Niemiecka gospodarka najprawdopodobniej skurczyła się w czwartym kwartale tego roku, między innymi z powodu spadku produkcji na eksport – twierdzi niemiecki instytut ekonomiczny DIW, szacując, że PKB największej gospodarki Europy zmniejszyło się o 0,1 proc., informuje Reuters.
“Najbardziej optymistyczny scenariusz to stagnacja”, stwierdził ekonomista DIW Claus Michelsen.
Prognoza DIW stoi w sprzeczności z szacunkiem instytutu Ifo, który opublikował w zeszłym tygodniu własną prognozę, według której gospodarka Niemiec wzrosła w czwartym kwartale o 0,2 proc.
Od początku tego roku produkcja w tym kraju słabnie, spowalniając dziesięcioletni cykl wzrostu. Gospodarce pomagały konsumpcja, wydatki publiczne i budownictwo.
Wśród największych problemów niemieckich producentów są konflikty handlowe i niepewność związana z brexitem, ale również kosztowna transformacja przemysłu motoryzacyjnego w kierunku aut elektrycznych.
Stagnacja Niemiec jest dużym problemem dla Polski: Niemcy są zdecydowanie największym odbiorcą polskich towarów i polska gospodarka jest mocno związana z niemiecką.
Według danych GUS eksport za Odrę stanowił w całym 2018 roku 28,2 proc. polskiego eksportu towarów, a import – 22,4 proc. Nadwyżka w obrotach z Niemcami sięgnęła w 2018 r. 13,7 mld EUR.
>>> Czytaj też: Dlaczego niski poziom wody w Renie oznacza gigantyczne straty firm, niższe PKB Niemiec i problem dla całej Europy