Istnieją silne przesłanki do tego, by oczekiwać, iż wzrost gospodarczy ukształtuje się wyżej niż zakłada to listopadowa projekcja banku centralnego (tj. +0,7 proc. PKB w 2023 r.), ocenił członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Henryk Wnorowski w rozmowie z ISBnews.
Według niego, rewizja w górę PKB może wynieść kilka dziesiątych części punktu procentowego, a może nawet 1 pkt proc. m.in. z uwagi na lepiej kształtujące się otoczenie zewnętrzne w stosunku do poprzednich prognoz.
– Projekcje NBP, w tym listopadowa, należą zwykle do bardziej konserwatywnych i ostrożnych prognoz. W momencie publikacji projekcji listopadowej cały czas pozostawałem w dużej nadziei, że rzeczywistość będzie lepsza niż projekcja. Styczniowe odczyty gospodarcze w Polsce i na świecie pokazują, że jest nieco lepiej, niż zakładano – w strefie euro, USA, w regionie CEE. W związku z tym daje to dosyć mocne przesłanki do tego, by sądzić, że kolejne projekcje będą w dziesiątych częściach punktu procentowego, a nawet i powyżej jednego punktu lepsze – takie mam przypuszczenia. Więc perspektywy dla wzrostu gospodarczego obecnie w mojej opinii są bardziej optymistyczne – powiedział Wnorowski w rozmowie z ISBnews.
Według wstępnych szacunkowych danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) Produkt Krajowy Brutto (PKB) wzrósł o 4,9 proc. rok do roku w 2022 r. wobec 6,8 proc. wzrostu w poprzednim roku.
Według listopadowej centralnej ścieżki projekcji inflacyjnej Narodowego Banku Polskiego (NBP), wzrost PKB spowolni do 0,7 proc. w 2023 r., zaś w kolejnym roku wyniesie 2 proc. oraz 3,1 proc. w roku 2025. Najniższy poziom tempa wzrostu w ujęciu rok do roku spodziewany jest w I kw. 2023 r. (-0,8 proc. rok do roku).
Prognoza centralna dotycząca dynamiki PKB, przeprowadzona przez NBP wśród 23 ekspertów w grudniu ub.r., zakłada wzrost PKB na poziomie 0,8 proc. w 2023 r. i 2,8 proc. w 2024 r. Eksperci nie wykluczali recesji w latach 2023-2024.
Natomiast, Komisja Europejska obniżyła prognozę wzrostu gospodarczego dla Polski w tym roku – wzrost PKB zamiast 0,7 proc. może sięgnąć tylko 0,4 proc. Niższa będzie też inflacja.
Prognozy KE dla Polski. Niższy wzrost gospodarczy, ale i niższa inflacja