{"vars":{{"pageTitle":"30 proc. prowizji za transakcje w sklepach mobilnych? Korea i UE chcą z tym walczyć","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["apple","apple-store","e-handel","google","google-play","internet","korea-poludniowa","polityka-antymonopolowa","prowizje","regulacje","uber","unia-europejska","usa"],"pagePostAuthor":"Emilia Siedlaczek","pagePostDate":"1 października 2021","pagePostDateYear":"2021","pagePostDateMonth":"10","pagePostDateDay":"01","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":193783}} }
300Gospodarka.pl

30 proc. prowizji za transakcje w sklepach mobilnych? Korea i UE chcą z tym walczyć

30 proc. – tyle prowizji naliczają sobie Google i Apple od transakcji za pośrednictwem ich sklepów mobilnych. To się może wkrótce zmienić, bo w różnych częściach świata podejmuje się działania regulacyjne i sądowe.

Choć obie firmy utrzymują identyczne stawki prowizji, największą krytykę koncentruje na sobie Apple. Firma uniemożliwia pobieranie aplikacji spoza swojego sklepu Appstore i posiada pełną kontrolę zarówno nad oprogramowaniem, jak i telefonami marki iPhone.

Konflikt z Apple nagłośnił problem wysokich prowizji

10 września zapadł wyrok w sprawie Epic Games przeciw Apple dotyczącej prowizji w sklepie AppStore. Sąd przyznał częściowo rację producentowi Fortnite w zakresie umożliwienia pobierania opłat poza aplikacją AppStore. Jednak nie uznał Apple za monopolistę i nie nakazał zmiany wysokości prowizji.

Geneza konfliktu dotyczyła usunięcia Fortnite z serwisu AppStore. Miało to miejsce po tym, jak Epic Games wprowadziło alternatywny sposób płatności, omijający 30-procentową prowizję dla Apple.

Prawnicy Epic Games udowodnili, że proces sprawdzania bezpieczeństwa aplikacji (czyli główne uzasadnienie wysokich prowizji) trwał średnio 13 minut na aplikację. Mimo to amerykański sąd nie był w stanie wskazać Apple’a jako monopolisty wykorzystującego swoją dominującą pozycje na rynku.

Korea już podjęła kroki prawne, UE też pracuje

W podobnym czasie parlament Korei Płd. przyjął prawo wymuszające na właścicielach systemów operacyjnych umożliwienie użytkownikom płacenia za aplikacje poza licencjonowanymi sklepami.

Pracę nad własnymi regulacjami prowadzi też Komisja Europejska w ramach Aktu o rynkach cyfrowych (Digital Markets Act).

Wysokie prowizje to powszechne zjawisko w Internecie

Standardowe stawki w rozliczeniach między platformami a firmami korzystającymi z ich pośrednictwa oscylują w granicach 15-30 proc. Poniżej przedstawiono porównanie różnych stawek prowizji.

W przypadku niektórych usług można wskazać stałą prowizję (np. Uber, który podaje oficjalnie 25 proc.). W innych stawki różnicowane są w zależności od kategorii, jak np. w Allegro. Tam stawka prowizji zależy od kategorii wystawianego towaru i waha się od 0 do 15 proc.

W przypadku dowozu jedzenia czy przewozu osób możliwe jest wskazanie konkretnej wartości dodanej dla firm wynikającej ze współpracy z platformami. Tym jest np. pozyskanie klientów czy obsługa procesu transakcji. Jednak w przypadku AppStore i Google Play jest to trudniejsze.

Dlaczego trzeba zmienić prawo?

Obecne prawo antymonopolowe nie odpowiada wymaganiom zglobalizowanej gospodarki cyfrowej z dużymi efektami skali i płynnymi granicami między poszczególnymi rynkami.

Realną zmianę w zakresie wysokości prowizji mogą przynieść zmiany regulacyjne. Korea Południowa jest w tym zakresie wygodnym poligonem doświadczalnym zarówno dla Unii Europejskiej, jak i dla USA.

Dane stają się kolejnym czynnikiem produkcji. Co trzeba uregulować w handlu danymi?