{"vars":{{"pageTitle":"Rosyjska propaganda i dezinformacja to też broń. Ulegają jej co trzeci Bułgar i Słowak","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["analizy"],"pageAttributes":["bulgaria","czechy","dezinformacja","informacje","inwazja-rosji-na-ukraine","lotwa","main","polityka-rosji","raport-meta","slowacja","wojna-na-ukrainie"],"pagePostAuthor":"Emilia Siedlaczek","pagePostDate":"17 kwietnia 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"04","pagePostDateDay":"17","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":291886}} }
300Gospodarka.pl

Rosyjska propaganda i dezinformacja to też broń. Ulegają jej co trzeci Bułgar i Słowak

Rosyjska machina propagandowa jeszcze przed inwazją na Ukrainę wzmogła propagandę, by wpływać na opinię publiczną w Europie i na świecie. Co do zasady – nie osiąga swoich celów, ale w kilku krajach ma duże poparcie.

Polski Instytut Ekonomiczny przyjrzał się badaniom opinii publicznej w różnych państwach Europy Środkowej i Wschodniej. Ujawniło ono niepokojąco dużą liczbę zwolenników rosyjskiej narracji wojennej.

Zwolennicy Rosji w Bułgarii i Słowacji

W Bułgarii aż 33 proc. respondentów raportuje pozytywny stosunek do Rosji. Według kolejnych 20 proc. to Rosja powinna być najbliższym partnerem Bułgarii na arenie międzynarodowej. Jednocześnie tylko 16 proc. twierdzi, że inwazja Rosji na Ukrainę była uzasadniona.

Sytuacja bezpośrednio za naszą południową granicą jest jeszcze mniej jednoznaczna. W Słowacji 28 proc. respondentów wierzy, że Rosja wykorzystała interwencję wojskową na Ukrainie do rozbrojenia i denazyfikacji Ukrainy. Co trzeci respondent (34 proc.) zgadza się z twierdzeniem, że wojna na Ukrainie została celowo sprowokowana przez Zachód, a Rosja jedynie odpowiedziała na tę prowokację.

Podobnie wysoki odsetek (27 proc.) daje wiarę twierdzeniom, że mniejszościom rosyjskim we wschodniej Ukrainie grozi ludobójstwo. Do myślenia daje też wynik kolejnego pytania. Co dziewiąty respondent (11 proc.) wierzy, że wojna Rosji z Ukrainą jest pozorowana, a na zdjęciach występują opłaceni aktorzy.

Ukraina ma poparcie Czechów i Łotyszów

W Czechach jeden na pięciu badanych zgadza się z twierdzeniem Kremla, że Ukraina nie powinna zostać członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jednocześnie aż siedmiu na dziesięciu respondentów jest za przyjęciem Ukrainy do NATO. To bardzo duży wzrost odnotowany na przestrzeni ostatniego miesiąca.


Czytaj także: Jak pomóc Ukrainie? Lista zweryfikowanych zbiórek i organizacji pomocy humanitarnej


Z sondażu z 11 marca 2022 roku przeprowadzonego w Łotwie wynika, że 65,4 proc. Łotyszów popiera Ukrainę, podobnie jak w innych państwach bałtyckich. Jednakże 8,2 proc. wspiera Rosję, a 21,5 proc. respondentów nie popiera żadnej ze stron wojny rosyjsko-ukraińskiej. Wśród respondentów rosyjskojęzycznych 46 proc. nie popiera żadnej ze stron, 22 proc. popiera Ukrainę, a 21 proc. Rosję.

Fałszywe informacje w internecie

Jednym z bezpośrednich celów rosyjskich i białoruskich hakerów była i jest Polska. Firma Meta w opublikowanym ostatnio raporcie informuje, że przerwała działalność konta rozsiewającego dezinformacje, którego ślady prowadzą do białoruskiego KGB. Publikowało ono po polsku i angielsku wiadomości o poddaniu się wojsk ukraińskich bez walki i ucieczce ukraińskich przywódców w dniu rozpoczęcia wojny przez Rosję.

Z kolei w miesiącach poprzedzających inwazję, konto koncentrowało się na oskarżaniu Polski o złe traktowanie migrantów z Bliskiego Wschodu. Ostatnim aktem dezinformacji (zanim Meta usunęła konto) była próba zorganizowania 14 marca w Warszawie protestów przeciwko polskiemu rządowi.

Można dzisiaj przyjąć, że białoruskie i rosyjskie służby specjalne przegrywają wojnę informacyjną na terenie Polski. Podobnie jest w dużej części Unii Europejskiej.

Jednak ostatnie protesty rosyjskiej mniejszości w europejskich państwach i wyniki powyższych badań wskazują, że jest ryzyko utraty tej przewagi. Dlatego wojna informacyjna musi być na bieżąco monitorowana.

Wojna w Ukrainie: najnowsze informacje