{"vars":{{"pageTitle":"Aplikacja TRASH na smartfony - wsparcie w rozwiązywaniu problemu dzikich wysypisk śmieci [MATERIAŁ PARTNERA]","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["material-partnera"],"pageAttributes":["dzikie-wysypiska-smieci","fundacja-impact","gospodarka-odpadami","impact-cee","ministerstwo-nauki-i-szkolnictwa-wyzszego","nauka-dla-spoleczenstwa","smieci","spoleczna-odpowiedzialnosc-nauki","trash"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"9 września 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"09","pagePostDateDay":"09","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":61665}} }
300Gospodarka.pl

Aplikacja TRASH na smartfony – wsparcie w rozwiązywaniu problemu dzikich wysypisk śmieci [MATERIAŁ PARTNERA]

W dzisiejszych czasach śmieci to coraz bardziej palący problem. Chodzi o ich wytwarzanie, ale także i składowanie. Na walkę z nimi w innowacyjny sposób pozwala aplikacja na smartfony TRASH stworzona przez polskich naukowców.

Aplikacja ma formę krótkiej ankiety, w której odpowiada się na kilka pytań, wykonuje zdjęcie i udostępnia lokalizację. Aplikacja ta zaliczana jest do szerokiego nurtu tak zwanego mobile GIS (oprogramowania i narzędzi wykorzystujących dane przestrzenne na platformach typu smartfon, tablet itp., którymi posługujemy się w terenie).

Śmieci są wszędzie. Wystarczy udać się na spacer w okolicach miejsca zamieszkania, by dostrzec, że przed śmieciami nie da się uciec.

Odpady w mniejszych ilościach można uprzątnąć samemu, ale znacznie trudniej jest z większymi skupiskami, często zalegającymi przez lata. Dzikie wysypiska śmieci to poważny problem, a walka z ich likwidacją jest żmudna i czasochłonna.

Wielki problem dzikich wysypisk

Składowanie odpadów w bezpiecznych, przeznaczonych do tego miejscach, pozwala na minimalizowanie ich negatywnego wpływu na środowisko. Znacznie gorzej jest z nielegalnymi, niekontrolowanymi wysypiskami odpadów, które stanowią zagrożenie przede wszystkim dla wód gruntowych, gleb i powietrza, a więc i zdrowia nas wszystkich.

Dzikie wysypiska śmieci są trudne do namierzenia, bo zazwyczaj trafia się na nie przypadkowo. Co roku likwiduje się nawet kilkanaście tysięcy dzikich wysypisk śmieci w Polsce. Według danych GUS, w latach 2009-2018, zlikwidowano ponad 124 tys. takich obiektów. To z kolei wiązało się z zagospodarowaniem prawie 660 tys. ton odpadów.

Legalne składowiska śmieci są coraz lepiej utylizowane. Pod koniec 2018 r. w Polsce funkcjonowało tylko 286 z nich, a 9 lat wcześniej było ich prawie 3 razy więcej. A przecież śmieci jest coraz więcej.

„Legalnie działające firmy zajmujące się składowaniem odpadów, z roku na rok muszą spełniać coraz więcej wymogów formalno-prawnych. Zobligowane są do przestrzegania restrykcyjnych norm regulowanych prawem krajowym i europejskim oraz płacenia wysokich podatków. To powoduje spadek liczby legalnych składowisk i nie przyczynia się do rozwiązania problemu dzikich wysypisk” – mówi Maciej Kłos z firmy doradczej BCO Poland.

Jak posprzątać świat?

Prof. dr hab. Paweł Karnkowski z Wydziału Geologii Uniwersytetu Warszawskiego znalazł na to sposób. Wystarczy połączyć możliwości nowych technologii ze zwykłym zmysłem obserwacji.

„Proponujemy utworzenie ogólnopolskiej bazy danych takich obiektów, co staje się bardzo proste z aplikacją TRASH” – mówi prof. Karnkowski.

Zgłoszenie nielegalnych śmieci zajmuje 2-3 minuty. Kiedy natrafimy na nagromadzenie odpadów, wypełniamy w smartfonie formularz w aplikacji, robimy jego zdjęcie i udostępniamy swoją aktualną lokalizację (konieczne jest włączenie w smartfonie usług geolokalizacji). Tak przygotowany komplet dokumentów po wciśnięciu przycisku „Wyślij” przesyłany jest na serwer zbierający dane. Skatalogowaniu zostaje poddana wielkość obiektu, jego „wiek” oraz charakterystyka odpadów.

Badania pilotażowe z użyciem smartfonów wykonano z powodzeniem na terenie gminy Chęciny (woj. świętokrzyskie), ale sama metodyka testowana jest w sposób analogowy od ponad 20 lat przez studentów Wydziału Geologii podczas kursów terenowych.

„Jak pokazują nasze doświadczenia, grupa kilkunastu przeszkolonych ochotników jest w stanie dostarczyć komplet informacji o stanie dzikich składowisk na terenie gminy w ciągu dwóch dni” – dodaje prof. Karnkowski.

Akcje katalogowania dzikich wysypisk nie pochłaniają wiele czasu i wysiłku, a dzięki ich powtarzaniu zdobywamy informacje o aktualnym stanie tego problemu na danym terenie praktycznie w czasie rzeczywistym. Po przekazaniu danych samorządom pozostaje już tylko problem ich wykorzystania przez odpowiednie władze.

Projekt dofinansowano z programu „Społeczna odpowiedzialność nauki” Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego.