{"vars":{{"pageTitle":"Menedżer czynu wkracza do Europy [MATERIAŁ PARTNERA]","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["material-partnera"],"pageAttributes":["impact","impact-cee","impact20-connected-edition-driven-by-metropolia-gzm","konferencje"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"17 września 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"09","pagePostDateDay":"17","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":62258}} }
300Gospodarka.pl

Menedżer czynu wkracza do Europy [MATERIAŁ PARTNERA]

Thierry Breton to jedno z najgorętszych nazwisk w Komisji Europejskiej. Gość tegorocznego Impact’20 Connected Edition driven by Metropolia GZM z polityką dotychczas jedynie intensywnie romansował, osiągając cele w szybkim tempie. Dużo więcej długofalowych sukcesów ma za sobą w biznesie. To daje podstawy sądzić, że i w polityce może rozgrywać karty przez długie lata.

„Nie jestem tu, gdzie jestem po to, by zakazywać jakimś firmom działalności w Europie. Jestem w sferze, w której istotne jest jasne wytłumaczenie jakie są nasze zasady…a kluczowym tematem są dane” – powiedział niedawno Thierry Breton, komisarz odpowiedzialny za rynek wewnętrzny UE, komentując sprawę wojny, jaką chińskiemu TikTokowi wypowiedział Donald Trump.

I dodał, by nie pozostawić wątpliwości:

„Europejskie dane powinny być przechowywane i procesowane w Europie, ponieważ one należą do Europy. To nie ma nic wspólnego z protekcjonizmem” – powiedział polityk i jeden z najbardziej wyczekiwanych speakerów nadchodzącego Impact’20 Connected Edition driven by Metropolia GZM.

Bez wątpienia w gronie liderów, największych nazwisk ze świata innowacji, polityki, nauki, biznesu, obecnych na Impact’20 Connected Edition driven by Metropoli GZM, to Breton będzie jedną z najwyrazistszych postaci.

Jego życiorysem i energią można by spokojnie obdzielić kilka postaci. To więc gwarancja tego, że 23 i 24 września dziesiątki tysięcy widzów online wydarzenia na platformie Impact Online oraz na stronie głównej Wirtualnej Polski nie będzie zawiedzionych. W końcu Breton to obecnie jedna z najbardziej wpływowych postaci w całej Unii Europejskiej.

Koniec status quo

„Komisarz wysokich prędkości” – tak serwis Politico zatytułował tekst o 65-letnim Francuzie, tuż po jego nominacji pod koniec 2019 r. Sam Breton przyznaje, że skoro Emmanuel Macron poprosił go o rezygnację z lukratywnej posady w korporacji na rzecz bieżącej polityki, to znaczy, że sprawa jest bardzo pilna.

W rzeczy samej: EU potrzebowała sprawnego, zdecydowanego i mającego duży autorytet komisarza, potrafiącego nadać nowego tempa unijnym strukturom w czasach ekspansywnych ruchów azjatyckich, jak i amerykańskich decydentów.

„Zwykle mój telefon dzwoni, gdy coś się pali” – ironizował Breton, opisując dziennikarzom okoliczności swojego politycznego angażu.

I po chwili – ten jeden z najbardziej cenionych menedżerów na świecie – dodawał, już z pełną powagą: „Europa jest na rozdrożu: mierzy się z dużymi wyzwaniami technologicznymi i społecznymi, także w sferze kultury i mediów. Do tego moje obawy budzi sytuacja gospodarcza Wspólnoty. To także dlatego powiedziałem “tak”.

„On nie będzie grał kartą „status quo”. Jego naturą jest reforma i działanie” – uważa Jean-Pierre Raffarin, były premier Francji.

Cięcia bez maili

To, że jest człowiekiem czynu, udowodnił przez kilka dekad w biznesie, reformując, tnąc zatrudnienie, ale i podnosząc rentowność kilku dużych firm, uważanych dotąd we Francji za niesterowalne tankowce.

Ten absolwent prestiżowych szkół od 2008 r. szefował technologicznemu Atosowi, którego wartość wzrosła w czasie jego rządów o niemal 300 proc., czyli o 5 mld EUR. To w Atosie ograniczył wewnętrzną komunikację mailową na rzecz bezpośredniej komunikacji, oceniając maile jako „jedną z chorób toczących współczesne korporacje”.

Wcześniejsze biznesowe doświadczenia komisarza są nie mniej imponujące. Np. w 2002 r. przejął władzę w chronicznie zadłużonym France Télécom, właścicielu Orange. W 18 miesięcy zmniejszył zadłużenie spółki o 20 mld dol., a w nagrodę „Forbes” umieścił go na liście 100 najlepszych prezesów korporacji na świecie.

To zwróciło na niego uwagę polityków – po kilkukrotnych namowach zgodził się przyjąć gorącą tekę ministra finansów za czasów Jacquesa Chiraca. Szybko, w swoim stylu, zdusił rozpasane wydatki, wydatnie zmniejszając dziurę budżetową, by po dwóch latach odejść do biznesu wraz z końcem kadencji Chiraca.

Teraz znów dostał polityczną misję, wymagającą szybkości i zdecydowanych, celnych cięć. Pytanie, czy w razie
powodzenia ten polityczny romans zaowocuje długoterminową karierą na paneuropejskiej scenie.

W akcji #KomputerDlaUcznia razem z Impactem i partnerami kupiliśmy już 943 laptopy