Bliska współpraca samorządów z przedsiębiorstwami technologicznymi stanowi klucz do cyfrowej i zielonej transformacji gospodarki. Bez niej rozdźwięk pomiędzy poziomem świadczonych usług przez sektor publiczny i prywatny będzie się stale powiększał – piszą w 300Gospodarce Paweł Grzegorczyk, koordynator programu Polskiego Funduszu Rozwoju dla Miast, i Piotr Grudzień, specjalista w Departamencie Rozwoju Innowacji PFR.
Samorządy posiadają decydującą rolę w kształtowaniu ekosystemów innowacji. Steve Fisher, amerykański przedsiębiorca i inwestor, po przebadaniu dziesiątek miast uchodzących za stolice technologii, stwierdził, że lokalna władza jest jednym z niezbędnych podmiotów do powstania prawdziwie efektywnego ekosystemu.
Podobnego zdania są analitycy Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), którzy podkreślają ważką rolę instytucji publicznych, obok uniwersytetów, przedsiębiorstw i instytucji wspierających (inwestorów, aniołów biznesu, banków), w rozwoju środowiska przyjaznego biznesowi.
Tezy badaczy znajdują swoje odzwierciedlenie także w praktyce. Analiza sprawnie funkcjonujących ekosystemów miejskich położonych w krajach sąsiadujących z Polską, takich jak Odense (największy na świecie hub producentów robotów współpracujących), Lund – Malmo (klaster telekomunikacji znany powszechnie za sprawą firmy Ericsson) czy Aachen (nowoczesna biotechnologia skupiona przy uniwersytecie RWTH Aachen), potwierdza niebagatelną rolę lokalnych włodarzy w budowie mostu pomiędzy przedsiębiorcami technologicznymi a administracją samorządową.
Dedykowane rozwiązania dla biznesu, regionalne akceleratory i inkubatory, wydarzenia tematyczne czy platformy współpracy – to tylko przykładowe działania praktykowane przez jednostki samorządu terytorialnego (JST) na całym świecie, których celem jest wsparcie przedsiębiorczości i zwiększanie jakości oferowanych usług.
Lokalny ekosystem innowacji, to nie tylko wartość płynąca z rozwoju przedsiębiorczości i budowy relacji z biznesem, ale przede wszystkim szansa na unowocześnienie i zwiększenie poziomu świadczonych usług dla użytkowników miast.
Dlatego jako Polski Fundusz Rozwoju przygotowaliśmy analizę wyzwań we współpracy samorządów z przedsiębiorstwami technologicznymi w oparciu o przegląd rynku, badanie ankietowe i pogłębione wywiady z przedstawicielami obu stron.
Mała innowacyjność samorządów
Pod względem zaawansowania cyfrowego polskie samorządy stoją przed dużymi wyzwaniami. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego tylko 26,5 proc. gmin korzysta z systemów EZD (elektroniczne zarządzanie dokumentacją) jako podstawowego sposobu dokumentowania przebiegu załatwiania i rozstrzygania spraw.
Z kolei 22,6% JST udostępnia aplikacje możliwe do pobrania na urządzenia mobilne oferujące e-usługi, a w 2019 r. zakup usług w chmurze obliczeniowej deklarowało 30,8 proc. jednostek administracji publicznej.
Nieznacznie lepiej wygląda poziom cyfryzacji w zakresie partycypacji obywatelskiej i cyberbezpieczeństwa – tylko 35,5 proc. samorządów korzysta z map numerycznych w konsultacjach społecznych, a 20,7% urzędów umożliwia mieszkańcom udział w głosowaniach online.
Modele współpracy
Urzędy miejskie oraz spółki im podległe są odpowiedzialne za świadczenie szeregu usług na rzecz mieszkańców, takich jak: obsługa administracyjna, gospodarka komunalna, transport, bezpieczeństwo, edukacja czy opieka zdrowotna. To obszary, w których najczęściej dochodzi do współpracy urzędników z firmami technologicznymi.
Mogą one przyjmować dwa podstawowe modele:
B2G (ang. Business-to-Government) – przedsiębiorstwo dostarcza produkt/usługę bezpośrednio dla jednostki samorządu terytorialnego, startując w przetargu i realizując projekt finansowany z budżetu miasta. Za przykład może posłużyć inwentaryzacja infrastruktury czy cyfryzacja miejskich usług.
B2G2C (ang. Business-to-Government-to-Citizen) – przedsiębiorstwo współpracuje z samorządem przy dostarczaniu swojego produktu/usługi dla mieszkańców. W tym modelu projekt jest finansowany przez miasto, mieszkańców lub częściowo przez miasto i mieszkańców. Samorząd w ramach współpracy może udostępnić firmie infrastrukturę bądź dane. Idealny przykład stanowi w tym zakresie mobilność współdzielona i monitoring jakości powietrza.
