Zmiany klimatyczne wpływają na edukację, zwraca uwagę Bank Światowy. Instytucja wylicza, jak bardzo kataklizmy ograniczają dostęp do nauki. BŚ spodziewa się, że w przyszłości sytuacja się pogorszy i apeluje o dostosowanie systemów edukacyjnych do zmian klimatycznych.
Organizacja wskazuje, że ktoś, kto ma 10 lat w 2024 roku, doświadczy w swoim życiu dwukrotnie więcej pożarów i cyklonów tropikalnych, trzykrotnie więcej powodzi rzecznych, czterokrotnie więcej nieurodzajów i pięciokrotnie więcej susz w porównaniu do 10-latka z 1970 roku.
Wszystkie te katastrofy powodują masowe zamknięcia szkół. W ciągu ostatnich 20 lat przerwały one bądź uniemożliwiły naukę 5 mln uczniów.
– Prognozy wskazują, że te zjawiska będą się zwiększać pod względem częstotliwości i nasilenia wraz ze zmianami klimatycznymi. Ponad 99 proc. dzieci na całym świecie jest narażonych na co najmniej jedno poważne zagrożenie klimatyczne i środowiskowe. Te zjawiska erodują wyniki edukacyjne oraz ostatnie postępy dotyczące dostępu do edukacji – wskazuje Bank Światowy.
Uczniowie zaczynają rezygnować z nauki
Dlaczego wyniki w nauce pogarszają się? Bo albo katalklizm zniszczył szkołę, albo budynki szkolne są wykorzystywane jako schronienie awaryjne, albo w najlepszym przypadku uczniowie, np. w związku z powodzią, mają problem z dotarciem do szkoły.
– Nawet uczestnictwo w zajęciach online spada. Ogólna aktywność na platformie e-learningowej dla kursów studiów licencjackich i magisterskich spadła o 20 proc. z powodu dwóch dużych wydarzeń cyklonowych, które dotknęły Filipiny w 2020 roku. […] Niektórzy uczniowie nie wracają do szkoły po jej zamknięciach. W Chile zamknięcie szkół zwiększyło prawdopodobieństwo rezygnacji uczniów z liceum o 49-68 proc. – możemy przeczytać w raporcie „Wpływ zmian klimatycznych na edukację i co z tego wynika” autorstwa Banku Światowego.
Instytucja podkreśla, że mimo tych katastrofalnych konsekwencji, edukacja jest pomijana w agendzie polityki klimatycznej. W 2020 roku edukacja stanowiła mniej niż 1,3 proc. oficjalnej pomocy rozwojowej związanej z klimatem i była wspomniana w mniej niż 1 na 3 krajowych planów Określonych Kontrybucji (Nationally Determined Contribution).
Co państwa mogą zrobić?
Dlatego Bank Światowy wskazuje, że trzeba pilnie dostosować systemy edukacyjne do zmian klimatycznych.
– Nawet jeśli zostaną wdrożone najbardziej drastyczne strategie łagodzenia zmian klimatycznych, nadal będziemy obserwować szkodliwe skutki ekstremalnych zjawisk pogodowych dla wyników edukacyjnych. Dla milionów dzieci, które będą musiały uczęszczać do szkoły w ciągu najbliższych 50 lat, wyniki łagodzenia zmian klimatycznych po prostu będą zbyt późne. Można teraz wdrożyć działania, aby zwiększyć zdolność systemów edukacyjnych do adaptacji i radzenia sobie z coraz bardziej powszechnymi zmianami klimatycznymi – uważa Bank Światowy.
Co konkretnie można zrobić? Zdaniem ekspertów należy przygotować polityki edukacyjne na poziomie krajowym i samorządowym, które będą odpowiadały na zmiany klimatyczne w kontekście edukacyjnym. Kraje powinny mieć więc przygotowane: ocenę ryzyka klimatycznego, strategie minimalizacji wpływów na infrastrukturę i wyniki edukacyjne, klarowne mechanizmy radzenia sobie z kontynuacją nauki podczas szoków klimatycznych oraz plany skutecznego przywracania procesów edukacyjnych po klęskach naturalnych.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
Równolegle, według Banku Światowego, należy inwestować w systemy wczesnego ostrzegania.
– Inwestowanie w mechanizmy alertowe działające w czasie rzeczywistym i podejmowanie wczesnych działań minimalizuje szkody wynikające z niekorzystnych zjawisk klimatycznych dla uczniów, nauczycieli i szkół – czytamy w raporcie.
To wszystko powinno być uzupełnione jeszcze o działania, które wzmacniają budynki szkolne. Tu Bank Światowy wymienia budowę murów oporowych, poprawę rynien i systemów drenażowych, które kierują wodę z dala od szkół. Zdaniem instytucji tymczasowe mury oporowe można nawet zbudować z worków z piaskiem. Nowe szkoły natomiast można budować na podwyższonych fundamentach. Zmiany powinny dotyczyć też samych sal lekcyjnych.
– Choć instalacja klimatyzatorów w salach lekcyjnych jest opcją, którą niektóre kraje wprowadziły, zdecydowanie nie jest to jedyny sposób na obniżenie temperatury. Mniej kosztowne rozwiązania obejmują malowanie dachów białą farbą odbijającą promieniowanie słoneczne, zwiększenie zadrzewienia wokół szkoły, wykorzystanie elementów wodnych do rozpylania powietrza, a nawet modyfikację harmonogramów lekcji w celu uniknięcia szczytowych temperatur – podsumowuje Bank Światowy.
To też może Cię zainteresować:
- Zmiany klimatu już dają się we znaki. W Polsce pojawiają nieznane tu wcześniej choroby
- Zmiany klimatu widoczne także w Polsce. Ubiegły rok należał do ekstremalnie ciepłych
- Trują najmniej, cierpią najbardziej. Kraje wyspiarskie na pierwszej linii w walce ze zmiany klimatu
- Zmiany klimatu uderzą w rynek ropy. Jest kolejne ostrzeżenie, tym razem dla Azji