W czerwcu wskaźnik PMI dla polskiego przemysłu wzrósł do poziomu 47,2 pkt., rejestrując drugi największy miesięczny wzrost w historii badań – podała firma badawcza Markit.
Czerwcowe odbicie wskaźnika było także drugim największym wzrostem w ujęciu miesięcznym od czasu rozpoczęcia badań w 1998 roku.
W maju wartość wskaźnika osiągnęła 40,6 pkt. Najnowszy odczyt był też najwyższy od czterech miesięcy.
Ale to tyle pozytywnych wieści: PMI pozostaje poniżej neutralnego progu 50 pkt., czyli wciąż mamy do czynienia z trudnymi warunkami gospodarczymi w polskim sektorze przemysłowym. Wynikają one ze słabego popytu oraz niskiego wykorzystania mocy przerobowych w czasie pandemii.
„PMI rośnie do 47,2 pkt. w czerwcu. To jest już znane terytorium, tam PMI przebywał przez cały 2019. W przeszłości takiemu PMI towarzyszyły nawet umiarkowane wzrosty produkcji przemysłowej w ujęciu rocznym. W tym miesiącu jednak tak nie będzie” – skomentowali na Twitterze ekonomiści Banku Pekao.
— Analizy Pekao (@Pekao_Analizy) July 1, 2020
Jak wynika z badania, w czerwcu polski sektor wytwórczy wciąż się kurczył, lecz warunki gospodarcze uległy poprawie.
„Może dziwić fakt, że główny wskaźnik nie zarejestrował pozytywnej wartości po załamaniu koniunktury spowodowanej pandemią, lecz należy pamiętać, że polski przemysł przeżywał kryzys już dużo wcześniej – indeks zanurkował poniżej neutralnego progu 50 pkt. w listopadzie 2018, wyznaczając najdłuższy okres negatywnych odczytów od ponad 17 lat” – napisał w komentarzu ekonomista IHS Markit, Trevor Balchin.
PMI to wskaźnik opracowany w celu zobrazowania kondycji polskiego sektora przemysłowego. Każda wartość głównego wskaźnika powyżej 50 pkt. oznacza ogólną poprawę warunków w sektorze, a wskaźnik poniżej 50 pkt. oznacza pogorszenie koniunktury.
Czytaj także:
Inflacja w 2021 może mocno przyspieszyć – mówi były ważny dyrektor Ministerstwa Finansów