{"vars":{{"pageTitle":"Raport Deloitte: 90% dyrektorów i prezesów zgadza się, że zmiany klimatu uderzą w ich firmy","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","news"],"pageAttributes":["300klimat","biznes","ekologia","etyczne-inwestowanie","klimat","ochrona-srodowiska","rewolucja-4-0","zmiany-klimatu","zrownowazony-rozwoj"],"pagePostAuthor":"Barbara Rogala","pagePostDate":"29 stycznia 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"01","pagePostDateDay":"29","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":37885}} }
300Gospodarka.pl

Raport Deloitte: 90% dyrektorów i prezesów zgadza się, że zmiany klimatu uderzą w ich firmy

W ostatnich latach drastycznie wzrosła liczba zarządzających firmami, którzy uważają, że walka ze zmianami klimatycznymi to ich najważniejsza odpowiedzialność – wynika z trzeciej edycji raport “Czwarta rewolucja przemysłowa: gotowi i odpowiedzialni” firmy doradczej Deloitte.

Dwa lata temu tylko 10 proc. członków kadry zarządzającej twierdziło, że ich firmy mogą w znacznym stopniu wpływać na zrównoważony rozwój środowiskowy.

Za to w tym roku aż 48 proc. deklarowało, że walka ze zmianami klimatycznymi to ich najważniejsza odpowiedzialność, a 38 proc. myślało w ten sposób także o zrównoważonym rozwoju. 

Dodatkowo, prawie połowa liderów całkowicie zgadza się, że skutki zmian klimatu będą miały negatywny wpływ na ich organizacje. 

Badanie, w którym wzięło udział ponad 2 tysiące członków zarządów firm z 19 krajów, jasno pokazuje więc, że zmiany klimatu postrzegane są jako zagrożenie dla biznesu przez coraz szerszą grupę badanych.

„Ekstremalne zjawiska pogodowe i ich skutki, takie jak np. ostatnie wydarzenia w Australii, budzą coraz większy niepokój. Kadry zarządzające postrzegają kwestie środowiskowe i klimatyczne jako potencjalne zagrożenie dla funkcjonowania ich biznesów” powiedziała Irena Pichola, lider zespołu Deloitte ds. zrównoważonego rozwoju w Polsce i Europie Środkowej. 

Jak dodała, jeszcze dwa lata temu działania na rzecz klimatu czy przeciwdziałaniu skutkom zmian były dla przedstawicieli biznesu odległym obszarem.

„Obecnie ponad połowa twierdzi, że koncentruje się na tej kwestii i ma odpowiednie strategie lub zleci ich opracowanie. Ponadto, 59 proc. ankietowanych oświadczyło, że wdrożyli już wewnętrzne inicjatywy proekologiczne – od ograniczenia podróży służbowych po eliminację plastiku” – powiedziała Pichola.

Zarządzający w pierwszej kolejności zwracali uwagę na problemy związane ze zmniejszającymi się zapasami zasobów, takich jak woda.

Na drugim miejscu na liście ich zainteresowań znajdowały się zmiany klimatu oraz zrównoważony rozwój.

Jako trzecią sferę społeczną, na którą biznes może wywrzeć pozytywny wpływ większość wskazała problemy wynikające z działania łańcucha dostaw.

Na uwagę zasługuje również fakt, że wrażliwość biznesu na problemy społeczne i ekologiczne nie musi oznaczać zmniejszonych zysków albo strat. Raport wskazuje, że nieraz dzieje się odwrotnie. 

Ośmiu na dziesięciu zapytanych dyrektorów stwierdziło, że w ubiegłym roku opracowało produkty lub usługi, które mają pozytywny wpływ na społeczeństwo lub środowisko.

Większość spośród badanych, bo 88 proc., zauważyło że wysiłki te przynoszą dochód, podczas gdy w ubiegłym roku było to odpowiednio 73 i 53 proc.

„Cieszy nas to, że zmienia się perspektywa biznesu, która obejmuje nie tylko działania skupione na osiąganiu wyników finansowych, ale również pozytywny wpływ na społeczeństwo” – powiedziała Irena Pichola.

Najnowsze badanie pokazuje, że zdaniem większości zarządzających biznes powinien służyć nie tylko akcjonariuszom, ale także klientom, pracownikom, dostawcom i społeczeństwu. 

A jak zauważa Deloitte, najlepiej w epoce 4.0 radzą sobie firmy, które mają ukierunkowaną i długoterminową strategię działania. Aż 69 proc. takich organizacji osiąga zysk, wywierając jednocześnie pozytywne skutki na społeczeństwo. 

Czytaj także:

>>> 3 przykłady na to, jak bardzo zagadnienia klimatyczne przeorają nasz system gospodarczy i finansowy

>>> 5 głównych tez przeciwników polityki klimatycznej – profesor UCL wyjaśnia, dlaczego są błędne