Gospodarka podnosi się po pandemii. Ale ciągnie ją głównie prywatna konsumpcja.
W II kwartale tego roku PKB wzrósł o 11,1 proc. rok do roku. Tak dużej dynamiki nie notowaliśmy jeszcze nigdy, ale też zasługa w tym efektu bardzo niskiej bazy z poprzedniego roku.
Wtedy, gdy przechodziliśmy pierwszy lockdown, PKB spadł aż o 8,3 proc. To był historycznie głęboki spadek, na naszym wykresie nie zmieścił się w skali:
Jednak to nie tylko statystka: żeby sprawdzić, jak naprawdę się rzeczy, mają wystarczy sprawdzić, jak PKB się zmienił w porównaniu do kwartału wcześniej. Okaże się, że wzrost wyniósł 2,1 proc., a już w I kwartale, mimo trzeciej fali pandemii, gospodarka nabierała wiatru w żagle.
Wtedy, na początku roku, zaskakujące dla ekonomistów były odczyty inwestycji, które wzrosły o 1,3 proc. rok do roku. Zaskakujące, bo mało kto się spodziewał, że firmy będą podejmować ryzyko w warunkach takiej niepewności.
Dlatego apetyty przed publikacją danych były duże. Tym bardziej, że w publikowanych wcześniej wynikach dużych firm było widać inwestycyjne ożywienie. Tymczasem wzrost inwestycji to tylko 5 proc. rok do roku. Nie najlepiej, biorąc pod uwagę słaby punkt odniesienia (w II kwartale 2020 r. inwestycje spadły o 15,4 proc.)
Wzrost PKB w II kwartale podgonił względem szacunku flash do 11,1% r/r (było 10,9%). Jaka kompozycja? Słabo inwestycje (tylko 5% r/r), wysoko konsumpcja prywatna (13,3% r/r). Eksport netto "zjadł" 0,7pp, zapasy dodały 2,9pp. Bardzo dziwna struktura.
— mBank Research (@mbank_research) August 31, 2021
Motorem gospodarczego wzrostu jest konsumpcja prywatna. Jej wzrost wyniósł 13,3 proc. w skali roku. Z 11,1 proc. wzrostu PKB w II kwartale aż 7,4 pkt procentowego to jej zasługa. Dla porównania inwestycje dołożyły 0,8 pkt procentowego.
Co się zatem stało? Ekonomiści banku Pekao SA spekulują, że za słabszym odczytem może stać flauta w inwestycjach publicznych.
Tak wyglądają inwestycyjne cykle z poprzednich lat w porównaniu z obecnym. Widać, że I kwartał był jednak gigantyczną anomalią.
Co się stało w II? Wiemy, że inwestycje przedsiębiorstw 50+ radziły sobie świetnie. Drogą dedukcji dochodzimy do inwestycji publiczne jako winowajcy. pic.twitter.com/k2YGtoiVtX
— Analizy Pekao (@Pekao_Analizy) August 31, 2021
Rzeczywiście, potwierdzeniem mogą być np. ostatnie dane o wynikach finansowych samorządów w II kwartale.
Na inwestycje wydały one w tym czasie 11,8 mld zł. To mniej, niż przed rokiem, kiedy wydatki inwestycyjne samorządów sięgnęły 13,8 mld zł.