{"vars":{{"pageTitle":"W lipcu poziom zatrudnienia był tylko o 2,3 proc. niższy niż przed rokiem. Ale "do normalności jeszcze daleka droga"","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["live","news"],"pageAttributes":["gus","main","makroekonomia","praca","rynek-pracy","wynagrodzenia","zatrudnienie"],"pagePostAuthor":"Martyna Trykozko","pagePostDate":"19 sierpnia 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"08","pagePostDateDay":"19","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":60508}} }
300Gospodarka.pl

W lipcu poziom zatrudnienia był tylko o 2,3 proc. niższy niż przed rokiem. Ale „do normalności jeszcze daleka droga”

Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w lipcu wzrosło o 3,8 proc. rok do roku, zaś zatrudnienie w przedsiębiorstwach spadło o 2,3 proc., podał Główny Urząd Statystyczny.

Dane dotyczą wybranych sektorów i firm, w których pracuje więcej niż 9 osób. W porównaniu do czerwca tego roku poziom zatrudnienia wzrósł o 1,1 proc.  Dane są nieco lepsze od consensusu prognoz analityków, ale nie odbiegają od nich znacząco.

W czerwcu spadek zatrudnienia w perspektywie rocznej wynosił 3,3 proc.

Sytuacja na rynku pracy po załamaniu spowodowanym pandemią, które miało swój szczyt w maju, zaczyna się więc powoli poprawiać. Jednak według ekonomistów mBanku ponowny wzrost zatrudnienia może dotyczyć przede wszystkim osób, które pozostawały w domu i korzystały ze świadczeń opiekuńczych lub zostały wysłane na tzw. postojowe, a w mniejszym stopniu osób zwolnionych.

„Do całkowitego powrotu do normalności i przywrócenia do pracy faktycznie zwolnionych osób jeszcze daleka droga i może być ona całkiem wyboista (część sektorów będzie odbudowywać się latami)”, komentują.

Ekonomiści Banku Millennium uważają, że rządowa tarcza finansowa przyczyniła się do mniejszego niż się spodziewano wpływu pandemii na rynek pracy.

„Recesja wywołana pandemią zmniejszy popyt na pracę w kolejnych miesiącach, jednak skala tego zjawiska będzie mniejsza niż obawiano się na początku pandemii. To m.in. efekt realizacji tarczy finansowej ukierunkowane na utrzymanie zatrudnienia, ale także struktury gospodarki i niskiego udziału branż najsilniej dotkniętych skutkami pandemii”, piszą w komentarzu.

Analitycy uważają też, że pod koniec roku stopa bezrobocia w Polsce nie przekroczy poziomu 8 proc.

Wall Street bije nowy rekord w środku pandemii i kryzysu gospodarczego