Były wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden okazał się największym zwycięzcą tzw. „superwtorku”, podczas którego jednego dnia odbyły się prawybory prezydenckie wśród członków Partii Demokratycznej w aż 14 amerykańskich stanach, pisze Politico.
Przed „superwtorkiem” w wyścigu o nominację Partii Demokratycznej w wyborach prezydenckich zaplanowanych na 3 listopada 2020 roku prowadził senator ze stanu Vermont Bernie Sanders, który zwyciężył w zorganizowanych wcześniej prawyborach w stanach Nevada i New Hampshire. Biden dotąd wygrał jedynie w Południowej Karolinie.
Jednak bezpośrednio przed wtorkowym maratonem wyborczym Biden uzyskał poparcie od dwóch dotychczasowych kontrkandydatów – Pete’a Buttigiega (zwycięzcy prawyborów w stanie Iowa) i Amy Klobuchar.
Ostatecznie to on okazał się największym zwycięzcą „superwtorku” – zwyciężył w aż 10 stanach (Teksasie, Alabamie, Wirginii, Północnej Karolinie, Tennessee, Arkansas, Oklahomie, Minnesocie, Maine i Massachusetts), podczas gdy Sanders tryumfował jedynie w czterech (Vermont, Kolorado, Utah i największym – Kalifornii).
Obecnie w wyścigu o nominację Demokratów prowadzi Biden, który, zgodnie z obliczeniami serwisu Politico, w „superwtorek” zebrał co najmniej 542 głosy elektorskie. Bernie Sanders może natomiast liczyć na poparcie co najmniej 471 elektorów. Do uzyskania ostatecznej nominacji konieczne są głosy w sumie 1991 delegatów.
Od wtorku zakończenie kampanii prezydenckiej oficjalnie ogłosił natomiast Michael Bloomberg, który także zdążył zapowiedzieć już swoje poparcie dla Bidena.
Zgodnie z informacjami CNN z dalszego udziału w wyścigu prezydenckim zrezygnowała także Elizabeth Warren – ona jednak jak dotąd nie poinformowała o swoim poparciu dla któregokolwiek z pozostałych kandydatów.
>>> Czytaj także: Fed obniża stopy procentowe w obliczu zagrożenia recesją. Czy RPP obniży stopy także w Polsce?