Nowy rząd zostanie wyłoniony w terminie, który przewiduje Konstytucja RP, a prezydent nie ma powodów, aby się z tą decyzją spieszyć, wynika ze słów sekretarz Kancelarii RP Małgorzaty Paprockiej. Opozycja z większością mandatów podkreśla, że jest gotowa przejąć władzę jak najszybciej.
Tegoroczne wybory parlamentarne odbiły się szerokim echem w Polsce i Europie, głównie za sprawą rekordowej frekwencji (74,38 proc.) oraz zmiany władzy w kraju po 8 latach. Teraz najważniejszą rzeczą jest uformowanie nowego, koalicyjnego rządu na czele z premierem desygnowanym przez prezydenta.
– Kwestie te reguluje Konstytucja. Prezydent nie podjął jeszcze decyzji. Chce, żeby władza pomiędzy starą, a nową Radą Ministrów, przechodziła w sposób bezkolizyjny, z poszanowaniem wszystkich norm konstytucyjnych – powiedziała Rzeczpospolitej Małgorzata Paprocka, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP.
Czytaj także: Wybory za nami, teraz czas na „sprawdzam”. Oto najważniejsze sprawy na nową kadencję [WYKRESY]
Spotkania Andrzeja Dudy z przedstawicielami wszystkich partii, które weszły do Sejmu mają odbyć się 24 i 25 października. Wtedy to prezydent zadecyduje komu powierzy misję utworzenia nowego sejmu X kadencji.
🔴 W przyszły wtorek i środę (24-25 października), na zaproszenie Prezydenta RP Andrzeja Dudy, w Pałacu Prezydenckim odbędą się konsultacje z przedstawicielami poszczególnych komitetów wyborczych, które będą miały swoją reprezentację w X kadencji Sejmu. Spotkania odbędą się… pic.twitter.com/iaGBPQ3YYD
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) October 19, 2023
Spotkania mają być ustalone w kolejności zgodnej z wynikami poszczególnych partii. Stąd pierwsze rozmowy będą należały do Prawa i Sprawiedliwości, następnie Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi, Lewicy i na końcu Konfederacji.
– Z prawnego punktu widzenia sytuacja wygląda w ten sposób, że w pierwszym kroku to prezydent podejmuje decyzje, komu powierza misję formowania nowego rządu. Dopiero w drugim kroku – jest to rola parlamentu. Dotychczas wszyscy prezydenci szanowali tę niepisaną tradycję konstytucyjną i misja ta była powierzana przedstawicielowi partii, która wygrała wybory – podkreśla Paprocka.
Prezydent ma czas, opozycja jest gotowa
Według sekretarz Małgorzaty Paprockiej, Andrzej Duda ma czas i nie będzie się spieszył z powołaniem premiera nowego rządu. Koalicja, która uzyskała większość mandatów w wyborach naciska, aby te decyzje zostały podjęte jak najszybciej, co wiąże się z chęcią jak najszybszej realizacji postanowień wyborczych.
– Wywoływana jest jakaś niezwykła presja czasu. Oczywiście z jednej strony mamy chęć przejęcia władzy przez opozycję, ale z drugiej strony są terminy i kadencje konstytucyjne. Termin 30 dni na zwołanie pierwszego posiedzenia Sejmu po wyborach, ma gwarantować, aby nie dochodziło – przy każdych kolejnych wyborach – do skracania kadencji Sejmu. O 4 letniej kadencji wyraźnie mówi konstytucja – mówi Paprocka.
Lider Koalicji Obywatelskiej Donald Tusk w swoim oświadczeniu zwraca się do prezydenta o „energiczne i szybkie decyzje”, gdyż jego partia wraz z koalicjantami są gotowe do przejęcia władzy i realizowania postulatów wyborczych.
– Zawracam się z gorącym apelem do pana prezydenta. Ludzie czekają na pierwsze decyzje, które będą konsekwencją tych wyborów. Bardzo prosiłbym Pana Prezydenta o energiczne i szybkie decyzje. Wygrane demokratyczne partie są w stałym kontakcie i są gotowe przejąć odpowiedzialność za rządy w kraju w każdej chwili. Panie prezydencie, ludzie czekają – mówił Donald Tusk w przemówieniu po ogłoszeniu wyników wyborów.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
Do słów płynących z Kancelarii Prezydenta RP odniósł się także Krzysztof Gawkowski z Lewicy, który podkreśla, że opozycja na rozmowy z prezydentem uda się z jasną deklaracją, że to PO, Trzecia Droga i Lewica powinny utworzyć rząd.
– Na pewno na konsultacje z prezydentem wybierzemy się z jasnym stanowiskiem, które zaprezentujemy, że obecna większość koalicyjna to Platforma Obywatelska, Lewica oraz Trzecia Droga i tak powinien być skonstruowany rząd i ta większość powinna otrzymać misję – mówi w rozmowie z Polską Agencją Prasową (PAP) Krzysztof Gawkowski.
Duda: będę bronił ustaleń i zobowiązań z zeszłych lat
– Możecie być państwo pewni, że ja z tej drogi nie zejdę. Będę bronił ustaleń i zobowiązań z zeszłych lat – zapewnił prezydent na XXXI Krajowym Zjeździe Delegatów NSZZ Solidarność w Spale.
Andrzej Duda w swoich słowach wymienia m.in. obniżenie wieku emerytalnego czy likwidacje tzw. „syndromu pierwszego dnia”, czyli sytuacji w której pracodawca zatrudnia pracownika bez podpisania z nim umowy. Zapewnia również, że od początku jego kadencji Polska wygląda „nieporównywalnie lepiej niż w 2015 roku”.
Jeden z liderów koalicji Trzeciej Drogi, Władysław Kosiniak-Kamysz, podkreśla że prezydent podjął słuszną decyzję organizując spotkania z każdą z ugrupowań, która znalazła swoje miejsce w Sejmie na X kadencję.
– Polska potrzebuje nowego, demokratycznego rządu, bo potrzebuje środków na inwestycje, postawienia na gospodarkę i naprawy ochrony zdrowia. Dobrze, że prezydent organizuje konsultacje z klubami parlamentarnymi. Polska potrzebuje zmiany na lepsze – napisał lider PSL na swoim profilu na portalu X.
Poseł PSL Marek Sawicki powiedział w rozmowie z PAP, że jego zdaniem na spotkanie z prezydentem powinni udać się obaj liderzy Trzeciej Drogi. Sawicki zamierza zachęcić Hołownię i Kosiniaka-Kamysza, aby ci zażądali od Andrzeja Dudy natychmiastowego wycofania wniosku z TK w sprawie ustawy o Sądzie Najwyższym, która od początku swojego istnienia wywołała dużo szumu w Polsce i na arenie europejskiej.
Kalendarium w sprawie utworzenia nowego rządu prezentuje się następująco: