{"vars":{{"pageTitle":"Susza w Polsce: wybryk natury czy nowa codzienność? [Explainer]","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","explainer"],"pageAttributes":["300klimat","kryzys-klimatyczny","pozar","rolnictwo","susza","susza-rolnicza","zmiany-klimatu"],"pagePostAuthor":"Barbara Rogala","pagePostDate":"10 kwietnia 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"04","pagePostDateDay":"10","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":49343}} }
300Gospodarka.pl

Susza w Polsce: wybryk natury czy nowa codzienność? [Explainer]

W tym roku o nadchodzącej w Polsce suszy informowano już w styczniu. Nic nie zapowiada tego, że wiosna i lato przyniosą zmianę pogody, która mogłaby poprawić sytuację hydrologiczną w kraju. Wygląda na to, że susze zostaną z nami na długo.

Wyjaśniamy więc kilka najważniejszych kwestii związanych z tą sytuacją.

Czy to na pewno nie jest jednorazowe zjawisko? Nie, susze będą nam towarzyszyć coraz częściej i są przejawem zmian klimatu na naszym, polskim podwórku. Do ich przyczyn zaliczają się przede wszystkim bezśnieżne zimy oraz coraz wyższa temperatura i zła gospodarka wodna. Dwa pierwsze czynniki są powiązane z ludzkim wpływem na ocieplający się klimat i będą zdarzały się częściej, a nie rzadziej.

Czy w Polsce klimat rzeczywiście się zmienia i wpływa na gospodarkę wodną? Miniony styczeń był piątym najcieplejszym styczniem w Polsce w ciągu półwiecza. W ostatniej dekadzie podobne średnie temperatury (chłodniejsze o ok. 1 st. C) notowano w 2015 i 2018.

Temperatury w styczniu 2020 r. prawie w całym kraju były znacznie powyżej normy wieloletniej, podobnie jak w całej Europie (na przykład w Norwegii było najcieplej od 1900 roku).

Do tego dochodzi zmniejszająca się suma opadów (zwłaszcza śniegu), którą mogła zaobserwować większość dorosłych Polaków. Przykładów prawdziwych polskich zim jest wiele, ale nie pozostając tylko przy słynnej zimie stulecia, warto wspomnieć, że niemal sto lat temu – w rekordowo mroźnym 1929 roku temperatura zimą w niektórych miejscach w Polsce wynosiła nawet -47 stopni Celsjusza. Coś takiego w 2020 roku w Polsce nie wydaje się w ogóle prawdopodobnym zjawiskiem atmosferycznym.

Już same te codzienne obserwacje skłaniają do myślenia, ale mają one też poparcie w nauce. Ocieplanie się sezonów zimowych w Polsce jest nieregularne, ale tendencja pozostaje niezmieniona – prognozy klimatologów przewidują, że zimy w Polsce będą coraz cieplejsze.

Co może nas uratować przed obecną suszą? Niestety, niewiele. Zmiana pogody, która pozwoliłaby uniknąć nadchodzącej suszy, graniczy z cudem. „Tylko drobny deszcz, padający bez przerwy przez kilkadziesiąt dni, mógłby poprawić te prognozy. Jednak takie opady nie są obecnie przewidywane przez IMGW i o tej porze roku mało prawdopodobne” – czytamy na stronie stopsuszy.

Obfite deszcze nie rozwiążą problemu, bo powodują gwałtowne podnoszenie poziomu wód (czasem też zagrożenie powodziowe), ale nadmiar wody nie zdąża wchłonąć się w glebę i spływa do morza.

Jakie konsekwencje niesie susza? Już teraz w polskich lasach w całym kraju obserwowany jest wzrost zagrożenia pożarowego i niewielkie (lub większe) pożary. To część Poza tym susze powodują pogorszenie plonów w rolnictwie, a także wzrost cen żywności. Obniżenie poziomu płytkich wód gruntowych może skutkować utrudnieniami w zaopatrzeniu w wodę z płytkich ujęć wód podziemnych (jak miało to miejsce w Skierniewicach ubiegłego lata). To tylko bezpośrednie skutki.

Czy w przyszłości będzie lepiej? Scenariusze klimatyczne dla Polski opracowane w ramach projektu KLIMADA na lata 2021-2050 i 2071-2100 pokazują, że „pod koniec XXI wieku pokrywa śnieżna będzie zalegała średnio tylko 37 dni w roku, czyli średnio o 51 dni krócej niż w okresie referencyjnym”.

Prognozy przewidują też wzrost temperatury zimą i wiosną oraz skracanie czasu występowania pokrywy lodowej na rzekach i jeziorach.

Z wyższymi temperaturami i mniejszą ilością wody w kraju musimy się więc zaprzyjaźnić.

Czy możemy przystosować się do coraz częstszych susz w kraju? Możemy, a nawet musimy przystosować się do zmian klimatu w Polsce, ucząc się oszczędniej gospodarować rodzimymi zasobami wody. Przede wszystkim wykorzystując najnowsze osiągnięcia nauki do zwiększania retencji wody.

“Dziś wiemy, że skuteczna ochrona przed skutkami suszy jest możliwa wyłącznie przy poszanowaniu przyrody, z wykorzystaniem naturalnych metod retencji. Jest to szczególnie istotne w Polsce, przede wszystkim ze względu na stosunkowo małe zasoby wody wynikające z niskich opadów, ale także dlatego, że zniszczyliśmy wiele naturalnych ekosystemów zatrzymujących wodę i przyspieszyliśmy jej odpływ do Bałtyku” – tłumaczy prof. Zbigniew Karaczun z SGGW, ekspert Koalicji Klimatycznej.

Do nadchodzących zmian w klimacie Polski musimy dostosować się wszyscy, a niedobory wody mogą wywrzeć negatywny wpływ na przemysł, rolnictwo, energetykę i całe życie społeczne, o ile adaptacja do zmian klimatu nie stanie się priorytetem wieloletniej polityki państwa.

Jak to będzie na mapie? Tego dowiecie się z tego artykułu.

Czytaj:

>>Koalicja Klimatyczna: Rządowe plany walki z suszą są przestarzałe, a działać trzeba natychmiast

>>Kampania Stop suszy zachęca do indywidualnego wspierania małej retencji