{"vars":{{"pageTitle":"300SEKUND: Co dzieli Europę i Stany, gdzie łatwiej dostać pracę: w Polsce czy w Wielkiej Brytanii, dlaczego Arabia Saudyjska pomaga Pakistanowi","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["newsletter-300gospodarki"],"pageAttributes":["arabia-saudyjska","brexit","energetyka","pakistan","rating","wegry","wojna-handlowa"],"pagePostAuthor":"300SEKUND","pagePostDate":"18 lutego 2019","pagePostDateYear":"2019","pagePostDateMonth":"02","pagePostDateDay":"18","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":2963}} }
300Gospodarka.pl

300SEKUND: Co dzieli Europę i Stany, gdzie łatwiej dostać pracę: w Polsce czy w Wielkiej Brytanii, dlaczego Arabia Saudyjska pomaga Pakistanowi

CYTAT DNIA

‘Jeśli Ukraina utrzyma status quo, znajdzie się na dzisiejszym poziomie Polski za 50 lat’

…mówiła w wywiadzie dla ukraińskiego radia Svoboda Oksana Markarova, minister finansów rządu w Kijowie. W jej opinii reformy gospodarcze w Ukrainie idą zbyt wolno, aby kraj zaczął nadrabiać zaległości względem Zachodu. (UNIAN)

CO DZIELI EUROPĘ I STANY 

Niemieckim producentom grozi recesja i Donald Trump. Firmy notowane na frankfurckiej giełdzie przedstawiły swoje wyniki finansowe za 2018 r. Zysk netto 30 największych koncernów notowanych na DAX spadł z 95 do 91 mld euro w stosunku do 2017 r.

Mając na względzie to, że 2017 r. był rekordowy nie byłoby to niczym alarmującym, jednak okoliczności rynkowe nie pozwalają na optymistyczna prognozę na 2019 r. 100 największych przedsiębiorstw z giełdy we Frankfurcie wypracowuje dwie trzecie swojego obrotu za granicą: w sąsiednich krajach europejskich, w Stanach Zjednoczonych lub w Chinach. Na wszystkich tych rynkach prognozowany jest dalszy spadek popytu, co dla tych firmy oznacza niższe obroty.

Już teraz widoczne są skutki mniejszego zapotrzebowania na głównych rynkach zbytu: zysk Daimlera, producenta samochodów, spadł w czwartym kwartale 2018 r. o połowę w porównaniu do ostatniego kwartału w 2017 r., Siemens za ten sam okres odnotował 54-proc. spadek.

Co więcej, Donald Trump, prezydent Stanów Zjednoczonych podczas zakończonej wczoraj konferencji dotyczącej bezpieczeństwa uznał, że import samochodów z Europy zagraża bezpieczeństwu jego państwa.

To może oznaczać, że administracja Trumpa wprowadzi cła karne w wysokości 25 proc. na samochody sprowadzane z Europy, co drastycznie zmniejszy skalę wymiany handlowej.

Do Stanów Zjednoczonych z Europy eksportuje się rocznie samochody i części samochodowe o łącznej wartości 50 mld euro. Nie trzeba dodawać, że największym poszkodowanym byliby niemieccy producenci. Stany są dla nich największym jednostkowym rynkiem zbytu i w 2017 r. wartość importu niemieckich samochodów do Stanów wyniosła 27 mld euro.

Relacje Europy i Stanów Zjednoczonych są coraz bardziej napięte; w przypadku nałożenia przez Trumpa ceł karnych będzie można mówić o wojnie handlowej. (HandelsblattStatista)

Kolejną emanacją podziałów pomiędzy Europą a Stanami jest kwestia firmy Huawei. Ten chiński producent elektroniki podejrzewany jest o szpiegostwo na rzecz Pekinu a Stany Zjednoczone naciskają na państwa Unii Europejskiej, aby wykluczyły firmę z listy wykonawców infrastruktury 5G.

W Berlinie odbyło się specjalne spotkanie ministerstw zaangażowanych w kwestię, podczas którego doszło do konfrontacji Ministerstwa Spraw Zagranicznych z Ministerstwem Gospodarki. Pierwszy resort obawia się, że dopuszczenie chińskich firm do infrastruktury grozi wypłynięciem newralgicznych danych niemieckich przedsiębiorstw i kradzieży ich własności intelektualnej.

Z kolei resort gospodarki chce, aby 5G stało się standardem jak najszybciej – co Huawei jest w stanie zagwarantować – i stąd stara się zablokować decyzję o niedopuszczeniu tego producenta do przetargów. W Berlinie nadal nie została podjęta ostateczna decyzja.

Wielka Brytania uznaje, że jest w stanie zredukować ryzyko przejęcia danych przez chińskiego wykonawcę i nie chce wykluczać możliwości współpracy z nim przy budowie infrastruktury 5G.

To na razie informacje nieoficjalne, jeśli jednak rzeczywiście Londyn nie ugnie się pod naciskiem Stanów będzie to oznaczać kolejny konflikt.

Wielka Brytania ma dostęp do newralgicznych informacji Waszyngtonu poprzez członkostwo w Five Eyes – aliansie wywiadowczym składającym się z Australii, Kanady, Nowej Zelandii, Zjednoczonego Królestwa i Stanów – i z pewnością zostanie to przez administrację Trumpa wykorzystane do próby zmuszenia Londynu do nie podejmowania współpracy z Huawei’em. (HandelsblattFinancial Times)

BREXIT, POLACY I UMOWY HANDLOWE

Stephen Barclay, brytyjski negocjator Brexitu chce spotkać się dzisiaj z Michelem Barnierem, negocjatorem Brexitu z ramienia Unii.

