Orki u wybrzeży Hiszpanii i Portugalii taranują jachty, odłamują stery i powodują inne szkody. Dlaczego walenie „atakują” jednostki pływające?
Od 2020 roku u wybrzeży Hiszpanii, Portugalii i Cieśniny Gibraltarskiej stado orek, dowodzone przez samicę nazywaną White Gladis, zachowuje się nietypowo w stosunku do łodzi i jachtów. Aktywności zwierząt doprowadziły do uszkodzenia statków, a nawet ich zatonięcia.
Czytaj także: El Niño nadchodzi, temperatury oceanów rekordowo wysokie. Dla ryb to katastrofa
Przed „atakami” odnotowano w Cieśninie Gibraltarskiej zachowania grupy orek polegające na podpływaniu do kutrów łowiących tuńczyki, aby wyrwać złowione ryby. Potem kilka waleni zaczęło zbliżać się do jachtów, popychając je lub uderzając w nie, a czasami łamiąc ster. Z biegiem lat do tych działań dołączyło więcej waleni – wynika z informacji opublikowanych przez BBC.
Orki nadal „atakują” jachty
W zeszłym tygodniu orki uderzyły o jacht u wybrzeży Portugalii. W ciągu zaledwie kilku minut zdołały zniszczyć i oderwać ster. Żeglarz wezwał pomoc, która przybyła po 15 minutach, a zwierzęta kontynuowały swoje działania jeszcze przez pół godziny, podczas holowania jachtu – informuje The Telegraph.
Do tej pory liczba „ataków” przekroczyła 500 przypadków.
W Internecie nie brakuje przypadków nadawania temu zjawisku ludzkiej narracji. Działania orek wobec łodzi zbiegają się z zbiorowym poczuciem winy i świadomością szkód wyrządzonych środowisku morskiemu przez aktywność człowieka. Nic więc dziwnego, że memy i żarty w mediach społecznościowych o zemście orek za wyrządzone im krzywdy i o „antykapitalistycznej rewolucji orek” (#orcauprising) zyskują na popularności.
Skąd taka interpretacja zachowań waleni? Ataki miałyby być formą buntu przeciwko najbogatszym, do których należą jachty.
Treść poniższego mema: „To tylko szalone marzenie, dopóki się nie ziści. Po prostu utop to”.
Ha! #orcauprising #Satire pic.twitter.com/n8hzytHivG
— Occupy Wall Street with a General Strike (@OccupyWallStNYC) June 18, 2023
Naukowcy zaznaczają jednak, że orki są złożonymi istotami i należy być ostrożnym w antropomorfizowaniu ich zachowań. Część biologów morskich sugeruje, że zwierzęta wykorzystują stery łodzi do nauki swoich młodych, jak polować na tuńczyka.
Inni eksperci doszukują się w tych zachowaniach sensorycznej rozrywki. Orki mogą bowiem uważać kadłuby łodzi z włókna szklanego za przyjemne w dotyku. Dlatego też, naukowcy wolą nazywać te zdarzenia „interakcjami z łodzią”, a nie „atakami”. Intencje zwierząt być może wcale nie są wrogie.
Nowy projekt badawczy prowadzony przez specjalistę od tych ssaków Renauda de Stephanisa polega na prezentowaniu dzikim orkom atrap sterów i filmowaniu ich zachowań. Z badań wynika, że orki pchają je nosami, aż się złamią.
– Pchają, pchają, pchają – bum! To jest gra. Wyobraź sobie dziecko w wieku 6, 7 lat, ważące trzy tony – mówi BBC de Stephanis. – Gdyby orki chciały zniszczyć łódź, złamałyby ją w 10 minut – dodaje.
Dwie hipotezy
Dokładne motywacje orek pozostają nieznane, jednak naukowcy zdają się zbliżać do rozwiązania zagadki.
Alfredo López Fernández, badacz orek z Atlantic Orca Working Group wraz z grupą badaczy zakładają dwa możliwe scenariusze.
Jeden z nich to „hipoteza zabawy lub mody”. Naukowiec tłumaczy w BBC, że orki „„wymyśliły coś nowego i powtarzają to”. Walenie potrafią bowiem nauczyć się nowego działania i przekazywać wiedzę innym osobnikom, a istnieją dowody na to, że młode osobniki mogą wykonywać różne czynności dla własnej rozrywki.
300Klimat od września w nowej odsłonie. Zapisz się już dziś na nasz cotygodniowy newsletter.
Druga możliwość to „hipoteza traumy”. Naukowiec wyjaśnia:
– Jeden lub więcej osobników miało złe doświadczenia i próbują zatrzymać łódź, aby zapobiec powtórce.
Badacz dodaje, że łodzie najczęściej zarzucają sieci i wędki na rufie, co przyciąga orki. Zdarzały się przypadki zaplątania orek w sieci lub żyłki wędkarskie, co doprowadziło do ich zranienia. Być może podobne zdarzenie spowodowało, że teraz orki usiłują zatrzymać jachty.
Czytaj także:
- Dzik jest dziki, dzik jest zły, czyli czy obecność zwierząt w miastach jest normalna
- Akweny opanowały bakteria E. Coli i sinice. Tu lepiej nie wchodzić do wody [MAPA]
- Pływające molochy niszczą środowisko i klimat. Kolejne miasta nie chcą ich przyjmować
- Kolor „morski” już nie taki jak kiedyś. Dlaczego oceany zmieniają barwę?
- Dane to potwierdzają. Lipiec był najgorętszym miesiącem w historii pomiarów