{"vars":{{"pageTitle":"Dlaczego ulegamy dezinformacji?","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["impact","material-partnera"],"pageAttributes":["impact"],"pagePostAuthor":"Sławomir Kowalski","pagePostDate":"2 maja 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"05","pagePostDateDay":"02","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":558601}} }
300Gospodarka.pl

Dlaczego ulegamy dezinformacji?

Chociaż dezinformacja posługuje się najnowszymi technologiami internetowymi i sztuczną inteligencją, nieustannie bazuje na znanych od dawna potrzebach i właściwościach ludzkiej natury.

Aby wspólnie działać, rozwijać się i szukać o świecie prawdy, która pozwala człowiekowi trwać i ewoluować, konieczna jest powszechnie akceptowana koncepcja rzeczywistości. Posługując się zasadami fizyki, możemy budować satelitarne systemy nawigacji, matematyka ułatwia wiązanie końca z końcem, a dzięki medycynie udaje się zwiększać szanse, że mając 85 lat ukończymy Maraton Warszawski tuż za profesjonalistami z Etiopii.

Wprawdzie większość społeczeństw zgadza się co do tego, że istnieją obiektywne warunki, by prawidłowo odróżniać prawdę od fałszu, to jednak właśnie z tego powodu jedni mówią, że upał to 7 stopni Celsjusza, a inni, że przy 30 stopniach jest im zimno. Jeśli uznać, że ludzki mózg jest lustrem, w którym odbija się nasza egzystencja, od razu trzeba założyć, iż każdy z nas nosi w sobie inny jej obraz.

Likwidacja dysonansów

Odwracanie rzeczywistości, wprowadzanie do niej elementów fantazji, bajki, horroru czy kłamstwa lub oszustwa, w czym specjalizuje się dezinformacja, przyciąga naszą świadomość i budzi w niej dysonanse poznawcze – napięcie psychiczne wynikające z niepewności, którą prawdę wybrać: Ziemia jest okrągła czy płaska, yeti żyje w Himalajach czy w Puszczy Białowieskiej, szczepionki pomagają czy szkodzą? Likwidując dysonanse, ludzie czasami wolą uwierzyć w przepowiednie górala niż w satelitarne zdjęcia meteorologiczne. Nie byłoby to specjalnie niepokojące, gdyby nie fakt, że według tego samego schematu czasami wybierają postawę kogoś, kto straszy, morduje, grabi i niszczy. Na przykład Władimira Putina. Co więcej – postawa raz wybrana jest postawą na lata. Dotyczy to również całych społeczeństw.

Dezinformacja zagnieżdża się na tyle sposobów, ile jest kłamstw i oszustw. Pomaga jej w tym znajomość behawiorystyki, czyli – w dużym uproszczeniu – wiedza o tym, jak człowiek myśli, poznaje i zachowuje się. Kampanie dezinformacyjne często wykorzystują błędy poznawcze. Biorą się one z ewolucyjnie wykształconych nawyków szybkiego podejmowania decyzji i błyskawicznej reakcji na zdarzenia i zjawiska. Są to tzw. heurystyki. Można je porównać do prostych algorytmów.

Wymuszanie błędów

Ze swojej istoty heurystyki nie zawsze gwarantują właściwy wybór i prawidłowe wnioski, tym bardziej, że modelowały się wtedy, kiedy rzeczywistość była mniej złożona. Heurystyki to są te wszystkie odruchy, które każą nam kupować akcje giełdowe w okresach hossy, pić soki polecane przez ulubione aktorki, palić papierosy rekomendowane przez lekarzy (takie rzeczy też zdarzały się w historii) czy głosować na polityków wskazanych przez najlepiej uczesanego obrońcę piłkarskiej reprezentacji. Nadmiar bodźców i danych wymusza dziś błędy poznawcze, stąd m.in. błyskawiczne rozchodzenie się dezinformacji w mediach społecznościach, które minimalizują czas potrzebny na analizowanie różnego rodzaju narracji.

W sieci pułapek

W Internecie możemy zresztą obserwować wiele innych rodzajów błędów poznawczych, z powodu których ulegamy dezinformacji, w tym najczęstsze:

Analizując, dlaczego wpadamy w pułapkę dezinformacji, pamiętajmy też o innych istotnych kwestiach.

Aby nie ulegać dezinformacji, świadomie i krytycznie oceniaj wiadomości, poglądy, opinie czy programy, z którymi się stykasz. Zdobywaj wiedzę z różnych źródeł i nie polegaj tylko na jednym. Obserwuj w Internecie strony i profile, które profesjonalnie zajmują się przeciwdziałaniem dezinformacji i ostrzegają przed nim, np. Włącz Weryfikację – NASK