Rada nadzorcza Totalizatora Sportowego odwołała w środę trzech z pięciu członków zarządu. Wśród w nich jest prezes spółki, Olgierd Cieślik, podaje Puls Biznesu.
Rada nadzorcza spółki postanowiła odwołać prezesa Olgierda Cieślika i dwoje członków zarządu: Magdalenę Kopkę-Wojciechowską i Rafała Łaskiego. Miejsca w zarządzie zachowali natomiast Stanisław Grabiec i Bogdan Pukowiec.
Były już zarząd sprawował władzę przez siedem lat, przypomina gazeta. Po tym, jak w połowie lutego zmieniona została część rady nadzorcza prawdopodobieństwo zmian w zarządzie wzrosło. Sam były już prezes spółki spodziewał się ich nawet wcześniej.
– – Myślę, że przychodzi pora na podsumowanie tego, czego dokonaliśmy przez te wszystkie lata. Zostawiamy rozpędzoną, dobrze naoliwioną maszynę – firmę, która rośnie każdego roku w każdym obszarze działalności. Totalizator Sportowy ma przed sobą jeszcze co najmniej kilka lat naturalnego wzrostu, wynikającego z jednej strony z dojrzewania nowych gałęzi biznesu, a z drugiej – ze wzrostu efektywności i kreacji nowych usług przez ciężko nad tym pracujący zespół spółki – mówił na łamach PB Olgierd Cieślik.
Odchodzący zarząd był jednym z najdłużej funkcjonujących w Totalizatorze Sportowym w jego blisko 70-letniej historii oraz wśród Spółek Skarbu Państwa.
W ciągu ostatnich lat spółka znacznie zyskała na znaczeniu, rozwijając swoją sieć sprzedaży i znacznie zwiększając przychody. Pięć lat temu weszły w życie nowe linie biznesowe, a Totalizator Sportowy jest dostępny nie tylko w kanale stacjonarnym, ale także w kanale online. To jeden z największych e-commerce w Polsce. Od 2016 r. znacząco też wzrosła liczba punktów sprzedaży: z 16 tys. do ponad 26 tys.
Wartość sprzedaży w tym czasie wzrosła niemal dziesięciokrotnie – z 5,6 mld zł w 2016 roku do 54 mld zł w roku ubiegłym. Według informacji samej spółki to pociągnęło za sobą wzrost kwot wpłacanych do budżetu państwa. W 2016 r. było to 2,2 mld zł, w 2023 r. już 4,1 mld zł.
Czytaj także: