{"vars":{{"pageTitle":"Rolnictwo też przyczynia się do globalnego ocieplenia. Robimy za mało, by ten wpływ ograniczyć","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","news"],"pageAttributes":["300klimat","emisja-gazow-cieplarnianych","klimat","main","najnowsze","neutralnosc-klimatyczna","rolnictwo","zrownowazone-rolnictwo"],"pagePostAuthor":"Kamila Wajszczuk","pagePostDate":"6 lipca 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"07","pagePostDateDay":"06","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":594219}} }
300Gospodarka.pl

Rolnictwo też przyczynia się do globalnego ocieplenia. Robimy za mało, by ten wpływ ograniczyć

Redukcja emisji gazów cieplarnianych w rolnictwie będzie konieczna, jeśli chcemy zapobiec katastrofie klimatycznej. Jednak w niektórych państwach, także w Polsce, emisje tego sektora wzrosły w ostatnich latach.

Przyczyny globalnego ocieplenia to przede wszystkim spalanie paliw kopalnych. Jednak energetyka i transport nie są jedynymi winowajcami. Za istotną część emisji odpowiada produkcja żywności.

Cały sektor rolno-spożywczy odpowiada za około jedną trzecią emisji gazów cieplarnianych na świecie, wynika z danych FAO. Samo rolnictwo generuje tylko część tego udziału. Przykładowo w Unii Europejskiej rolnictwo odpowiadało za 11 proc. całkowitych emisji.

Główne źródła problemu

Jednym z głównych negatywnych dla klimatu czynników w rolnictwie jest metan pochodzący z fermentacji jelitowej zwierząt hodowlanych. Według raportu McKinsey “The agricultural transition: Building a sustainable future” to jedno z trzech głównych źródeł emisji gazów cieplarnianych w sektorze. Pozostałe to zmiana wykorzystania gruntów – na przykład wylesianie – i zużycie energii w rolnictwie. Razem mają odpowiadać za trzy czwarte globalnych emisji z tego sektora.


Czytaj też: Dziesięć boisk na minutę. W takim tempie świat traci lasy, mimo politycznych deklaracji


McKinsey zwraca też uwagę na inne problemy dla klimatu i środowiska wynikające z upraw i hodowli.

Na przykład grunty rolne zajmują połowę wszystkich gruntów nadających się do zamieszkania i są odpowiedzialne za 70 procent poboru słodkiej wody. Ponadto systemy żywnościowe są głównym czynnikiem powodującym utratę różnorodności biologicznej na całym świecie, a systemy te mają coraz większy wpływ na integralność biosfery, zdrowie ludzi i dostęp do żywności – czytamy w opracowaniu.

Z kolei Europejska Agencja Środowiska wskazuje, że w Unii Europejskiej, emisje metanu (CH4) z fermentacji jelitowej i tlenku diazotu z gleby odpowiadają za ponad 80 proc. całkowitej emisji gazów cieplarnianych w rolnictwie.

CH4 z gospodarki obornikiem jest trzecim najważniejszym źródłem emisji, stanowiącym około 10 proc. Pozostałe źródła mają stosunkowo niewielki udział, stanowiąc mniej niż 10 proc. całkowitej emisji gazów cieplarnianych w rolnictwie – czytamy na stronie agencji.

Poprawa czy pogorszenie?

Jeśli wziąć pod uwagę całą UE, emisje z rolnictwa spadły o 1,7 proc. w okresie 2005-2020. Sytuacja znacząco jednak różni się w poszczególnych krajach członkowskich.

Polska należy do państw, w których rolnictwo emituje coraz więcej. W latach 2005-2020 emisje w naszym wzrosły o 7,4 proc. Jesteśmy na ósmym miejscu w Unii pod tym względem. Na niechlubnym podium znalazły się Estonia (28,7 proc. wzrostu), Łotwa (25,5 proc.) i Bułgaria (23,9 proc.).

W tym samym okresie emisje z rolnictwa spadły na Malcie (o 19 proc.), w Chorwacji (17,8 proc.) i Grecji (12,5 proc.). Podobnie jak w dziesięciu innych państwach. Widać to na poniższej mapie.

Większość państw członkowskich przewiduje kontynuację dotychczasowych tendencji, jeśli istniejące środki [ograniczenia emisji] pozostaną w mocy. Niektóre państwa członkowskie przewidują jednak odwrócenie trendów. Na przykład, chociaż emisje zmniejszyły się w Grecji i Rumunii w latach 2005-2020, kraje te przewidują, że emisje zaczną rosnąć, jeśli jedynie istniejące środki pozostaną w mocy – wskazuje unijna agencja.

Jak zmniejszyć wpływ rolnictwa na klimat?

Jeśli sektor rolno-spożywczy ma pomóc osiągnąć ograniczenie wzrostu globalnej temperatury do 1,5 stopnia Celsjusza, potrzebny jest szeroki zakres działań. Według raport McKinsey muszą one wykraczać poza zmiany w gospodarstwach rolnych

Najważniejsze z tych działań to ograniczenie strat i marnotrawstwa żywności, wprowadzenie zmian w diecie i dostosowanie sposobu użytkowania gruntów ornych – czytamy.


Polecamy: Światowe emisje gazów cieplarnianych wciąż rosną. Mimo rozwoju odnawialnych źródeł energii


Według ekspertów firmy, ograniczenie marnotrawstwa żywności o 23 proc. do 2050 pomogłoby ograniczyć emisje o 0,7 gigaton ekwiwalentu CO2.

Ograniczenie strat i marnotrawstwa żywności niesie ze sobą również korzyści wykraczające poza zmiany klimatyczne. Na przykład, zmniejszenie ich o łącznie 50 proc. do 2050 r. zapobiegłoby przekształceniu na grunty rolne obszaru wielkości Argentyny i zmniejszyłoby zużycie słodkiej wody o około 13 proc. – wskazano.

Z kolei korzystanie z przyjaznych dla przyrody rozwiązań w rolnictwie mogłoby zapobiec emisji 6,7 gigaton ekwiwalentu CO2 do 2050 roku. Natomiast gdyby 50 proc, światowej populacji ograniczyło dzienne spożycie białka zwierzęcego do 60 gramów, można by ograniczyć emisję o 2,2 gigatony, wskazuje także raport.

Czytaj także: