{"vars":{{"pageTitle":"Alarmujący wzrost zakażeń od kleszczy. Nie tylko z powodu zmian klimatu [GRAFIKA]","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news","tylko-w-300gospodarce"],"pageAttributes":["300grafika","bolerioza","dzieci","infografika","kleszcze","lasy","main","najnowsze","nfz","wielkopolska","zmiany-klimatu"],"pagePostAuthor":"Dorota Mariańska","pagePostDate":"13 maja 2024","pagePostDateYear":"2024","pagePostDateMonth":"05","pagePostDateDay":"13","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":708648}} }
300Gospodarka.pl

Alarmujący wzrost zakażeń od kleszczy. Nie tylko z powodu zmian klimatu [GRAFIKA]

W ciągu 10 lat w Polsce liczba zakażeń chorobami odkleszczowymi wzrosła o blisko 150 proc. Kleszczy jest więcej, bo zmienia się klimat, ale to nie jest jedyna przyczyna. Eksperci uważają, że choroby pochodzące od owadów, staną się coraz poważniejszym zagrożeniem dla zdrowia publicznego. 

Kleszcze są najbardziej aktywne od wiosny do wczesnej jesieni. Czekają na żywiciela na krzewach, w trawie, w miejscach wilgotnych. Nie trzeba iść do lasu, aby „złapać pasażera na gapę”. Wystarczy wizyta w parku, spacer z psem wokół bloku czy praca w ogródku. Kleszcz może mieć wielkość główki od szpilki, ale po najedzeniu się zwiększa swój rozmiar wielokrotnie.

Coraz więcej zakażeń chorobami odkleszczowymi

Jego ukąszenie, choć bezbolesne, może wiązać się z ryzykiem zakażenia chorobami odkleszczowymi. A jak alarmuje Narodowy Fundusz Zdrowia liczba pacjentów, u których to ryzyko się zmaterializowało, rośnie. W 2023 r. ponad 104 tys. osób zachorowało na choroby odkleszczowe, wśród których 99 proc. stanowiła borelioza. To wzrost o 15,4 proc. rok do roku i o aż blisko 150 proc. w ciągu 10 lat.

Jednocześnie zdecydowanie rzadszą, ale bardziej niebezpieczną chorobą przenoszoną przez kleszcze jest wirusowe odkleszczowe zapalenie mózgu. W 2023 r. zachorowało niespełna 700 osób, z czego ponad 80 proc. wymagało hospitalizacji.

Im więcej ludzi w mieście, tym więcej dzieci choruje

Zauważalnym wzrostem zachorowań na choroby odkleszczowe zainteresowały się Uniwersytet Medyczny w Poznaniu oraz Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu. Placówki zbadały liczbę zachorowań na boreliozę u dzieci w poszczególnych powiatach woj. wielkopolskiego.

– Liczba dzieci chorych na boreliozę była pozytywnie skorelowana ze wszystkimi badanymi czynnikami. To znaczy im więcej lasów liściastych w danym powiecie tym więcej zachorowań na boreliozę. Im więcej dużych zwierząt, tym częściej dzieci chorują na boreliozę. I w końcu im więcej ludzi mieszka w mieście w danym powiecie, tym więcej dzieci choruje. Wyniki dla naszego regionu potwierdzają tezę, że im las bardziej bogaty w gatunki drzew i roślin runa, tym lepsze warunki do życia dla kleszczy, i im więcej jedzenia (krwi zwierząt) tym liczniejsze są kleszcze i w konsekwencji łatwiej o zarażenie boreliozą – wyjaśnia dr inż. Anna Wierzbicka z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

Jak dodaje ekspertka, zależności te są silniejsze dla chłopców, którzy są bardziej narażeni na zachorowanie. Może to wynikać z zachowań kulturowych i ich większej aktywności na świeżym powietrzu.

Dlaczego kleszczy jest więcej?

Natomiast jak wskazuje Weronika Michalak, dyrektorka HEAL Polska, organizacji non-profit analizującej wpływ środowiska na zdrowie publiczne, kleszczy jest więcej, bo zmienia się klimat. Pajęczakom sprzyjają krótka zima i rosnące temperatury.

Jej zdaniem biorąc pod uwagę wieloletnie tendencje wzrostu średnich temperatur powietrza w Polsce, trzeba się spodziewać, że choroby wektorowe, czyli pochodzące od owadów, staną się coraz poważniejszym zagrożeniem dla zdrowia publicznego.

Z kolei Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego Państwowy Zakład Higieny zwraca uwagę, że na większe ryzyko chorób odkleszczowych u ludzi zapuszczających się do lasów miejskich w porównaniu z lasami położonymi na naturalnych siedliskach. Częstość występowania zakażonych kleszczy jest około 2,5 razy większa w miastach niż w naturalnych siedliskach.

Borelioza może rozwijać się kilka lat

Czym właściwie jest borelioza? To choroba bakteryjna. Tylko niewielki odsetek kleszczy jest jej nosicielami i nie każdy kontakt z zakażonym kleszczem powoduje zachorowanie. Ale jeśli borelioza się rozwinie, może prowadzić do poważnych powikłań. A rozwijać może się w ciągu miesięcy, a nawet lat. Kleszcza wkłutego w skórę, należy więc usunąć jak najszybciej.


Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!


Im dłużej kleszcz ma kontakt z krwią człowieka, tym większe jest ryzyko zakażenia. Ryzyko zakażenia bakterią przenoszoną przez kleszcze znacznie rośnie po 36 godzinach od momentu wkłucia.

Do lekarza trzeba się zgłosić jeżeli wystąpiło zaczerwienie i/lub obrzęk w miejscu wkłucia i/lub wokół niego po całkowitym lub niecałkowitym usunięciu kleszcza (w sytuacjach, gdy pozostał duży fragment). Ale przede wszystkim kiedy wystąpiły wysoka gorączka, nudności i wymioty bóle głowy lub objawy neurologiczne.

To też może Cię zainteresować: