{"vars":{{"pageTitle":"Polska jest przygotowana na brak gazu z Rosji. Co z resztą Europy?","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","analizy"],"pageAttributes":["baltic-pipe","emisje","energetyka","gaz-ziemny","klmat","repowereu","rosja"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"21 czerwca 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"06","pagePostDateDay":"21","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":316309}} }
300Gospodarka.pl

Polska jest przygotowana na brak gazu z Rosji. Co z resztą Europy?

Rosja wstrzymuje dostawy gazu do Europy. Polska jest jednym z najlepiej przygotowanych na taki scenariusz państw UE – oceniają analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE).

Unia Europejska cały czas nie wprowadziła embarga na import gazu ziemnego z Rosji w ramach sankcji za inwazję Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Ale rosyjski rząd sam odcina lub ograniczoną dostawy tego surowca do Europy.

Rosja ogranicza m.in. dostawy gazu ziemnego do Niemiec płynące rurociągiem Nord Stream 1. To wpływa na zmniejszenie dostaw docierających także do Francji, Włoch i Austrii.

Do tego rosyjski monopolista eksportu gazu Gazprom wstrzymał już całkowicie wszystkie dostawy gazu do Polski, Bułgarii, Holandii, Finlandii i Danii po tym, jak firmy energetyczne w tych krajach odmówiły zapłaty za dostawy w rublach.

To skutkuje wyjątkowo niskimi zapasami gazu ziemnego w europejskich magazynach. Średni poziom zapełnienia magazynów gazu w krajach UE wynosi obecnie 53 proc., a osiągnięcie oczekiwanego w listopadzie poziomu 80 proc. będzie trudne – podaje polski publiczny think tank PIE.

To znaczący problem z perspektywy całej UE. Zmniejszenie dostaw gazu wywiera ogromną presję polityczną na rządy, zagraża bezpieczeństwu energetycznemu Europejczyków w razie mroźnej zimy i może zagrażać realizacji celów klimatycznych Wspólnoty. Potencjalnie może nawet doprowadzić kontynent do recesji – piszą dziennikarze „Politico”.

Ale chociaż UE jako całość zdecydowanie ma się czym martwić, to Polska – z zapełnieniem magazynów gazu na poziomie blisko 100 proc., terminalem LNG i przygotowanym Baltic Pipe – jest dziś jednym z najlepiej przygotowanych na braki w dostawach gazu państw Wspólnoty – uważają analitycy PIE.

Brak gazu z Rosji

Rosyjski Gazprom odcina kolejne kraje od dostaw gazu. Po wstrzymaniu przesyłu do Polski, Bułgarii i Francji, odpowiednio o 15 proc., 50 proc. i 60 proc. zostały zmniejszone dostawy do Włoch,  Słowacji i Niemiec. Ograniczone są też dostawy gazu do Holandii, Danii, Finlandii, państw bałtyckich i Austrii.

Spośród tych państw, Bułgaria i Polska to jedyne kraje, które same planowały wygasić relacje handlowe z Gazpromem. Zarówno w przypadku Bułgarii jak i naszego kraju, umowy z rosyjskim monopolistą miały obowiązywać tylko do końca 2022 roku.

W związku z tym polskie poszukiwania alternatywnych źródeł dostaw gazu są mocno zaawansowane – dużo bardziej, niż w przypadku krajów Zachodu Europy.

Polska jest przygotowana na brak gazu z Rosji dzięki wykorzystaniu terminali LNG i planowanemu na jesień uruchomieniu gazociągu Baltic Pipe. Stan zapełnienia polskich magazynów wynosi obecnie 97 proc., co pokrywa zapotrzebowanie na 2 miesiące przy braku jakichkolwiek dostaw tego surowca – mówi Magdalena Maj, kierownik zespołu PIE ds. klimatu i energii.

Oprócz Polski, ryzyko średniookresowe w przypadku całkowitego zamknięcia rosyjskich dostaw gazu jest względnie niskie w Szwecji, Danii, Hiszpanii, Włoszech czy Grecji. Z kolei Słowację przynajmniej w części będzie w stanie odciążyć nowy gazociąg z Polski (o przepustowości prawie 13 mln metrów sześciennych) – podaje Instytut.

Według wstępnego porozumienia w UE, państwa członkowskie niemające magazynów będą mogły korzystać z zapasów innych krajów w ilości odpowiadającej 15 proc. ich rocznego zużycia. Dodatkowo, poszukiwane są alternatywne źródła dostaw, w tym z Izraela przez Egipt, z Algierii i Azerbejdżanu czy z Norwegii poprzez Baltic Pipe.

Wielki powrót węgla?

Ale państwa UE szukają nie tylko sposób zastąpienia dostaw rosyjskiego gazu importem z innych kierunków. Niektóre z państw członkowskich w odpowiedzi na działania Kremla planują także ponowne uruchomienie elektrowni węglowych.

Wśród tych krajów jest Austria – planuje wznowić działanie jednej z zamkniętych elektrowni węglowych. Także Holandia w poniedziałek postanowiła zrezygnować z wcześniejszych planów ograniczenia produkcji z czterech elektrowni węglowych – podaje „Politico”.

Dziennikarze tego portalu zwracają też uwagę, że Polska zamierza dotować węgiel używany do ogrzewania domów.

Chociaż spalanie węgla jest bardziej emisyjnym sposobem wytwarzania energii, UE stoi na stanowisku, że te tymczasowe środki nie mogą doprowadzić do opóźnienia osiągnięcia neutralności klimatycznej.

Zapowiadał to już w marcu komisarz UE ds. zielonej transformacji Frans Timmermans.

Terminowe zmniejszenie emisyjności przy równoczesnym uniezależnieniu się od rosyjskich węglowodorowych ma także na celu nowy plan Unii Europejskiej, REPowerEU. Jak jednak zwracają uwagę eksperci, jego założenia mogą być nie być wystarczające do osiągnięcia obu tych celów. Więcej o tej kwestii pisaliśmy w tym artykule.

Polecamy też: