Kryzys w sektorze bankowym trwa. Kursy akcji i obligacji europejskich banków gwałtownie spadły w poniedziałek po przejęciu Credit Suisse przez szwajcarską grupę UBS.
Przejęcie Credit Suisse przez UBS spowodowało wśród klientów banków wzrost obaw o długoterminowe korzyści z inwestycji. W związku z tym kurs akcji UBS spadł o 7 proc.
Ucierpiały także akcje innych europejskich banków. Z danych Tradeweb wynika, że ceny obligacji AT1 emitowanych m.in. przez Deutsche Bank, HSBC, BNP Paribas i UBS spadły o 10-12 centów.
Roger Nordmann, lider socjaldemokratów w szwajcarskim parlamencie, wspomniał, że transakcja przejęcia Credit Suisse stwarza ogromne ryzyko dla Szwajcarii i UBS. Obwinił kierownictwo Credit Suisse za upadek banku.
– To, co się stało, jest fatalne dla wiarygodności Szwajcarii – powiedział.
Czytaj także: Bankructwo Silicon Valley Bank ciąży rynkowi finansowemu. Ekspert: Polskie banki są bezpieczne [AKTUALIZACJA]
Zawirowania nastąpiły także na rynku azjatyckim po masowych wyprzedażach papierów wartościowych. Problemy utrzymują się również wśród banków amerykańskich. W poniedziałek ponownie spadły ceny ich akcji oraz płynność finansowa, podaje Reuters.
Sytuacja na rynku finansowym zmienia się bardzo szybko. To, co tydzień temu wydawało się oczywistą korzyścią, dziś może nie być już tak pewne, przypomina analityk Morningstar Johann Scholtz. Dodaje jednak, że mimo wszystko przejęcie Credit Suisse powinno ostatecznie być dla UBS opłacalne.
Natomiast z danych S&P Global Market Intelligence wynika, że ryzyko kredytowe UBS wzrosło, a inwestorów nie przekonały weekendowe obietnice banków centralnych o zapewnieniu płynności finansowej i ustabilizowaniu sytuacji. Jak mówi doradca finansowy Allianz Mohamed El-Erian, teraz ludzie od nowa kalkulują ryzyko.
Transakcja zakupu Credit Suisse sprawi, że UBS – jedyny szwajcarski bank globalny – oraz cała gospodarka Szwajcarii staną się zależne od jednego pożyczkodawcy, pisze Reuters.