{"vars":{{"pageTitle":"Raport UNICEF: Wsparcie w opiece nad dziećmi w Polsce jest niskie","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["analizy","news"],"pageAttributes":["badanie","dyrektywa","dzieci","matki","opieka-nad-dzieckiem","polski-instytut-ekonomiczny","rodziny","unia-europejska","unicef","urlop","wsparcie","zlobki"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"23 lipca 2021","pagePostDateYear":"2021","pagePostDateMonth":"07","pagePostDateDay":"23","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":165530}} }
300Gospodarka.pl

Raport UNICEF: Wsparcie w opiece nad dziećmi w Polsce jest niskie

W naszej kulturze to kobiety są postrzegane jako te, które poświęcają się opiece nad dziećmi. Polski Instytut Ekonomiczny, publiczny think tank, przeanalizował wyniki raportu UNICEF na temat systemu wsparcia w opiece nad dziećmi.

Wsparcie rodziców w opiece i edukacji dzieci jest jednym z filarów funkcjonowania współczesnego państwa dobrobytu. Systemy opieki nad dziećmi odgrywają kluczową rolę w zapewnieniu ich optymalnego rozwoju oraz równowagi między życiem zawodowym a prywatnym rodziców. Do realizacji tych funkcji niezbędne jest, by systemy te uwzględniały preferencje rodziców w zakresie korzystania z usług opiekuńczych oraz aby opieka instytucjonalna była dobrej jakości i dostępna cenowo.

System wsparcia rodziców w opiece nad dziećmi w Polsce jest raczej przeciętny na tle innych państw. W raporcie UNICEF pt. Where do rich countries stand on childcare? nasz kraj zajął 27. miejsce na 41 uwzględnionych państw. Analizie poddano kraje wchodzące w skład OECD i UE, dla uproszczenia nazwano je „krajami bogatymi”.

W czołówce rankingu znalazły się Luksemburg, Islandia i Szwecja. Najgorzej zaś plasują się Słowacja, Stany Zjednoczone i Cypr, co możecie zobaczyć w poniższej tabeli.

Autorzy rankingu wzięli pod uwagę cztery różne aspekty systemów opieki nad dziećmi: urlopy dla rodziców, dostępność, jakość i koszty opieki. Dla każdego z nich stworzono po dwa ujednolicone wskaźniki. Mocną stroną polskiego systemu opieki jest jakość usług opiekuńczych (7. miejsce w rankingu), w pozostałych trzech wymiarach Polska znajduje się w drugiej połowie rankingu.

Poniżej polski system wygląda na tle średniej dla badanych krajów:

Zmiany w systemie pomogą rynkowi pracy

Największej poprawy w polskim w systemie opieki nad dziećmi wymaga dostępność usług opiekuńczych. W tym wymiarze na 41 państw zajmujemy dopiero 33. miejsce. Wynika to przede wszystkim z bardzo niskiej dostępności opieki nad dziećmi do lat 3.

Według danych z 2019 r. zaledwie jedno na dziesięcioro dzieci w tym wieku korzysta ze zorganizowanej opieki. To trzeci najniższy wynik wśród analizowanych państw – niższe odsetki odnotowano tylko w Czechach i na Słowacji.

Dla około 55 proc. dzieci w wieku od 0 do 2 lat w Polsce jedynymi opiekunami są rodzice. Około 35 proc. z nich znajduje się w opiece nieformalnej – najczęściej świadczonej przez innych członków rodziny (np. dziadków).

Kontakt z najbliższymi i ich opieka są ważne zwłaszcza w pierwszych miesiącach/latach życia. Jednak pozostawienie rodziców bez żadnego formalnego wsparcia w opiece może prowadzić do przeciążenia obowiązkami i pogorszenia sytuacji zawodowej (zazwyczaj w odniesieniu do matki dziecka) oraz – co pokazuje raport UNICEF – spadku satysfakcji rodziców z wychowywania dzieci.

Zorganizowana opieka nie dla wszystkich

W Polsce występują duże różnice w stopniu korzystania z opieki nad dziećmi w zależności od wysokości dochodów rodziców. Odsetek dzieci w zorganizowanej opiece wynosi prawie 25 proc. wśród rodzin o wysokich dochodach oraz zaledwie 5 proc. wśród rodzin o niskich dochodach.

Tymczasem badania naukowe pokazują, że największe korzyści z wczesnej opieki nad dziećmi osiągają właśnie rodziny o niskich dochodach. W ubogich rodzinach niedobór pieniędzy, czasu lub kompetencji rodziców sprawia, że rozwój umiejętności dzieci jest niższy, a formalna opieka i edukacja mogą zredukować tę lukę. Dlatego dostępność usług opiekuńczych dla rodzin o niskich dochodach na jak najwcześniejszych etapach życia dziecka jest szczególnie ważna.

Urlop tacierzyński nie tak popularny

W Polsce łączny urlop przysługujący po urodzenia dziecka jest stosunkowo długi, ale krótki jest urlop zarezerwowany wyłącznie dla ojca.

Długość urlopu macierzyńskiego i rodzicielskiego dostępnego po narodzinach to łącznie 52 tygodnie (ze względu na to, że nie jest on w 100 proc. płatny, w raporcie UNICEF został przeliczony na niecałe 42 tygodnie pełnopłatnego ekwiwalentu).

Oprócz tego, dostępny jest także pełnopłatny urlop ojcowski, jednak jego długość jest niewielka (2 tygodnie), a wykorzystanie mało powszechne. W 2016 r. odsetek dzieci, których ojcowie wykorzystali przysługujący im urlop, wynosił niespełna 40 proc. W międzynarodowej debacie coraz silniej podkreśla się pozytywną wagę urlopu zarezerwowanego wyłącznie dla ojca dziecka. Taki urlop pozwala na nawiązanie większej więzi między ojcem a dzieckiem oraz kształtowanie nawyków, w których obowiązki rodzinne i opiekuńcze są dzielone między rodzicami.


Czytaj także: Dzieci, rolnicy, mieszkańcy małych miast. Pandemia zwiększyła zasięg ubóstwa w Polsce


Ta druga kwestia jest również kluczowa pod kątem zmniejszania nierównej sytuacji kobiet na rynku pracy. Badacze z UNICEF zauważają jednak, że im dłużej w danym kraju funkcjonują urlopy przeznaczone wyłącznie dla ojców, tym ich wykorzystywanie jest bardziej powszechne, co prawdopodobnie wiąże się ze stopniowym przełamywaniem barier kulturowych.

Dyrektywa ma pomóc rodzicom

Istotny wpływ na zmiany w podziale obowiązków opiekuńczych między rodziców mogą pełnić regulacje unijne. Chodzi zwłaszcza o Dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) w sprawie równowagi między życiem zawodowym a prywatnym rodziców i opiekunów. Kraje członkowskie powinny wdrożyć jej postanowienia od sierpnia 2022 r. Dyrektywa nakazuje wprowadzenie co najmniej dwóch miesięcy urlopu rodzicielskiego dostępnego dla każdego rodzica wyłącznie, bez możliwości przeniesienia na drugiego.

Rozwiązanie to ma zachęcić ojców do korzystania z przysługującego im prawa do urlopu oraz ułatwiać matkom powrót na rynek pracy. Nie mniej ważne jest osadzanie w świadomości pracowników i pracodawców wizerunku mężczyzn, którzy aktywnie angażują się w wychowanie dzieci.

Większość rzeczy, które młodzi ludzie robią w walce o Ziemię, robią źle – mówi dr Tomasz Rożek z „Nauka. To Lubię”