Komisja Europejska zaleciła zawieszenie wypłaty ok. 7,5 mld euro dla Węgier w związku z korupcją. To pierwszy taki przypadek w UE.
Zalecenie KE jest związane z mechanizmem warunkowości. To nowa zasada, która ma powiązać wypłatę środków unijnych z przestrzeganiem przez państwa członkowskie zasady praworządności.
Mechanizm został wprowadzony do prawa UE dopiero dwa lata temu. Był odpowiedzią na politykę rządu Węgier, ale także Polski.
Między rządami tych dwóch państw a organami UE od kilku lat trwa konflikt dotyczący przestrzegania prawa.
W przypadku Polski, rząd Zjednoczonej Prawicy zarzuca UE przekraczanie swoich uprawnień. Unijna administracja wskazuje zaś, że Polska m. in. nie przestrzega prawa UE i podważa niezawisłość sędziów.
Decyzja w sprawie Węgier
Jeśli chodzi o dzisiejszą decyzję KE ws. Węgier, unijny komisarz ds. budżetu Johannes Hahn, cytowany przez agencję prasową Reuters, podał:
– Chodzi o naruszenia praworządności, które zagrażają wykorzystaniu i zarządzaniu funduszami UE. Nie możemy stwierdzić, że budżet UE jest wystarczająco chroniony.
Hahn zwrócił uwagę na systemowe nieprawidłowości w węgierskich przepisach dotyczących zamówień publicznych, niewystarczające zabezpieczenia przed konfliktami interesów, uchybienia w skutecznym ściganiu oraz niedociągnięcia w innych środkach zwalczania przekupstwa, podaje Reuters.
Łącznie Komisja zaleca zawieszenie około jednej trzeciej funduszy spójności przewidzianych dla Węgier ze wspólnego budżetu bloku na lata 2021-27.
7,5 mld euro, których wypłata ma być wstrzymana w pierwszej kolejności, to 5 proc. szacowanego PKB Węgier na 2022 rok.
O wniosku KE zdecydują w dalszej kolejności pozostał kraje UE. Mają teraz do trzech miesięcy na podjęcie decyzji w sprawie wniosku – wskazuje agencja.
Polecamy też:
- Węgry: Kolejna podwyżka stóp. Bank centralny walczy ze słabością forinta
- UE walczy z cenami energii. Zapowiedź 140 mld euro na wsparcie dla gospodarstw domowych
- Tak Putin dyktuje ceny prądu Europie. Drogo jest też tam, gdzie króluje OZE
- Ursula von der Leyen ogłasza w Polsce przyjęcie KPO. „Ale nie jesteśmy na końcu drogi, jeśli chodzi o praworządność”