{"vars":{{"pageTitle":"Wyższa akcyza może zaszkodzić polskiemu rolnictwu – wskazuje Instytut Staszica","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["akcyza","branza-spozywcza","eksport","instytut-staszica","produkcja-alkoholi","rolnictwo"],"pagePostAuthor":"Martyna Maciuch","pagePostDate":"25 listopada 2021","pagePostDateYear":"2021","pagePostDateMonth":"11","pagePostDateDay":"25","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":222794}} }
300Gospodarka.pl

Wyższa akcyza może zaszkodzić polskiemu rolnictwu – wskazuje Instytut Staszica

Podniesienie akcyzy na wyroby alkoholowe i tytoniowe osłabi konkurencyjność polskich producentów i zaszkodzi rolnikom dostarczającym surowce do ich wytworzenia. Tak wskazuje Instytut Staszica, odnosząc się do planowanych przez rząd zmian w akcyzie.

Instytut Staszica (IS) to niezależny think-tank, zajmujący się kwestiami społecznymi i gospodarczymi w kontekście zrównoważonego rozwoju.

W swoim najnowszym stanowisku odniósł się do prac nad ustawą o podatku akcyzowym. Akt zakłada wzrost akcyzy na alkohol od 1 stycznia 2022 roku o 10 proc., a w latach 2023-2027 – po 5 proc. rocznie. Obecnie prace nad ustawą toczą się w Senacie.

Zły moment na reformę?

Aktualnie akcyza na napoje spirytusowe wynosi w Polsce 40 proc. i jest jedną z najwyższych wśród krajów UE, jak np. Niemcy. Jest także wyższa w porównaniu z Białorusią czy Ukrainą – wskazują eksperci Instytutu.

Z kolei prezes Krajowej Izby Gospodarczej (KIG) Andrzej Arendarski wskazuje, że ustawa jest procedowana „w momencie trudnym dla polskiej gospodarki”.

„Konsekwencją utrzymującej się pandemii COVID-19 jest drastyczny wzrost cen i seria kolejnych podwyżek większych niż te, które miały miejsce w okresie ostatnich 20 lat. Najwyższa od lat inflacja, ogromne wzrosty kosztów energii elektrycznej i cieplnej oraz ogólnych kosztów pracy – to duże obciążenia, które muszą ponosić polscy przedsiębiorcy” – mówi szef KIG..

Sytuacja ekonomiczna oraz niepewność regulacyjna związana z brakiem przejrzystości tworzonego prawa sprawia – „bardzo trudno jest prowadzić biznes w takim otoczeniu i planować inwestycje na przyszłość” – mówi Andrzej Arendarski.

Wyzwania dla branży

W ciągu roku polskie gorzelnie przerabiają ok. 50 tys. ton ziemniaków i ok. 750 tys. ton zboża – wskazują eksperci IS. W związku z tym, „trudno nie oczekiwać, że ‚krocząca akcyza’ pozostanie bez wpływu na polskie rolnictwo”.

Kwestią zapalną w branży są także preferencyjne stawki akcyzy na piwa dla polskich producentów. Ich utrzymanie  nie tylko nie wpłynie na ograniczanie spożycia alkoholu – może jeszcze dodatkowo zwiększyć udział piwa w rynku. W ten sposób określony w uzasadnieniu do ustawy prozdrowotny cel nie zostanie osiągnięty – podaje Instytut w swoim stanowisku.

„Pozornie stawki wzrastają dla piwa i napojów spirytusowych o tyle samo, szacunkowo jednak, w ciągu tych pięciu lat, cena butelki wódki wzrośnie o ponad 6 zł (łącznie z VAT), a piwa zaledwie o 26 groszy” – dodają.

Do tego osłabić się może pozycja eksportowa polskich alkoholi. Obecnie Polska jest liderem rynku UE, jeśli chodzi o sprzedaż wódki. Także ponad połowa (51 proc.) rynku krajowego wyrobów spirytusowych należy do polskich producentów.

„Pozycja rynkowa (…) polskich marek (…) będzie gorsza na tle zdominowanych przez kapitał zagraniczny firm z branży browarniczej” – wskazuje Instytut.

Dlatego, zdaniem ekspertów Instytutu Staszica, warto zastanowić się nad zmniejszeniem różnicy w obciążeniu akcyzowym między napojami spirytusowymi a alkoholami niskoprocentowymi.

Czytaj też: