{"vars":{{"pageTitle":"Polska czeka, aż się wzbogaci, tymczasem Chorwacja i Bułgaria idą do strefy euro","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["explainer"],"pageAttributes":["bulgaria","chorwacja","europejski-bank-centralny","main","polityka-monetarna","polska","strefa-euro","unia-europejska","unia-walutowa"],"pagePostAuthor":"Hubert Bigdowski","pagePostDate":"14 lipca 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"07","pagePostDateDay":"14","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":58411}} }
300Gospodarka.pl

Polska czeka, aż się wzbogaci, tymczasem Chorwacja i Bułgaria idą do strefy euro

Chorwacja i Bułgaria rozpoczęły proces, którego zwieńczeniem ma być przystąpienie do unii walutowej. Wyjaśniamy, na czym ta procedura polega i jakie niesie za sobą konsekwencje.

O co chodzi? Chorwacja i Bułgaria poinformowały, że waluty obu krajów zostały włączone do systemu ERM II – mechanizmu wzajemnej stabilizacji walut krajów członkowskich.

W praktyce znaczy to, że kraje rozpoczęły formalny proces prowadzący do przyjęcia wspólnotowej waluty – euro.

W ramach tego mechanizmu, przez najbliższe dwa lata kurs wymiany chorwackiej kuny i bułgarskiego lewa będzie mógł poruszać się w wąskim pasmie wahań w stosunku do euro.

Po upływie dwóch lat oba kraje będą miały rok na finalne przyjęcie wspólnej waluty.

Euro w Chorwacji i Bułgarii może stać się obowiązującą walutą w 2023 roku.

Co to oznacza? Pełna akcesja unijnej waluty pozwala na uzyskanie dostępu do ogromnego zabezpieczenia finansowego Europejskiego Banku Centralnego, które może okazać się istotne w kontekście walki z kryzysem.

To istotne, bo Chorwacja i Bułgaria to dwaj najbiedniejsi członkowie Unii. Oba  kraje polegają w dużej mierze na turystyce zagranicznej, która została zdławiona przez pandemię.

Oprócz aspektu ekonomicznego istotny jest również czynnik polityczny – powoduje wzrost znaczenia w strukturach wspólnotowych, czyli wzmacnia pozycję polityczną.

Jakie ryzyko niesie za sobą przyjęcie euro? Przyjęcie wspólnej waluty oznacza, że ​​członkowie strefy euro nie mogą reagować na kryzys poprzez kreowanie własnej polityki monetarnej. Czyli np. nie mogą sterować podażą pieniądza lub zmieniać poziomu stóp procentowych, ponieważ robi to za nich EBC.

Dziś m. in. Polska używa takich narzędzi to walki z kryzysem. Gdybyśmy byli w strefie euro to te działania podejmowałby Europejski Bank Centralny, a nie Narodowy Bank Polski.

Czy to znaczy, że Chorwacja i Bułgaria na pewno przyjmą euro? Opublikowane w zeszłym miesiącu własne sprawozdanie z postępów EBC pokazało, że Bułgaria i Chorwacja mają jeszcze wiele do zrobienia, zanim będą mogły przystąpić do euro, szczególnie w zakresie inflacji i równowagi finansów publicznych.

Jakie jest stanowisko Polski wobec euro? Obecny polski rząd, który zawiaduje największą gospodarką UE poza strefą euro, wychodzi z założenia, że dopóki standard życia w kraju nie będzie taki sam jak w Europie Zachodniej przyjmowanie euro mija się z celem.

W związku z tym obecnie Polska nie prowadzi działań mających umożliwić wstąpienie do strefy euro.

Jak rozwijała się strefa euro w ostatnich latach? Ostatnie rozszerzenie strefy euro miało miejsce w 2015 roku, wówczas przystąpiła do niej Litwa. W tej chwili do unii walutowej należy 19 państw członkowskich UE.

Czytaj także:

Pensje w przemyśle w Polsce są czterokrotnie niższe niż w Niemczech i niewiele wyższe niż w Chinach. To wciąż nasza główna zaleta