Do oficjalnej daty wyjścia Zjednoczonego Królestwa ze wspólnoty pozostało sześć tygodni i nadal nie wiadomo na jakich warunkach ma się ono odbyć. (Handelsblatt)

Australijski minister handlu Simon Birmingham chce natomiast, aby jego kraj jak najszybciej podpisał z Wielką Brytanią umowę o wymianie handlowej na wypadek ‘twardego’ Brexitu.

Birmingham chciałby zakończyć negocjacje jeszcze w tym roku. Od 18 miesięcy trwają prace nad kształtem takiej umowy, jednak są one nieformalne, ponieważ aby zasiąść do oficjalnych negocjacji Wielka Brytania musi przestać być częścią wspólnoty europejskiej.

Australijski minister handlu ostrzegł jednak, że ambicje Wielkiej Brytanii, aby dołączyć do Partnerstwa Transpacyficznego – multilateralnej umowy pomiędzy Australią, Brunei Darussalam, Kanadą, Chile, Japonią, Malezją, Meksykiem, Nową Zelandią, Peru, Singapurem, Stanami i Wietnamem – są przesadzone i nie spełnią się w najbliższym czasie.

Powodem tego jest geografia – Zjednoczone Królestwo znajduje się daleko od krajów transpacyficznych. (Financial Times)

Łatwiej jest dostać pracę w Polsce czy w Wielkiej Brytanii? – zastanawia się tymczasem brytyjski tabloid ‘Daily Express’.

Premier Polski Mateusz Morawiecki w związku z Brexitem zachęcił Polaków mieszkających na Wyspach do powrotu do kraju, co dziennik wykorzystał, aby przeanalizować, w którym kraju Polakom lepiej będzie żyć i pracować.

Duże tempo wzrostu, malejące bezrobocie oraz niższe koszty życia i niski kurs funta obniżają opłacalność pracy w Wielkiej Brytanii i wysyłania pieniędzy do Polski. Te czynniki mogą skłonić Polaków mieszkających na Wyspach do powrotu do kraju.

DLACZEGO ARABIA SAUDYJSKA POMAGA PAKISTANOWI

Saudyjski następca tronu, Mohammed bin Salman (MbS), odbywa dwudniowa wizytę w Pakistanie. Do kraju przyjechał, aby pogłębić stosunki gospodarcze oraz podpisać umowy na inwestycje.

Saudowie chcą zainwestować w Pakistanie 20 mld dolarów, z czego połowę w rafinerie i petrochemiczny kompleks przemysłowy w mieście portowym Gwadar na południowym zachodzie kraju; firmy saudyjskie są zainteresowane także kupnem dwóch elektrowni. Infrastruktura portowa w Gwadar budowana jest przez inwestorów z Chin.

Pakistan 37 proc. energii uzyskuje z produktów petrochemicznych, 28 proc. w turbinach gazowych, 31 proc. to elektrownie wodne, 4 proc. – atomowe. W kraju jest też kilka elektrowni węglowych, jednak stanowią one 0,04 proc. Moc zainstalowana w całym kraju to 34 GW, co jak na 33. największy kraj na świecie, liczący prawie 200 mln ludzi, jest śmiesznie małą liczbą.

Dla porównania: w Polsce zainstalowane jest 43 GW, a w rankingu największych krajów świata znajdujemy się na 69. pozycji i żyje tu 38,5 mln osób. Statystyki wskazują, że 27 proc. osób mieszkających w Pakistanie nie ma dostępu do energii elektrycznej.

Stopień elektryfikacji miejskich gospodarstw domowych to 90 proc., jednak już w przypadku obszarów wiejskich – zaledwie 61 proc. Kwestia rozwinięcia infrastruktury energetycznej jest więc kluczowa dla dalszego rozwoju kraju.

W kontekście: Cztery miesiące wcześniej Saudowie zagwarantowali 6 mld dolarów wsparcia dla Islamabadu, którego budżet jest w rozsypce.

‘Wierzymy, że Pakistan będzie bardzo ważnym krajem w niedalekiej przyszłości, a my chcemy być pewni, że jesteśmy tego częścią’ – tłumaczył zaangażowanie inwestycyjne Saudów MbS.

Zbliżenie Rijadu z Islamabadem uważane jest za część polityki regionalnej Stanów Zjednoczonych, które chcą zmarginalizować Iran. (Al JazeeraAl Jazeera (2))

Standard & Poor’s, amerykańska agencja ratingowa, podwyższył rating dla Węgier. Obecnie kraj ma ocenę ‘BBB’ ze stabilną prognozą, na którą czekał 18 miesięcy (S&P przez taki okres utrzymywało notę ‘BBB-’ z pozytywną prognozą oznaczającą podniesienie noty w najbliższym czasie).

Poza świetnymi wynikami gospodarczymi – PKB kraju w 2018 r. wzrosło o 5 proc. – rządowi w Budapeszcie udało się w szybkim tempie zredukować dług publiczny względem PKB – z 76 proc. w 2016 r. do 73 proc. w 2017 r.

Do 2021 r. planują osaignać 60 proc. Polska jest przez S&P oceniana na ‘A-’ ze stabilną prognozą, co oznacza, że nie przewiduje się zmiany noty w najbliższym czasie. (ING Think)