{"vars":{{"pageTitle":"Nie tylko paliwa kopalne. Ludzkość testuje granice wytrzymałości Ziemi konsumując na potęgę","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","news"],"pageAttributes":["300klimat","bioroznorodnosc","katastrofa-klimatyczna","klimat","kryzys-ekologiczny","kryzys-klimatyczny","main","marketing","najnowsze","wzrost-gospodarczy"],"pagePostAuthor":"Kamila Wajszczuk","pagePostDate":"16 stycznia 2024","pagePostDateYear":"2024","pagePostDateMonth":"01","pagePostDateDay":"16","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":659824}} }
300Gospodarka.pl

Nie tylko paliwa kopalne. Ludzkość testuje granice wytrzymałości Ziemi konsumując na potęgę

Skupienie na wzroście gospodarczym i intensywny marketing to jedne ze źródeł poważnych problemów ekologicznych, jakich doświadcza dziś świat. Narzędzia marketingowe i medialne, które przyczyniły się do kryzysu, można wykorzystać także do tego, by mu zaradzić, przekonuje grupa naukowców.

Trwający kryzys ekologiczny i klimatyczny to skutek kryzysu ludzkich zachowań, ocenił zespół naukowców z USA, Kanady, Wielkiej Brytanii, Nowej Zelandii i Australii, zajmujących się naukami o środowisku. Artykuł na ten temat opublikowali w czasopiśmie “Science Progress”.

Autorzy analizy podkreślają, że świat zagrożony jest przekroczeniem granic w wielu obszarach. Należą do nich zarówno globalne ocieplenie, jak i utrata bioróżnorodności czy zanieczyszczenie plastikiem i wyczerpywanie się zasobów.

Zdaniem naukowców, dotychczasowe działania podejmowane przez rządy są niewystarczające. Samo zwiększanie udziału energii odnawialnej czy promowanie recyklingu to tylko zwalczanie objawów.

Podstawowe przyczyny kryzysu

Za źródłowe przyczyny kryzysu uważają natomiast wzrost gospodarczy, marketing i pozytywne nastawienie do wzrostu populacji. Wszystkie te zjawiska określają wspólnym terminem “kryzysu behawioralnego”. W analizie skupili się przede wszystkim na społecznie skonstruowanych postawach, wartościach i zachowaniach, które zachęcają do niepotrzebnej konsumpcji.

Skupienie się na tych kwestiach ma kluczowe znaczenie, ponieważ do tej pory zaledwie jedna czwarta ludzkości – zamożna jedna czwarta – jest odpowiedzialna za 74 proc. nadmiernego zużycia energii i materiałów – czytamy w artykule.


Czytaj też: Punkty krytyczne na drodze do katastrofy. Świat pędzi w ich stronę, zderzenie coraz bliżej


Jednocześnie uboższa część ludzkości dąży do osiągnięcia stylu życia na wysokim poziomie, zachęcana przez ciągłe reklamy. Realizacja tego celu oznacza dalszy wzrost zużycia zasobów.

W przypadku wzrostu gospodarczego problemem jest brak uwzględnienia kosztów dla środowiska w dominującym dziś nurcie ekonomii neoliberalnej. W tym modelu ludzie postrzegani są w pierwszej kolejności jako konsumenci. Firmy kierują do nich coraz mocniej profilowany przekaz marketingowy, skupiony raczej na psychologicznej manipulacji niż rzeczywistych potrzebach, argumentują autorzy.

Ich zdaniem, zamożne społeczeństwa mogą znacząco zmniejszyć zużycie paliw kopalnych i energii, bez strat dla poziomu życia.

Jeśli chodzi o zachowania reprodukcyjne, wzrost populacji odgrywa i nadal będzie odgrywał znaczącą rolę w przekroczeniu granic ekologicznych. Na całym świecie klasa średnia jest najszybciej rosnącym segmentem populacji, który według prognoz wzrośnie o kolejny miliard, osiągając 5 miliardów do 2030 r. – czytamy dalej.

Co należy zmienić?

Autorzy przekonują, że należy zwrócić większą niż dotąd uwagę na systemowe zachowania ludzkie jako źródło kryzysu ekologicznego. Wzywają do prowadzenia większej liczby badań z tego zakresu i interdyscyplinarnej współpracy między naukowcami.

Ich zdaniem, konieczne jest szybkie podjęcie działań, ponieważ przekroczenie punktów krytycznych może doprowadzić do kryzysu społecznego. Ten natomiast utrudni podejmowanie działań zaradczych.


Interesuje cię energetyka i ochrona klimatu? Zapisz się na 300Klimat, nasz cotygodniowy newsletter


Do poprawy sytuacji można wykorzystać te same narzędzia, które do kryzysu doprowadziły. Normy społeczne już się nieznacznie zmieniają, jednak tempo zmian jest niewystarczające, by uratować planetę.

Aby dokonać szybkich zmian niezbędnych do zabezpieczenia naszego długoterminowego przetrwania, musimy rozważyć, w jaki sposób marketing, nauka o zachowaniach ludzkich i inne bezpośrednie instrumenty wpływu społecznego, w tym między innymi przemysł medialny i rozrywkowy, mogą zostać wykorzystane w nagłych wypadkach w celu przyspieszenia tego procesu. Jednocześnie musimy znaleźć sposoby na wsparcie miliardów osób, które bardzo potrzebują wzrostu konsumpcji, aby zrobić to bez wywoływania dalszych szkód dla planety – wskazano w artykule.

Polecamy także: