Wsparcie kredytobiorców nie może wpływać na ceny mieszkań – mówi o programie Kredyt #naStart wiceminister rozwoju i technologii Tomasz Lewandowski z Nowej Lewicy.
Warunkiem efektywnej dyskusji na temat wsparcia kredytobiorców jest takie dopasowanie programu rządowego, aby jego wpływ na ceny mieszkań był minimalny lub żaden – ocenia wiceminister rozwoju i technologii Tomasz Lewandowski. Wskazuje, że nowy projekt Kredyt #na start będzie miał wpływ na rynek nieruchomości, choć w mniejszym stopniu niż poprzedni program, Bezpieczny kredyt 2%.
Lewandowski w rozmowie z radem Tok FM powiedział, że dla Nowej Lewicy kluczowym warunkiem poparcia programu wsparcia kredytobiorców jest minimalny wpływ na rynek nieruchomości. Jak stwierdził Nowa Lewica może poprzeć ten program, jeśli nie wpłynie on negatywnie na ceny mieszkań.
– Niestety, projekt, który jest obecnie na stole, będzie miał wpływ na ceny nieruchomości – powiedział Lewandowski w radiu Tok FM.
Lewandowski podkreślił, że choć wpływ projektu Kredyt #na start będzie mniejszy niż w przypadku Bezpiecznego kredytu 2%, to nadal będzie widoczny. Jak przypomniał, Kredyt 2% ma kosztować budżet państwa 1,65 mld zł w 2024 roku, a w skrajnych przypadkach przez kolejne osiem lat kwota dopłat może sięgać nawet 2 mld zł rocznie. Projekt Kredyt #na start przewiduje również dopłaty w wysokości 2 mld zł w pierwszych pięciu latach trwania programu.
Lewandowski zaznaczył, że kluczowym wyzwaniem jest rozwój budownictwa społecznego, które wymaga wsparcia finansowego. Wiceminister podał, że Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK) podpisał umowy o wartości 1 mld zł na budowę mieszkań na tani wynajem, a kolejne projekty o wartości 2,5 mld zł mają ruszyć do września br.