Zdecydowana większość polskich firm oferujących miejskie technologie prowadzi działalność tylko na rodzimym rynku, co wynika z ograniczonej skalowalności wyżej wymienionych modeli biznesowych oraz stosunkowo niewielkiej liczby przedsiębiorstw posiadających unikalne rozwiązania technologiczne na tle zagranicznej konkurencji.
(większa wersja grafiki dostępna w pliku pdf pod tym linkiem)
Spółki aktywne na zagranicznych rynkach można podzielić na dwie grupy: duże firmy informatyczne oferujące szeroką gamę produktów w kilku branżach i startupy bazujące na innowacyjnych technologiach skupionych na jednym konkretnym obszarze.
Do pierwszej kategorii należą m.in. powstałe w latach 90 – tych Asseco i Comarch, oferujące usługi w zakresie cyfryzacji samorządów i cyberbezpieczeństwa. Natomiast do dynamicznie rozwijających się przedsiębiorstw technologicznych zaliczają się: Lerta, Airly, Skriware, SIDLY czy SEEDiA.
Według danych platformy Dealroom, firmy te są w fazie zalążkowej (ang. seed) lub na etapie Serii A, a ich wartość oscyluje na poziomie 5 – 10 mln euro (22 – 45 mln zł). Mimo tych stosunkowo niskich wycen, inwestycje funduszy Venture Capital w Polsce nabierają rozpędu, o czym świadczy 70% wzrost łącznej wartości transakcji w 2020 roku. W konsekwencji, rodzime startupy coraz częściej stawiają na ekspansję zagraniczną (także w zakresie technologii dla miast).
Perspektywy samorządów i firm
Miasta decydujące się na realizację projektów z innowacyjnymi firmami mają pozytywne doświadczenia: 82% ankietowanych ocenia współpracę dobrze lub bardzo dobrze i tyle samo samorządów deklaruje chęć realizacji podobnych projektów w przyszłości. Czego przedstawiciele JST oczekują od przedsiębiorstw z obszaru nowych technologii?
Samorządowcom zależy przede wszystkim na skutecznym zaspokojeniu potrzeb miasta. Uczestnicy wywiadów pogłębionych w rozmowach często podkreślali chęć sprzedaży przez przedsiębiorstwa swoich produktów, bez wsłuchania się w potrzeby klientów.
To bardzo istotny element, wpływający na zaufanie przedstawicieli urzędu do nowych technologii – oczekują oni partnerskiej relacji, w ramach której przedsiębiorstwo dopasuje własną usługę pod specyfikę miasta (np. integrując ją z innymi systemami dziedzinowymi).
Przedsiębiorcy mający na koncie projekty zrealizowane w miastach oceniają współpracę równie wysoko, co samorządowcy: 84 proc. firm deklaruje, że przebiega ona dobrze lub bardzo dobrze.
Pomimo wielu różnic w dynamice pracy między urzędami a firmami technologicznymi, dla przedsiębiorstw taka współpraca może być bardzo atrakcyjna ze względu na wielkość rynku publicznego, budowę długoterminowej relacji biznesowej ze stabilnym partnerem i udział w rozwoju lokalnych ośrodków.
Szczególnym, choć stosunkowo częstym przypadkiem współpracy samorządów i innowacyjnych firm, jest realizacja projektu w mieście w formie demonstracji funkcjonalności usługi rozwijanej przez lokalny startup. Dla młodych zespołów jest to nieoceniona okazja do rozwoju rozwiązania i walidacji modelu biznesowego, a także zdobycia pierwszej referencji, która często jest trampoliną do ich sukcesu. W Polsce zlokalizowane są 954 miasta, spośród których każde to potencjalny klient. Samorządy często podglądają jakie rozwiązania wdrażają ich sąsiedzi, dlatego po udanym wdrożeniu przedsiębiorstwa w jednym urzędzie, stosunkowo łatwo są w stanie zaangażować się w kolejne projekty.
Nowy rozdział dla innowacji w polskich miastach
Polskie miasta coraz częściej udowadniają, że dobrze znają swoje potrzeby i rolę technologii w kształtowaniu samorządów przyszłości. Czas, aby utrzymując dotychczasowy zdrowy rozsądek, lokalni włodarze otworzyli nowy rozdział we współpracy z firmami innowacyjnymi.
Współpracy opartej na silnym fundamencie informatycznej struktury urzędu, otwartym API nowych rozwiązań, odwadze w prowadzeniu dialogu technicznego, wykorzystaniu finansowania w formule PPP, wymianie dobrych praktyk i ciągłym podnoszeniu kompetencji pracowników urzędu, a także budowaniu konkurencyjności w oparciu o specjalizacje technologiczne.