe i obronne. Ponadto okres bardzo wysokiej inflacji mamy już za sobą, a dodatkowo rosną wynagrodzenia. To sprawia, że argument o pilnej potrzebie ochrony siły nabywczej traci na znaczeniu – dodaje prezes Instytutu Reform Aleksander Śniegocki.

Ochrona najbardziej wrażliwych

Według niego rząd w tej sytuacji powinien skupić się na zwiększeniu środków przeznaczanych na bon energetyczny, by skuteczniej chronić najbardziej wrażliwych odbiorców.

Do osób ubogich powinno być kierowane wsparcie przez pomoc społeczną, a nie przez sztuczne obniżanie ceny energii, żywności czy ubrań – uważa natomiast Bernard Swoczyna.

Ekspert Fundacji Instrat podkreśla też, że energia jest dobrem jak każde inne. Jego zdaniem rozsądne gospodarowanie, takie jak np. odłączanie nieużywanych sprzętów pozwala często zaoszczędzić więcej niż dają rządowe programy.

Rząd powinien monitorować sytuację i interweniować wyjątkowo np. w razie wystąpienia jakichś nadużyć lub nadzwyczajnych skoków cen, takich jak w 2022 roku – dodaje Bernard Swoczyna.

Co z przemysłem energochłonnym?

W przypadku przemysłu wiele argumentów w postaci wpływu wysokich cen energii na przedsiębiorstwa było trochę nad wyrost. W Polsce przed pandemią całe przetwórstwo wydawało średnio 2,1 proc. swoich wydatków operacyjnych na energię, a więc niewiele. Obecnie jest to 3,1 proc. – prawie połowę więcej strukturalnie, ale nadal nie jest to dominujący koszt. Dominującym są wydatki na materiały ok. 55 proc. – wskazuje Krzysztof Bocian.

Jednak najbardziej energochłonne sektory, takie jak produkcja stali czy cementu, na energię wydają 15-20 proc. swoich kosztów. Dlatego wsparcie dla przedsiębiorstw także powinno być skierowane tylko do firm najmocniej dotkniętych wzrostem cen.

Potrzebne inwestycje w transformację

Eksperci od dawna sygnalizują, że państwo powinno skupić się na działaniach długofalowych, a nie doraźnych interwencjach. Wśród wymienianych kierunków są rozwój energetyki odnawialnej, inwestycje w sieci energetyczne i w efektywność energetyczną.

Na te cele dostępnych jest wiele środków, zarówno w budżecie państwa, jak i w funduszach unijnych. Źródłami finansowania mogą być choćby Krajowy Plan Odbudowy czy wpływy ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2.

Z drugiej strony ważną rolę odegrają środki prywatne, a więc kapitały własne gospodarstw domowych i przedsiębiorstw. Również sektor bankowy będzie odgrywał istotną rolę przeznaczając duże środki w postaci kredytów i pożyczek na transformację – dodaje Krzysztof Bocian.

Współpraca: Dorota Mariańska

Polecamy też: