Najnowsze dane GUS o produkcie krajowym brutto w poszczególnych regionach Polski nie pozostawiają wątpliwości: gospodarczo najsilniejsza jest Warszawa. W stolicy PKB per capita to prawie 165 tys. zł, dwa razy więcej niż średnia krajowa.
Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował właśnie wstępne dane o produkcie krajowym brutto w podziale na regiony. Urząd publikuje je z rocznym opóźnieniem, więc najnowsza porcja informacji dotyczy roku 2022.
Z roku na rok niewiele się zmienia w tej statystyce. Numerem jeden pod względem poziomu zamożności stolica bije inne regiony na głowę. W Warszawie PKB na mieszkańca wyniósł 164 776 zł. Stanowiło to aż 203,2 proc. średniej krajowej.
W pierwszej trójce znalazły się też województwo dolnośląskie, gdzie PKB per capita wyniosło niemal 91 tys. zł i wielopolskiej (prawie 86 tys. zł na głowę). Z zestawienia GUS widać też, że region warszawski bardzo mocno odstaje od reszty województwa mazowiecki. Bo Mazowsze w tym zestawieniu zajmuje dopiero siódme miejsce, za Śląskiem, województwem pomorskim i łódzki.
Czytaj również: Tyle zarabia się w największych polskich miastach. Nowy ranking płac [MAPA]
Na drugim biegunie są regiony wschodnie. I tu też niewiele się zmienia. Najmniejszy PKB per capita był na Podkarpaciu, wyniósł 55,1 tys. zł. Tylko nieznacznie lepiej było na Lubelszczyźnie, gdzie PKB na mieszkańca to prawie 55,2 tys. zł. Trzecie od końca na tej liście jest województwo warmińsko-mazurskie z wynikiem 56,4 tys. zł na osobę.
Gdzie PKB rósł najszybciej
GUS podaje, że w 2022 roku wzrost PKB w porównaniu z rokiem poprzednim odnotowano we wszystkich regionach. To dane pokazujące zmianę wartości nominalnej, bez uwzględnienia inflacji.
W tym ujęciu najszybciej bogacili się mieszkańcy województwa mazowieckiego: tu wartość PKB wzrosła o 21,4 proc. Na drugim miejscy znalazło się województwo (21,3 proc.), a na trzecim dolnośląskie (18,2 proc.)
Poniższy wykres pokazuje natomiast, że za ponad połowę krajowej wartości produktu krajowego brutto odpowiada jedynie pięć z 17 wyróżnianych przez GUS regionów: warszawski stołeczny, śląski, wielkopolski, dolnośląski i małopolski.
Najmniej z kolei dokłada się Opolszczyzna (2-procentowy udział), lubuskie (2,1 proc.), świętokrzyskie (2,2 proc.), podlaskie (również 2,2 proc.) i warmińsko-mazurskie (2,5 proc.)
oprac. Marek Chądzyński