{"vars":{{"pageTitle":"Tej wojny Rosja nie wygra. Zachód ma przewagę w ekonomicznym starciu z Kremlem","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["eksport","handel-zagraniczny","import","inwazja-rosji-na-ukraine","main","makroekonomia","polski-instytut-ekonomiczny","rosja","sankcje","sankcje-gospodarcze","ukraina","wojna-na-ukrainie"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"7 kwietnia 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"04","pagePostDateDay":"07","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":287613}} }
300Gospodarka.pl

Tej wojny Rosja nie wygra. Zachód ma przewagę w ekonomicznym starciu z Kremlem

Rosja straciłaby na wojnie handlowej z Zachodem blisko 10 proc. swojego PKB, podaje Polski Instytut Ekonomiczny.

Wojna handlowa, czyli ograniczenie zarówno eksportu do Rosji, jak i importu rosyjskich towarów na Zachód, kosztowałoby rosyjską gospodarkę uszczuplenie PKB o 9,71 proc. Kraje Zachodu straciłyby w tym starciu zaledwie 0,71 proc, wylicza PIE posiłkując się danymi zebranymi przez niemiecki The Kiel Institute for the World Economy.

Jest jednak jeden warunek: Zachód musiałby działać razem, w ścisłym sojuszu Stanów Zjednoczonych i zachodniej Europy. Straty Zachodu nie rozłożyłyby się też równo pomiędzy kraje.

– W przypadku wojny handlowej z Rosją, spośród krajów UE najbardziej poszkodowane byłyby: Litwa (spadek PKB o 2,48 proc.), a także Łotwa i Estonia (po 2 proc.). Najmniej ucierpiałyby Niemcy i Austria, z rocznymi spadkami PKB na poziomie odpowiednio 0,4 proc. każde, Polska – 0,78 proc. PKB, a USA zaledwie 0,04 proc. – oceniają ekonomiści PIE.

Jednak nikt w Europie nie miałby do stracenia tak dużo, jak Rosja. Symulacje PIE dotyczą wariantu maksimum, czyli pełnego ograniczanie obrotów handlowych. Ekonomiści państwowego think tanku tłumaczą tak duże dysproporcje w stratach między Rosją, a Zachodem charakterem relacji w handlu między obiema stronami.

– W 2020 r. 36,5 proc. rosyjskiego importu pochodziło z UE, a 37,9 proc. eksportu z tego kraju trafiało na rynek państw UE. Jednak z perspektywy Europy Rosja nie jest kluczowym partnerem. W 2021 r. odpowiadała ona zaledwie za 5,8 proc. całkowitego handlu towarami UE. Jeszcze wyraźniej marginalną rolę Rosji widać w przypadku eksportu usług. O ile do krajów UE Rosja eksportowała do niedawna 37,8 proc. usług, a importowała z nich 38,3 proc., to już z perspektywy UE Rosja odpowiada zaledwie za 2 proc. eksportu usług oraz 3,1 proc. ich importu – zwraca uwagę PIE.

Według ekonomistów solidarne sankcje Zachodu wobec Rosji mogłyby być więc skutecznym narzędziem nacisku: gospodarczy potencjał Rosji zostałby osłabiony, a polityczne skutki również byłyby widoczne, choć w dłuższej perspektywie. Warunek jednak jest taki, że Zachód będzie je jednomyślnie i w sposób trwały utrzymywał.

Nawet w wariantach pośrednich rosyjskie straty byłyby większe, niż krajów Zachodu. PIE rozpatrywał też wariant, w którym sankcje obejmują jedynie import, bez zakazu eksportu do Rosji. W tym przypadku Rosja straciłaby 7,3 proc. swojego PKB rocznie w porównaniu do strat na poziomie zaledwie 0,13 proc. w przypadku krajów nakładających.

Najmniejszy efekt dałby zakaz eksportu do Rosji, ale i tu szkody po rosyjskiej stronie byłyby większe. Według PIE wyniosłyby 4,71 proc. PKB.

Bankructwo Rosji coraz bliżej? USA: Kreml nie spłaci już długu w dolarach przez amerykańskie banki