Dwie trzecie Polaków martwi się zmianami klimatu w dużym stopniu. Połowa chciałaby podejmować więcej proklimatycznych działań, tylko nie wie, od czego zacząć. To niektóre z wniosków z raportu opracowanego przez Carbon Footprint Foundation.
Wynika z niego też, że zdecydowanie częściej segregujemy śmieci niż podejmujemy aktywizm proklimatyczny. A smogiem przejmujemy się mniej niż by należało.
Zagrożenie cywilizacyjne
– Polki i Polacy rozpoznają zanieczyszczenie środowiska oraz zmiany klimatu jako istotne zagrożenie związane z rozwojem cywilizacyjnym – czytamy w raporcie „Co Polki i Polacy wiedzą o śladzie węglowym. Ogólnopolskie badania postaw ekologicznych”.
Na zanieczyszczenie środowiska jako źródło obaw wskazało 50 proc. respondentów badania. Na zmiany klimatu – 43 proc.
Więcej, bo 61 proc. badanych obawia się wojen i konfliktów zbrojnych. Wynika to z pewnością z agresji zbrojnej Rosji na Ukrainę.
– Należy pamiętać, że wojna w Ukrainie, która w tym roku szczególnie pochłonęła opinię publiczną, oraz zmiany klimatu mają jeden ten sam wspólny mianownik – paliwa kopalne – zaznaczają jednak autorzy raportu.
Jak bardzo martwią nas zmiany klimatu?
Aż 67 proc. badanych podało, że zmianami klimatu martwi się w dość dużym (40 proc.) lub bardzo dużym (27 proc.) stopniu.
Nie zmienia to faktu, że aż 34 proc. respondentów indywidualnie nie uznaje zmian klimatycznych za zagrożenie. Dla aż 25 proc. jest to temat neutralny pod względem emocjonalnym. Dla pozostałych 8 proc. w ogóle nie jest to temat rozważany jako zagrożenie.
Zapytani o najgroźniejsze zjawiska środowiskowe badani wskazali: gwałtowne zjawiska pogodowe (44 proc.), zanieczyszczenie środowiska plastikiem (43 proc.) oraz zmiany klimatu (39 proc.).
– Szczególną uwagę warto skupić na coraz powszechniejszej świadomości skutków nadmiernej produkcji plastiku, co jest zasługą zwiększonej liczby kampanii społecznych i medialnych intensywnie prowadzonych w ciągu ostatnich lat – czytamy w publikacji.
Jednocześnie Polacy w niewielkim stopniu widzą zagrożenie w smogu – tu padło 25 proc. wskazań. Jeszcze mniej osób – 16 proc. – dostrzega istotne zagrożenie w wymieraniu gatunków.
Co robisz na rzecz środowiska?
Powstaje więc pytanie, co Polacy robią na rzecz środowiska i klimatu. Okazuje się, że są to głównie działania wymagane prawem lub wymuszone sytuacją ekonomiczną.
– Najczęściej podejmowaną aktywnością jest segregacja odpadów (82 proc.), używanie wielorazowych toreb (70 proc.), ograniczanie zużycia wody i energii (67 proc.) – wskazano w raporcie.
Zdecydowanie najmniejszą popularnością cieszą się aktywności o charakterze obywatelskim i mające potencjał szerszego oddziaływania. Są to: wolontariat na rzecz organizacji prośrodowiskowych (3 proc.), uczestnictwo w pokojowych protestach (4 proc.), oraz dzielenie się informacjami (8 proc.)
Autorzy zwracają uwagę, że wybory, które są odpowiedzialne za dużą część indywidualnego śladu węglowego, cieszą się przeciętną popularnością.
Przykładowo za aż 27 proc. indywidualnego śladu węglowego odpowiada wybór środka transportu. Tymczasem jedynie 39 proc. badanych identyfikuje ograniczenie jazdy samochodem jako proekologiczne rozwiązanie.
Co ciekawe, aż 49 proc. respondentów zadeklarowało, że chciałoby robić więcej dla środowiska, ale nie wie, od czego zacząć. Jednocześnie 33 proc. zgodziło się z przekonaniem, że ich działania i tak niewiele by zmieniły.
Kto ma wpływ?
Badani proszeni o ocenienie siły wpływu, jaki mają ich proklimatyczne zachowania i aktywności, najczęściej wskazywali, że jest zbyt mała. Jednocześnie 32 proc. oceniło, że ma duży wpływ.
Zdaniem Polaków, największą odpowiedzialność za postępujące zmiany klimatu ponoszą rządy (43 proc. wskazań). W drugiej kolejności to biznes i przemysł (39 proc.). Tylko 16 proc. respondentów uważa, że odpowiedzialność ciąży na nich samych.
Aż 70 proc. zgadza się ze stwierdzeniem, że politycy wciąż podejmują za mało działań na rzecz ochrony klimatu. Jednocześnie tylko 23 proc. jest przekonane, że to biznes a nie rządy powinien zająć się tą kwestią.
Z kolei aż 60 proc. badanych jest zdania, że to dążenie do stałego wzrostu gospodarczego jest bezpośrednią przyczyną zmian klimatu. Za to jedynie 27 proc. uważa, że niemożliwym jest pogodzenie rozwoju gospodarczego z jednoczesną ochroną środowiska.