{"vars":{{"pageTitle":"60% polskich firm zrezygnowało z inwestycji. Im mniejsza firma, tym gorsza sytuacja","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["firma","inwestycje","koronawirus","lockdown","main","male-i-srednie-przedsiebiorstwa","przedsiebiorstwa"],"pagePostAuthor":"Hubert Bigdowski","pagePostDate":"4 marca 2021","pagePostDateYear":"2021","pagePostDateMonth":"03","pagePostDateDay":"04","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":99050}} }
300Gospodarka.pl

60% polskich firm zrezygnowało z inwestycji. Im mniejsza firma, tym gorsza sytuacja

Blisko 60 proc. polskich firm musiało zrezygnować z planowanych przed pandemią inwestycji rozwojowych, a w najgorszym położeniu finansowym znajdują się mikroprzedsiębiorstwa – wynika z najnowszego raportu Ernst&Young „Rok z COVID-19 oczami polskich przedsiębiorców”.

Pomimo spadku przychodów i liczby klientów, prawie 70 proc. przedsiębiorstw utrzymało stan zatrudnienia na tym samym poziomie co przed pandemią, a 8 proc. firm zwiększyło liczbę pracowników.

Co istotne, 79 proc. przedsiębiorców nie zdecydowało się na obniżenie wynagrodzeń, a 91 proc. wypłacało je bez opóźnień.

33 proc. przedsiębiorców ocenia ogólną sytuację swoich firm pozytywnie, 30 proc. neutralnie, a o negatywnej ocenie mówi 36 proc. badanych. Dane te wskazują na względną równowagę w postrzeganiu bieżącej sytuacji ekonomicznej.

Najwięcej optymistycznych deklaracji dotyczy dużych i średnich firm produkcyjnych i budowlanych.

Przedsiębiorstwa, które najczęściej źle oceniają swoją obecną sytuację to mikroprzedsiębiorstwa (51 proc.) oraz firmy usługowe i powiązane z turystyką. Aż 95 proc. przedstawicieli branży hotelarskiej i gastronomicznej ocenia sytuację swojej firmy jako złą.

W ocenie przedsiębiorców, w czasie pandemii najwięcej zyskały branże związane z medycyną, farmacją i produkcją środków ochronnych oraz handel internetowy i branża informatyczna. Jako branże, które straciły z powodu pandemii, wskazywane są turystyka i hotele, a także gastronomia, rozrywka i sport.

Jak wynika z badania, rok po wprowadzeniu pierwszego lockdownu polskiej gospodarki ponad połowa badanych firm (54 proc.) przyznaje, że ich przychody w 2020 r. spadły w porównaniu z 2019 r. o co najmniej 25 proc. Bilans zysków i strat zależy jednak w dużej mierze od wielkości przedsiębiorstwa i branży – w grupie mikroprzedsiębiorstw na spadek przychodów przynajmniej o 25 proc. lub więcej wskazało 65 proc. badanych.

Aby dostosować się do sytuacji pandemii, ponad połowa przedsiębiorstw wykorzystała oszczędności.

Poniżej wykres prezentujący najbardziej problematyczne obszary działalności polskich przedsiębiorstw w czasie pandemii:

Najczęściej wskazywanym przez firmy utrudnieniem w prowadzeniu działalności z powodu pandemii jest spadek liczby klientów (48 proc. wskazań) oraz wysokie koszty bieżącej działalności (44 proc. wskazań). Mimo tego, większość przedsiębiorstw utrzymała stan zatrudnienia na tym samym poziomie co przed pandemią, a 8 proc. zwiększyła liczbę zatrudnionych.

Odsetek firm deklarujących zmniejszenie liczby pracowników był wyższy wśród większych przedsiębiorstw. 42 proc. dużych firm przeprowadziło redukcję zatrudnienia, przy 16 proc. w przypadku mikroprzedsiębiorstw.

Różnice między dużymi a małymi podmiotami dostrzegalne są także w przypadku korzystania z różnych form wsparcia.

„Przedsiębiorstwa zatrudniające 250 lub więcej pracowników wyraźnie rzadziej niż mniejsze przedsiębiorstwa korzystały z programów pomocowych. Wśród mikro i małych firm relatywnie dużym zainteresowaniem cieszyła się dedykowana im pożyczka ze środków Funduszu Pracy i zwolnienia ze składek ZUS. Większe firmy z kolei częściej wspomagały się Tarczą Finansową PFR czy pożyczką obrotową na finansowanie wynagrodzeń pracowników” – podano w raporcie.

Najpoważniejszym problemem jest zapaść inwestycyjna w sektorze przedsiębiorstw – prawie 60 proc. badanych firm przyznało, że musiało zrezygnować z planowanych inwestycji z powodu pandemii. Więcej na poniższej grafice:

A czego oczekują przedsiębiorcy aby móc wrócić do względnej równowagi?

Zniesienia restrykcji związanych z pandemią oczekuje 44 proc. badanych, a zmiany przepisów podatkowych w taki sposób, że podatek byłby należny jedynie od opłaconych faktur oczekuje 38 proc. Pozostali wskazują na konieczność otrzymania dotacji (22 proc.) i rekompensat (16 proc.).

Co istotne, są branże, dla których pandemia okazała się bodźcem rozwojowym.

Najlepiej swoją sytuację oceniają średnie (45 proc.) i duże przedsiębiorstwa (48 proc.), a w ujęciu branżowym firmy farmaceutyczne i z ochrony zdrowia (48 proc.) oraz produkcyjne i budowlane, gdzie odpowiednio 38,7 proc. i 38,5 proc. ocenia swoją sytuację jako bardzo dobrą i raczej dobrą w porównaniu z rokiem poprzednim.

Więcej o postrzeganiu bieżącej sytuacji z uwzględnieniem konkretnych branż na poniższej grafice:

Po drugiej stronie rzeki są mikroprzedsiębiorstwa, gdzie źle sytuację swojej firmy ocenia 51 proc. badanych. Negatywne deklaracje dotyczą przede wszystkim firm usługowych oraz powiązanych z turystyką. Aż 95 proc. przedstawicieli hoteli i gastronomii ocenia sytuację swojej firmy jako złą.

Badanie przeprowadzono na próbie 500 firm, w tym 200 mikroprzedsiębiorstw (2-9 zatrudnionych), 150 małych przedsiębiorstw (10-49 zatrudnionych), 100 średnich przedsiębiorstw (50-249 zatrudnionych) oraz 50 dużych przedsiębiorstw (250+ zatrudnionych).

Branża meblarska bije rekordy zadłużenia. W najgorszej sytuacji są najmniejsze firmy