{"vars":{{"pageTitle":"Przemysł ciężki potrzebuje miliardów by przestać truć. I strategii na poziomie państwa","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","news"],"pageAttributes":["cement","dekarbonizacja","hutnictwo","huty","klimat","main","najnowsze","neutralnosc-klimatyczna","przemysl","przemysl-chemiczny","przemysl-ciezki","wiseeuropa"],"pagePostAuthor":"Kamila Wajszczuk","pagePostDate":"21 grudnia 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"12","pagePostDateDay":"21","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":646619}} }
300Gospodarka.pl

Przemysł ciężki potrzebuje miliardów by przestać truć. I strategii na poziomie państwa

Dekarbonizacja polskiego przemysłu ciężkiego to spore wyzwanie, które może kosztować nawet 3,5 miliarda euro przed 2030 rokiem. Przedsiębiorstwa stać na to, by je podjąć, uważają eksperci think tanku WiseEuropa. Nie obejdzie się bez rządowej strategii – na razie nie wiadomo jednak, kto miałby ją opracować.

Wyzwania i szanse zielonej transformacji tej gałęzi gospodarki omawia raport WiseEuropa pt. „Poland’s Heavy Industry Decarbonisation. Policy and Financing Roadmap”.

Opracowanie skupia się na trzech gałęziach przemysłu: cementowej, stalowej i chemicznej. To dla tych sektorów redukcja emisji dwutlenku węgla jest szczególnie trudna i wymaga pozyskania dodatkowego finansowania.

Efektywność zamiast drogich technologii

Część przedsiębiorstw spogląda z nadzieją w kierunku technologii wychwytywania CO2 i jego magazynowania lub wykorzystania (CCS/CCU). Dziś jednak wysokie koszty tych technologii są barierą dla firm.

Autorzy raportu zakładają, że powszechne wdrożenie CCS/CCU to perspektywa na okres po 2030 roku. Przemysł ciężki nie może jednak czekać tak długo.


Czytaj też: Na walce o klimat też można zarobić. Chiny i USA już to zrozumiały, czas na Unię Europejską


Stopniowe wycofywanie przydziału darmowych uprawnień do emisji do 2034 roku sprawia, że w przypadku braku redukcji emisji dwutlenku węgla produkcja przemysłowa może znacznie podrożeć, a przez to stać się mniej konkurencyjna – tłumaczy współautor raportu Kamil Laskowski.

WiseEuropa uważa, że dekarbonizacja przemysłu ciężkiego w Polsce do 2030 roku powinna opierać się na dwóch filarach. To zwiększanie efektywności energetycznej oraz zastępowanie paliw kopalnych mniej emisyjnymi lub odnawialnymi substytutami, głównie zrównoważoną biomasą.

Z naszych wyliczeń wynika, że wyłącznie w oparciu o skomercjalizowane i już dostępne technologie w zakresie efektywności energetycznej dla produkcji cementu, stali i amoniaku w perspektywie roku 2030 możliwa jest łączna redukcja emisji nawet o blisko 21 proc. w porównaniu do roku 2021 – dodaje Kamil Laskowski.

Ile kosztuje dekarbonizacja?

Autorzy raportu szacują łączne nakłady inwestycyjne na te technologie na maksymalnie 3,5 miliarda euro. Ich zdaniem sytuacja finansowa polskich przedsiębiorstw jest wystarczająco dobra, by to wyzwanie udźwignąć.

W najtrudniejszej sytuacji jest branża produkcji cementu. Będzie on potrzebować zewnętrznego finansowania.

Szacujemy, że polski sektor cementowy dysponuje zdolnością do pożyczenia dodatkowych ok. 1,7 miliarda euro do 2030 r., co byłoby wystarczające do sfinansowania wysiłków na rzecz dekarbonizacji. Wykorzystanie dostępnej zdolności kredytowej do granic możliwości może jednak okazać się niebezpieczne, dlatego dobrym rozwiązaniem dla sektora cementowego byłoby finansowanie mieszane, tj. finansowanie z udziałem środków publicznych – wskazuje Kamil Laskowski.


Interesuje cię energetyka i ochrona klimatu? Zapisz się na 300Klimat, nasz cotygodniowy newsletter


Wiele zadań z zakresu dekarbonizacji mogą zrealizować same firmy i stowarzyszenia branżowe. Autorzy raportu wskazują jednak na konieczność powstania jak najszybciej strategii wspierania dekarbonizacji sektora z poziomu państwa. Strategii powinny ich zdaniem towarzyszyć regulacje prawne i wskaźniki wydajności.

Wśród zadań dla administracji państwowej wymieniają też zawarcie porozumień sektorowych z przedsiębiorstwami w celu wspierania inwestycji.

Który resort zdekarbonizuje przemysł?

Kto miałby zająć się opracowaniem strategii i nadzorem na dekarbonizacją przemysłu ciężkiego? W nowym rządzie powołano ministra przemysłu – Marzenę Czarnecką. Jej kompetencje na tym stanowisku są dziś jednak dość ograniczone.

Zgodnie z rozporządzeniem Prezesa Rady Ministrów z 19 grudnia, nowa minister kieruje tylko jednym działem administracji rządowej – gospodarką złożami kopalin. Nadzoruje więc jedynie górnictwo, a nie cały przemysł.

Ministerstwo Przemysłu jest jednak na wczesnym etapie i nie ma nawet jeszcze formalnej siedziby. Jego obsługę mają zapewniać na razie Ministerstwo Aktywów Państwowych i Śląski Urząd Wojewódzki w Katowicach. Możliwe więc, że kompetencje resortu się z czasem rozszerzą, jeśli uda się znowelizować ustawę o działach administracji rządowej.

Alternatywą byłoby powierzenie nadzoru nad procesem dekarbonizacji przemysłu Ministerstwu Klimatu i Środowiska. To ten resort odpowiada bowiem za politykę klimatyczną.

Polecamy także: