{"vars":{{"pageTitle":"Transport ciężarowy z UE do Rosji i Białorusi zagrożony. Ucierpią polskie firmy","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["analizy"],"pageAttributes":["eksport","handel-miedzynarodowy","import-z-rosji","inwazja-rosji-na-ukraine","main","nowy-jedwabny-szlak","pie","polski-instytut-ekonomiczny","transport-drogowy","transport-miedzynarodowy","tranzyt"],"pagePostAuthor":"Emilia Siedlaczek","pagePostDate":"20 marca 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"03","pagePostDateDay":"20","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":278324}} }
300Gospodarka.pl

Transport ciężarowy z UE do Rosji i Białorusi zagrożony. Ucierpią polskie firmy

Polska jest jednym z państw tranzytowych, łączących Unię Europejską i jej wschodnich sąsiadów. Polski Instytut Ekonomiczny, publiczny think tank gospodarczy, przeanalizował dane dotyczące towarów, które przekraczają polskie granice unijne.

Polska w czołówce transportu drogowego

W 2021 roku do Rosji z UE przewieziono ciężarówkami 11 mln ton towaru o łącznej wartości ponad 66 mld euro. Największym eksporterem były Niemcy z towarem o wartości 19,4 mld euro. Polska zajęła drugie miejsce z towarem o wartości 7,2 mld euro.

Eksport z Unii na Białoruś ma znacznie mniejszą wartość (łącznie 6,4 mld euro w ubiegłym roku). W handlu z Białorusią w 2021 r. towar wywieziony z Polski stanowił w ujęciu wagowym 975 tys. ton, czyli nieco ponad 50 proc. całości eksportu z UE.

W zeszłym roku granicę Polski z rosyjskim obwodem kaliningradzkim przekroczyło 83 tys. pojazdów ciężarowych. Przejściami granicznymi o największym znaczeniu w ruchu tranzytowym są: Kukuryki (trasa E30), Bobrowniki oraz Kuźnica Białostocka.

Z Rosją granicę lądową posiada łącznie pięć państw unijnych: Polska, Litwa, Łotwa, Estonia i Finlandia. W przypadku Białorusi są to Polska, Litwa i Łotwa. To przez te kraje przechodzi transport drogowy z Rosją.

UE eksportuje nie tylko do najbliższych sąsiadów

Część pojazdów ciężarowych przejeżdżających przez przejścia graniczne Polski z Białorusią stanowi tranzyt na dłuższych odległościach. W 2021 roku do UE trafił towar, który przewożono ciężarówkami z Chin.

Jego łączna wartość stanowiła 56 mld euro. To znacznie mniej niż drogą morską (284 mld euro) i lotniczą (110 mld), ale więcej niż kolejową (20 mld euro).


Czytaj także: Tak wzrosły ceny pszenicy w Polsce. Wojna w Ukrainie to tylko jedna z przyczyn


W przypadku eksportu do Chin z państw unijnych wygrywa jednak kolej, którą przewieziono towary o wartości 12,5 mld euro. Wartość dóbr przewożonych transportem drogowym wynosiła 5,7 mld euro.

Zamknięte granice podzielą szlaki handlowe

Inwazja Rosji na Ukrainę we współpracy z Białorusią stanowi utrudnienie dla „Inicjatywy Pasa i Szlaku” (tzw. „Nowego Jedwabnego Szlaku”) w zakresie szlaków Transsyberyjskiego oraz Centralno-Azjatyckiego.

Od 2020 roku w Rosji obowiązuje system elektronicznego pieczętowania, umożliwiający tranzyt towarów, których dostarczanie do tego kraju zostało objęte sankcjami. Samo rozszerzanie listy zakazanych towarów nie musi więc wiązać się z komplikacjami w tranzycie przez terytorium Federacji Rosyjskiej.

Ewentualne zamknięcie granic spowoduje jednak konieczność przeniesienia ruchu z Dalekiej Azji na szlak Transkaspijski (przez Kazachstan, Azerbejdżan, Gruzję i Turcję). Rozwojowi tego szlaku ma służyć powołane w ostatnich dniach Euroazjatyckie Kolejowe Joint Venture.

Polska może stracić pozycję w transporcie na Wschód

Na terenie Rosji i Białorusi pracuje ok. 3 tys. polskich kierowców – jak wynika z deklaracji branży. Rosyjska inwazja na Ukrainę postawiła w trudnej sytuacji przedsiębiorstwa z branży transportowej.

Jednym z czynników przyczyniających się do silnej pozycji polskich firm transportowych w UE była znajomość wschodnich sąsiadów Wspólnoty. Pomogła im także sprawność w handlu z Ukrainą, Białorusią i Rosją. Należy się spodziewać jednak trwałych przemian w regionie i trudności w rozwijaniu transgranicznej działalności.

Odpływ ukraińskich pracowników najgroźniejszy dla budownictwa. Ucierpi też transport, ocenia BNP Paribas